Tusk wystawił Putinowi Lecha Kaczyńskiego ?
07/07/2012
359 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Premier tłumaczył, dlaczego nie skontaktował się z prezydentem po swojej telefonicznej rozmowie z Putinem (dotyczyła ona wspólnej wizyty obu szefów rządów).
Dziwna rozmowa Putina z Tuskiem „
Prokuratorom nie udało się w czasie przesłuchania uzyskać jasnej odpowiedzi dotyczącej przyczyn rozdzielenia wizyt. „….”
Premier tłumaczył, dlaczego nie skontaktował się z prezydentem po swojej telefonicznej rozmowie z Putinem (dotyczyła ona wspólnej wizyty obu szefów rządów). –Moją intencją było uniknięcie przede wszystkim jakichkolwiek nieporozumień z tytułu uczestnictwa najwyższych przedstawicieli władz polskich podczas uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.Do dnia katastrofy ja nie miałem żadnego sygnału aby prezydent bądź ktoś z jego kancelarii kwestionował sekwencję spotkań tj. mojego spotkania z premierem Putinem a następnie udziału prezydenta w uroczystościach. „…”Premier Donald Tusk zeznał, że o wizycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu dowiedział się z mediów. Materiał zgromadzony w śledztwie świadczy, że jego współpracownicy wiedzieli o przygotowaniach głowy państwa wcześniej „…”Premier zeznał, że o wyjeździe prezydenta do Katynia dowiedział się z mediów, po tym jak rzecznik rządu Paweł Graś ogłosił, że Tusk spotka się w czasie uroczystości rocznicowych z ówczesnym premierem Rosji Władymirem Putinem. Szef rządu przyznał, że decyzja Kaczyńskiego nie był dla niego "szczególnym zaskoczeniem". „….(
źródło )
Proszę zwrócić uwagę na fakt , że gdyby Tusk nie przeprowadził manewru z rozdzieleniem wizyt , to nawet gdyby sam osobiście nie leciał to zginąłby Sikorski i kilka innych wysoko postawionych osób z kręgu Tuska, którzy musieliby towarzyszyć głowie państwa w podróży zagranicznej . Gdyby jednak Sikorski nie poleciał ,to zrodziłoby to podejrzenia ,że ktoś go uprzedził . Rozmowa z Tuskiem bardziej przypomina metodę wystawiania mafii z „Ojca Chrzestnego” Tylko rozdzielnie wizyt mogło otworzyć drogę do Zamachu Smoleńskiego , tylko uzgodnienia Tuska i Putina pozwalały na rozpoczęcie przygotowywań .
Tusk w sposób oczywisty knuł za placami prezydenta Polski , o czym świadczy fakt nie powiadomienia go o rozmowie z Putinem . Kluczowym pytaniem jest czy był to przypadek, czy też klasyczne wystawienie Kaczyńskiego.
Marek Mojsiewicz
Mam na facebook u ponad pięć tysięcy znajomych. Osoby chcące otrzymywać informację o nowych tekstach kliknięcie „lubię to „ na moje stronie publicznej Marek Mojsiewicz