Bez kategorii
Like

Wojsko. Szpital.

21/11/2012
454 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Moje perypetie w wojsku.

0


    W wojsku jak to w wojsku. Przed każdym zadaniem pytano się kto na ochotnika. Choć zawsze się zgłaszałem to mnie olewano. Nie wiem dlaczego.

 

   Lekarz odkrył u mnie nadciśnienie krwi. Wysokie. W każdym odżyły  więc nadzieje na pozbycie się mnie na amen. Ale niechcący sam je zaprzepaściłem.

    Chorych raz w tygodniu wieziono do szpitala. Aby tam zadecydowali czy delikwenta wypuścić czy trzymać dalej. Mówiąc szczerze to też chciałem już wyjść. Przygotowałem się więc odpowiednio do tej wizyty. Teoretycznie.

   Doradzono mi abym do próbki swojego moczu dodał kroplę krwi. Będzie to sugerowało, że mam chore nerki. Na pewno mnie wypuszczą. A więc tak zrobiłem.  Kropla wydała mi się za mało. Dodałem więcej. I czekałem spokojnie na wyniki.

   Po paru godzinach wezwała mnie do siebie jakaś Pani doktor. Nawet na mnie nie spojrzała tylko od drzwi zażądała abym się przyznał do oszustwa. Postanowiłem iść w zaparte: ja oszust? To jakieś nieporozumienie.

   Pierwszy raz raczyła na mnie spojrzeć. Przyglądała mi się naprawdę długo i z nieskrywaną ciekawością. W końcu powiedziała:

 – Musimy więc Pana szybko operować. Bo ma Pan duży krwotok wewnętrzny. Swoją drogą to dziwne, że Pan jeszcze żyje.

   Więc się przyznałem. Straszyła mnie sądem wojskowym. Zwolnienia oczywiście nie dostałem. Na razie. Zwolniono mnie wkrótce, ale z innego powodu.

………………………………………………………………………………………………………

   Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach. Niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5

…………………………………………………………………………………………………………..

0

Mefi100

275 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758