Ano są poważne różnice ale i są pewne podobieństwa.
Obejrzałem wiele filmów dokumentalnych (pełnometrażowych) o atakach na WTC, Pentagon i jeszcze jeden samolot pasażerski, który to jakobo opanowali pasażerowie i spadł na ziemię, tylko że, w dziurze po jego upadku nie można było znaleźć fragmentów potężnego s-tu pasażerskiego.
Ilość dowodów zaprzeczających oficjalnej wersji zamachu terrorystycznego jest porażająca.
Na ten temat wypowiadało się również wielu naukowców od konstrukcji budynków oraz specjalistów od materiałów wybuchowych.
Duński instytut oficjalnie opublikował wyniki badań swoich naukowców.
Jasno one potwierdzały, że w szczątkach WTC znależli oni składniki materiałów wybuchowych.
Takich dowodów (o któych wspomina wielu blogerów) są setki.
Najlepsze jest to, że całość zwalenia się nie 2 a 3 budynków była transmitowana przez telewizje amerykański i inne.
Ten 3-ci zawalił się w podobny sposób jak 2 wieże WTC – choć nie był przedmiotem ataku – ale w nim miały siedziby pewne służby specjalne USA.
Pentagon – to już totalna pomyłka – ktoś spieprzył wewnętrzna robotę Amerykanów.
Oj długo by pisać.
Moja znajoma w USA – już w roku 2007 pisała mi, że większość Amerykanów nie wierzy wersji oficjalnej – jest przekonana – że to wewnętrzna robota sługusłow klubu Bildenberga usiłujących wprowadzić NWO.
Tak, wojsko amerykańskie ma wpojone pewne zasady – by ratować swoich nawet własnym kosztem. To daje żołnierzom pewną ufność, że kumple ich nie opuszczą. Ale to są zasady wewnątrz wojska.
To cywile (rząd) decydował o amerykańskich "interwencjach w róznych punktach świata" i miał w dupie to, ilu amerkańskich żołnierzy tam polegnie. Chyba nie muszę wypisywać tu całej listy wojskowych interwencji lub wojen USA poza granicami własnego kraju – ile setek tysięcy poległo i dalej polega w ramach "interwencji USA".
Przecież informacje o poległych żołnierzach USA i cywilach spływają do nas każdego dnia – jak choćby dzisiaj.
Wracając do róznic:
1. Są nagrania z uderzenia 1-szego samolotu w pierwszą wieżę a potem w drugą. Są nagrania z ich zawalenia, a nawet z zawalenia kolejnego budynku w okolicy znanego jako WTC 7 – w który nic nie uderzyło – a stało się to kilka godzin po zawaleniu tych 2-ch pierwszych wież. Co ciekawe telewizje poinformowały o tym, zanim się to jeszcze zdarzyło,
2. Są nagrania telewizyjne po ataku na Pentagon, gdzie jak na przywołanym w poście zdjęciu dziurka po uderzeniu potężnego o dużej rozpiętości skrzydeł samolotu – jest "maleńka" – dopiero potem się ta ściana zawaliła a szczętków samolotu i pasażerów oraz ich bagażu nigdy nie odnaleziono.
3. Z katastrofy w Smoleńsku nie ma nagrań z jej przebiegu – oprócz tego co zarejestrował już po niej kamerzysta Wiśniewski i jacyś "przypadkowi goście telefonami komórkowymi,
4. W USA odnalazły się dokumenty rzekomych zamachowców a w Polsce zaginął jeden z rejestratorów.
Podobieństwa obu "katastrof"
1. W obu przypadkach szybko było wiadomo, kto je dokonał,
2. W obu przypadkach fałszowano (poprzez media) przekaz z ich zdarzenia, przyczyn ich i osób odpowiedzialnych,
3. Nie miały znaczenia opinie niezależnych naukowców – specjalistów (np co do WTC o braku możliwości zawalenia się po pożarze obu wież oraz oficjalnych badań stwierdzających obecność w zgliszczach składników materiałów wybuchowych – oficjany komununikat badaczy w tym duńskich) czy polskich w przypadku meteorologa stwierdzającego pełną winę Rosjan – szybko po wizycie Klicha u Klicha – usuniętego ze składu komisji.
4. W obu przypadkach nie dopuszczono do śledztwa międzynarodowego – by ich przyczyny badali również naukowcy bezstronni.
5. W WTC zginęło pona 3000 "zwykłych ludzi". Zwykłych? Przecież każde życie jest darem od Stwórcy, który nie rozróżnia zwykłych od niezwykłych. Kolejne tysiące umarły i umierają wskutek zatrucia organizmu np azbestem. Rząd USA ma to w nosie. W katastrofie smoleńskiej zginęło mniej ludzi – ale była to elita narodu polskiego. Nie chcę porównywać obu tych argumentów – bo nie ma kryterium by to ocenić.
6. Ofiara tysięcy ludzi ginących podczas zamachu WTC i kolejnych – po jego skutkach – doprowadziła w USA – do znacznego ograniczenia wolności ludzkich. Wszystko w kierunku NWO.
W Polsce doprowadziła do kontynuacji rządów Tuska i prezydentury Komorowskiego. A do czego oni obaj zmierzają – widzi każdy myślący i dociekliwy. Do zdrady kraju i narodu – Polski.
W tragedii WTC (Pentagonu i tego jeszcze jednego samolotu) zginęły tysiące ludzi – pasażerów, strażaków itp.
Obecnie okazuje się, że ofiar skutków (zapylenie azbestem no) są dodatkowe tysiące Amerykanów – wtedy przebywających w okolicy tragedii lub ratowników.
A jak się okazuje rząd USA ma ich tragedie życiowe (oraz rodzin) głęboko gdzieś.
No i to jest kolejne podobieństwo obu tych tragedii – moim zdaniem wywołanych przez służby specjalne – amerykańskie i polskie (może we współpracy z rosyjskimi).
Służby specjalne USA, Rosji i Polski – podejrzewam – że świetnie znają prawdę.
Ale gra w szachy polega na czymś innym.
No i jest jeszcze świetna wiedza – "Sztuka wojny".
Jestem przkonany, że Rosjanie znają prawdę o ataku na WTC jak i to, że Amerykanie znają prawdę
o przebiegu katastrofy smoleńskiej.
I obie strony świetnie zdają sobie sprawę z układu, który może nie jest zawartym oficjalnie ale…
Czas pokaże, tak jak teraz po ujawnieniu wiedzy Amerykanów o mordach radzieckiego NKWD w wielu miejscach ZSRR (obecnie Rosji).
I czemu nic nie zrobili?
Bo handlowali "prawdą" dla własnego interesu.
Nic bardziej hańbiącego dla Polaka.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.