Przed nami kolejne Święta Bożego Narodzenia i kolejny Nadprzyrodzony Czas szczególnej Nadziei. Na padół ziemski zstępuje Syn Boga Żywego, oblekając się w człowieka, po to, aby go zbawić i rozewrzeć przed nim bramy żywota wiecznego. A zatem jeżeli to było możliwe, to i wszystko inne jest możliwe!!!
I zjednoczony Naród Polski, i Wolna Polska stać się mogą.
Rozpamiętujmy ten Nieogarniony Cud przy wigilijnym stole i miejmy pewność, że przed nami otwarta została droga do rzeczy po ludzku niewykonalnych, których, ani wyobraźnia człowieka nie jest w stanie dosięgnąć, ani rozum pojąć. Od tej pory, wędrujemy przez pokolenia niezwykłym szlakiem, rozpostartym miedzy Niebem a ziemią, znosząc trudy naszego doczesnego bytowania, których skutki opieczętował Bóg swoim przyjściem, dając im perspektywę wieczną i wartość nieprzemijającą.
Panie Jezu ty wiesz, że pragniemy Cię zawsze jak najlepiej przyjąć na Polskiej Ziemi i ugościć, chociaż dzisiaj bardziej biedą naszą, niż jakimkolwiek zbytkiem przyjdzie nam Ciebie przywitać; bardziej głodem niż zastawionym stołem podjąć.
Synu Boży, gdybyś dzisiaj narodził się w Polsce, zwyrodniali urzędnicy odebraliby Ciebie twojej Matce i Józefowi, bo byli zbyt biedni. Rozbiliby Twoją Świętą Rodzinę i zniszczyli Twój ziemski dom. Tak właśnie, bez żadnych zahamowań, wielopokoleniowe hordy wcielonego zła, okupujące od lat naszą Ojczyznę postępują z Rodzinami Polaków – z Polskimi Domami, które coraz bardziej ubogie i bezbronne, stają się łatwą pastwą szatańskiej lichwy i mafijnych prześladowań.
Przychodzisz Panie do Narodu Polaków, ciemiężonego i rządzonego przez swoich katów i ich barbarzyńskie nasienie, rozplenione jak kąkol w łanach pożywnej pszenicy; do Narodu wyrzucanego na bruk z własnych domów i rugowanego z Polskiej Ziemi; do Narodu ograbionego i upodlonego, który niezachwianie trzyma się swej Katolickiej Wiary, Tobie oddając w opiekę.
Przybywasz Synu Boga Przedwiecznego do Narodu, którego kapłani wstydzą się Twojego Krzyża i usprawiedliwiają tych, których razi Jego obecność w przestrzeni publicznej i symbolach narodowych; którzy nakazują Krzyż Święty chować w kościołach i zamykać w kaplicach; którzy publicznie oświadczają, że "Nie trzeba Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron."; którzy się dogadali ze złem i je wspierają; którzy się zła boją.
My Naród Polski, będziemy jednak czekać Ciebie Panie, aż zjawisz się pośród ograbionego i wyniszczonego Ludu Swego, jak Biedny pośród biednych, i jak Swój pośród swoich. Będziemy Cię wyglądać z nadzieją, że Ojciec Niebieski nie pozwoli wrogom Polski unicestwić Ojczyzny naszej i na przekór nieprzyjacielskim planom, zechce nas ode złego ustrzec i wybawić.
Nie daj Boże uczynić z Polaków pastwy dla zła i nie dozwól, aby pomioty szatańskie przywiodły nas do zatracenia.
Trzeba nam Twojego Królowania Chryste, jako w Niebie, tak i na ziemi, bo to tutaj a nie w zaświatach rozgrywa się odwieczna walka dobra ze złem, i tutaj się ona rozstrzygać będzie. W ziemskiej naszej Ojczyźnie na powrót musimy się stać Silnym i Niezwyciężonym Narodem, aby stanąć na straży Dobrej Nowiny, którą głosiłeś ludziom od Dnia Swoich Narodzin, a której Depozyt szczególnym staraniom i pieczy Polaków został powierzony.
Jezu Chryste ześlij na Ziemię Polską jedność Jej Synów, aby nasz Naród w jedno się ciało na nowo połączył i nie dawał już więcej prowadzić swoim zaprzysięgłym i ukrytym wrogom; aby stając się Siłą Czystą i Szlachetną, dla zła był niezmożoną. Amen.
Bóg się rodzi, moc truchleje !!!
Marek Delimat
Koordynator ds. Organizacyjnych
KONWENTU NARODOWEGO POLSKI