Nasz Ukochany Przywódca Kim Ir Tusk doznaje kolejnych spontanicznych przejawów życzliwości. Oto jak donosi organ prasowy któremu nie jest wszystko jedno „Jedna ze starszych pań wyznała mu: – Panie premierze, kocham pana.”
Nasz Ukochany Przywódca Kim Ir Tusk doznaje kolejnych spontanicznych przejawów życzliwości. Oto jak donosi organ prasowy któremu nie jest wszystko jedno „Jedna ze starszych pań wyznała mu: – Panie premierze, kocham pana.”
To jednak nie koniec. Ktoś inny żalił się do Światłego i Wielebnego Przywódcy iż w jego życiu zagościł smutek z powodu braku pracy. I temu nieszczęściu zaradził Umiłowany Kim Ir Tusk.
Do rozmowy włączył się bowiem wojewoda dolnośląski, który obiecał że zajmie się sprawą. – Proszę się zgłosić do mojego sekretariatu. Na pewno coś poradzimy – zapowiedział.
Gazeta Wyborcza z pewnością jeszcze nie jeden raz poinformuje nas o miłości z jaką jest witany nasz Wielki Przywódca. Pod Jego przewodem budujemy świetlaną przyszłość dla nas i naszych dzieci. Niestety nie wszyscy podzielają miłość dlatego minister Boni zajmie się ich nienawistną mową.
Miłość jaką darzy lud swego przywódcę jest jednak większa od złych i podstępnych języków.
Jestem przekonany że już niedługo rozemocjonowana prezenterka TVN24 poinformuje nas jak zakwitają kwiaty pod stopami naszego Wodza, jak Jego słowo zawraca bieg rzek a na Jego skinienie powstają autostrady radośnie zwieńczone tęczą pragnącą oddać hołd Przywódcy.
Wzory nasze media czerpią nieustannie z północnokoreańskich bratnich mediów.