Chciałem napisać notkę o Zespole Parlamentarnym (ZP) korzystając między innymi ze swoich komentarzy związanych z tym tematem. A tu niespodzianka. Zwijając blog FYMa zwinięto również komentarze.
Ale i tak napiszę bo temat jest ciekawy, zwłaszcza że ZP ogłasza rychłe zakończenie swoich prac. Spróbuję przedstawić jak JA widzę sposób działania tego grona. Będzie to tekst krytyczny – jak ktoś chce poczytać pochwały, zachwyty i temu podobne to proszę na inne blogi. Dyskutować oczywiście można i trzeba mając na względzie fakty.
Jak powstał ZP i kto jest jego członkami to proszę sobie poczytać na: http://smolenskzespol.sejm.gov.pl/. Zaznaczę tylko, że powstał 07.07.2010 i składał się z 96 . (słownie; dziewięćdziesiąt sześć) osób, czyli tylu ile liczyła delegacja.
W zasadzie od początku sprawa katastrofy kwalifikowała się na komisję śledczą a nie zespół parlamentarny, którego status jest taki sam jak Parlamentarnego Zespołu Brydża Sportowego, czy Parlamentarnego Zespołu ds. Promocji Badmintona.
PiS dopiero 10.12.2010 złożył projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej, który nie przeszedł . (PDF z projektem nie działa)
Mała dygresja – dlaczego nie powołano sejmowej komisji śledczej? Dlaczego Polski Parlament nie interesuje wyjaśnienie tego zdarzenia – czy jest ono mniej ważne od "czasopism" lub "nacisków"?
A odpowiedź jest prosta – cały ten parlament, rząd, scena polityczna to teatr kukiełek z kijkiem w d..ie, którymi poruszają niewidoczni aktorzy.
LEPSZEGO DOWODU NIE TRZEBA!
Faktyczne działania nie zależą od ludzi, których widzimy na pierwszych stronach gazet i w TV.
Teraz może krótko o działaniu ZP. Skupię się tylko na kilku sprawach:
I. Wysłuchaniach
II. Metodzie wnioskowania
III. Samodzielnych opracowaniach
IV. Niepodjęciu pewnych działań (wg. mnie istotnych).
I. Wysłuchania. (najważniejsze)
Nie są to co prawda przesłuchania zgodne z KPK, ale sam przewodniczący jest stroną (świadkiem) w sprawie, więc jego udział jest według mnie i tak kontrowersyjny.
1. Nieprzygotowane spotkanie z głównym, najważniejszym świadkiem Sławomirem Wiśniewskim.
Jak powinno być: najpierw obejrzenie materiału filmowego, następnie przygotowanie pytań wg. planu. Proszę popatrzeć tu:
jak to wyglądało – chaos i improwizacja.
Po pierwszym wysłuchaniu powinno nastąpić kolejne w celu wyjaśnienia wątpliwości, które pojawią się po analizie.
2.Czytając stenogram z wysłuchania pracowników KP – panów Wierzchowskiego, Szczegielniaka, Sasina (są obecnie na stronie http://centralaantykomunizmu.blogspot.com w archiwum marcowym i kwietniowym)można albo popaść w depresję, albo dostać qurwicy.
Pan Sasin na etapie organizacji wylotu zakłada jeden samolot co by „nikt się nie obraził”. Czy nie widzą Państwo absurdu w takim działaniu – szczególnie po Mirosławcu. Dlaczego ZP nie wymógł przedstawienia korespondencji na linii Kancelaria Prezydenta – Kancelaria Premiera – 36 SPL. Pan Sasin to może zakładowy wyjazd na grzyby organizować.
Pan Szczegielniak nie potrafi prosto opowiedzieć jak obsługiwał odlot 96 osób, z drugiej ZP nie potrafi uzyskać spójnej jasnej relacji tego zdarzenia. Jest to jakiś bełkot organizacyjny.
Wniosek nasuwa się jeden – nie mówią prawdy, mataczą, bo w wersję, że mamy do czynienia z debilami organizacyjnymi w KP trudno mi uwierzyć. Jeżeli mówi się prawdę, relacjonuje to czego było się świadkiem, to wypowiedź jest prosta, jasna, krótka, na temat i za każdym razem taka sama.
Przy kręceniu, mataczeniu, kłamaniu nigdy nie osiągnie się spójności wypowiedzi co do czasów zdarzeń, miejsca i ludzi – forma też zaczyna się sypać. Specjaliści od łgania mogą to i owo opanować ale nie wszystko naraz.
Brak stenogramów z tych wysłuchań (poza jednym JS) na stronie ZP.
II. Wnioskowania.
Napisałem na ten temat notkę pod tytułem: http://piko.salon24.pl/419421,zamach-wyjasnienie-tez-sensacyjne-w-wersji-standard
Krótko wyjaśnię – p.Nowaczyk na podstawie danych z FMS/TAWS, które na prośbę MAK zostały przez UA odczytane, odkrył że TU leciał cały czas powyżej drzew i anten.
Więc się pytam, czy Rosjanie będący zamachowcami sami tak by się podłożyli? Raczej nie – więc co? Poza tym jeżeli Samara, to samolot by latał z dwiema bombami tak długo i do tego już wtedy scenariusz wypadku musiałby brzozę przewidywać. Proszę zajrzeć pod link tam to dokładnie omówiłem.
Czyli z danych niepewnych można wszystko wywnioskować. A rozłożenie złomu na polance zaprzecza hipotezie 2xbum.
I jeszcze takie pytanie: czy ZP nie zastanawiał cały ciąg niesamowitych zbiegów okoliczności, które miały miejsce 10.04.2010 i w okolicach – patrz: http://piko.salon24.pl/420280,luuudzie-niefart-ze-tylko-sie-pochlastac . Może ja tylko jestem przewrażliwiony?
III. Z samodzielnych opracowań
to mamy jak na dwa lata pracy 96 osób trochę ubogo.
Jest niby Biała Księga ale jakoby jej nie było (link do PDF nie działa). Poza tym to blogerzy zmontowali taką księgę już wcześniej – patrz Łażący Łazarz (KAT) i na S24 Biała Księga (http://home.comcast.net/~fotoszop/ks/Biala_Ksiega_S24.pdf), i Medialna Dżungla Luster p. Dąbrowskiego jeżeli się nie mylę. Przy możliwościach dostępu ZP do oficjalnych dokumentów urzędowych to ich wyczyn jest taki sobie.
Załóżmy że nie ma ekspertów z Ameryki i Australii. Co zostaje???
Przecież blogerzy sami się zorganizowali i opracowań zrobili moc (O.R.K.S., NDB2010, FYM, Maxaoo i wielu innych).
Przecież Binienda, Nowaczyk, Szuladziński to są eksperci ZP. Aby ich znaleźć, zorganizować współpracę to nie potrzeba 96 osób tylko 6-10 wystarczy (można efektywnie działać).
Co przeszkadzało pozostałym posłom zrobić biały wywiad jak FYM. Do jakich wniosków by doszli to osobna sprawa, ale mogliby np. sprawdzić co się działo z delegatami pomiędzy 7-10.04.2010, jak dojechali na Okęcie, przesłuchać dziennikarzy z Jaka40, itd.I tu dochodzimy do punktu IV.
IV. Zaniechania.
Dlaczego nie wykonano (brak o tym informacji) wielu prostych działań?
Można było zrobić coś konkretnego, tu na miejscu, (bez ekspertów zza oceanów) np. zbadać i przedstawić publicznie:
- wszelkie dokumenty techniczne i finansowe związane z przeróbką salonki nr 3 w TU 154/101
- wnioski z analizy dokumentów związanych z kontrolą bezpieczeństwa, pirotechniczną i antyterrorystyczną dotyczącą wylotów w 10.04.2010
- wszelkich dokumentów związanych z uszkodzeniem, naprawą i umowami serwisowymi odnoszącymi się do monitoringu na Okęciu w dniu 10.04.2010
- oryginały fotografii z wylotu Prezydenta pomieszczonych na stronie PomnikSmoleński i ND
- dokumenty i obieg dokumentów Kanc. Prez – Kanc. Prem. – 36 SPL związany z organizacją wylotu delegacji
- dokumenty związane z organizacją transportu delegatów na lotnisko Okęcie i w Smoleńsku,
- wszelkie dokumenty dotyczące awarii zasilania i awarii działania systemu komputerowego w dniu 10.04.2010 w MSZ i CO MSZ (jeżeli są niejawne to przedstawienie wniosków)
- logi z systemu kontroli obszaru, zbliżania i Okęcia w dniu 10.04.2010
- informację kto dopuścił do wylotu niesprawnego TU154 101 – nie działający system awaryjnego powiadamiania, czy toczy się postępowanie wyjaśniające w tej sprawie i jaki jest jego wynik
- skąd wzięła się 97 ofiara w Polsce o inicjałach NN. (Czy Rosjanie mają manko na jednego obywatela?)
- brak oprawy medialnej podczas odlotu. (wszyscy dziennikarze RP byli w Smoleńsku?)
A poza tym to ZP odwala dobrą robotę :).