…dla kontrkandydatów HGW w Warszawie
Opozycji udało się pozyskać ważnego sprzymierzeńca, który udzieli jej poparcia w wyborach na prezydenta m.st. Warszawy. W piątkowej "Polsce" czytamy (uważnie!):
Jak ustaliła "Polska", Hanna Gronkiewicz-Waltz miała już podjąć decyzję o stracie w wyborach samorządowych.
Tak jest, dobrze mieć przyjaciela w redaktorze Chochliku!
Jest nadzieja, nie martwmy się!
Odwiedził mnie przedwczoraj pan Tadeusz Chołda. Jego sprawę opisywała Rebeliantka.
Powiem krótko, że został wcześniej zwolniony z więzienia i po 12 latach walki z mafią sędziowsko prokuratorską, ( sędzia Kleszcz, adwokat Trzcionka i inni), utraty majątku i zdrowia, odzyskał wolność i został oczyszczony z zarzutów. Przymuszony przez opinię publiczną sąd przyznał że jest niewinny i od początku racja byla po jego stronie.
Ujrzałam w drzwiach radosnego człowieka, z doniczką gerberów w dłoni.
Moja kuchnia wiele już widziała i slyszala, ale pierwszy raz zobaczyłam wyraźny owoc naszej pracy w necie.
Z takim nieśmiałym niedowierzaniem przyjęłam entuzjastyczne zapewnienia, że to solidarność Polaków, często anonimowych uratowała sprawę, ale po kolejnych faktach szczęka mi opadała. . Rebeliantka przygotowala lepszą linię obrony niż adwokaci i bieżąco pokonywała kolejne poprzeczki sądu, mrówczo grzebiąc w paragrafach.. Ludzie z SOIRP wysłali przedstawiciela społecznego, Pana Marczyka, do monitorowania rozpraw, stawiali się też obserwatorzy społeczni. Pani Danusia z Krakowa przygotowywała dokumenty i wspólpracowala z Rebeliantką, ja pisałam referaty ktore wygłaszane były dla więżniów by zdobyć punkty za dobre sprawowanie, dziesiątki blogerów protestowało w internecie na blogach i setki na forach, ale najbardziej optymistyczne jest to, że setki ludzi z całego świata-czytelników internetu słało listy i telefonowało do sądów, więzienia, rzecznika. Skala zjawiska była tak wielka, że dyrektor więzienia skarżył się, że ilość telefonów i listów blokuje pracę administracji. W aktach sprawy znajduje się setki kopii tych listów. W samym więzieniu większość pracowników; lekarzy, strażników, część dyrekcjii okazała się prawymi ludźmi i pomagała więźniowi, za co im serdeczne Bóg zapłać- nie mogę napisać więcej, by nie mieli nieprzyjemności. To państwo jest totalitarne, ale ten naród to potęga.
System osiągnął granicę absurdu. Każde przewiezienie więźnia to koszt samochodu, uzbrojonej ochrony, cała procesyja, a takich wyjazdów w te i wewte było mnóstwo, włącznie z niezliczoną liczbą komisji psychiatrycznych, lekarskich itp. Powodem skierowania więźnia do psychiatry była "nieprawidlowa ocena pracy niektórych sędziów". W więzieniu całe mnóstwo niewinnych ofiar, np. człowiek, który siedzi 1,5 roku bez sprawy i wyroku, bo o nim zapomniano. Są tacy, którzy ukradli miliony i dostali 1,5 roku kary i tacy, którzy dostali 10 lat za dziesiątki tysięcy. Jest nauczyciel, który miał firmę i komuś tam nie zapłacił setek złotych, bo jemu inne firmy nie wypłaciły tysięcy i nic im nie jest. Są ludzie, których nie stać było na drogich adwokatów i przegrali sprawy, ludzie uwięzieni za to, że nie mieli na zapłacenie mandatów, lub tylko łamani za to, że ośmielili się bronić własnej godności. Skala upokorzeń i upodlenia narodu po tych ich więzieniach jest gigantyczna.
Jest jednak nadzieja, bo walisie.
Drugą optymistyczną wiadomością jest to, że działa tu zorganizowana Polonia, i kto podniesie na nich rękę, ten jest wrogiem Narodu Polskiego. I choćby Wam mówili, że oni zdradzili Boga, Honor i Polskę, nie wierzcie. Choćby Wam mówili, że mają nieczyste ręce, albo stchórzyli, nie wierzcie. Oni kochają Kościół i Ojczyznę bardziej niż własne serce i czynią wszystko dla nich.
Żywią y Bronią.
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas