W Polsce to jest niemożliwe.
Dziś zjednoczona opozycja na Ukrainie, przedstawiła na wspólnym wiecu głównych partii wspólny program. Jej podstawowym celem jest odsunięcie od władzy reżimu Janukowycza. Partie niedawno stworzyły koalicję. Mają zamiar kontynuować proeuropejski kurs. Wielu nie wierzyło, że to jest możliwe. Wybory są w październiku.
”23 kwietnia dwie najważniejsze ukraińskie partie opozycyjne, Batkiwszczyna oraz Front Zmian podpisały Deklarację Jedności. Zgodnie z dokumentem, pod którym swoje podpisy złożyli Tymoszenko i Arsenij Jaceniuk ich partie stworzą jedną listę wyborczą. Oprócz Batkiwszczyny i Frontu Zmian w skład bloku wyborczego wejdą również partie Ludowy Ruch, Ludowa Samoobrona, Za Ukraninę oraz partia Reformy i Porządek. Na wspólnej liście Tymoszenko i Jaceniuk zajmą dwa pierwsze miejsca.
Liderzy Frontu Zmian oraz Batkiwszczyny wezwali do przyłączenia się do listy zjednoczonej opozycji przewodniczącego partii UDAR (Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform) Witalija Kliczka. Ten jednakże, póki co zadeklarował wolę zjednoczenia dopiero po wyborach oraz podkreślił konieczność wystawienia wspólnych kandydatów w jednomandatowych okręgach wyborczych. Swoje stanowisko Kliczko poparł badaniami opinii publicznej zgodnie, z którym UDAR idąc do wyborów samodzielnie ma szansę na lepszy wynik niż dołączając do zjednoczonej opozycji. Również lider nacjonalistycznej partii Swoboda Ołeh Tiahnybok, zadeklarował, że jego ugrupowanie może stracić jeśli wystartuje ze wspólnej listy.
Badania socjologiczne pokazują, że zjednoczona opozycja ma szansę wyprzedzić w wyborach Partię Regionów. Zgodnie z sondażem przeprowadzonym w dniach 14-19 kwietnia przez Centrum Razumkowa, nowy alians może liczyć na 26,8 procent głosów, a Partia Regionów na 23,3 procent. Oprócz tego pięciopocentowy próg wyborczy przekroczyłyby również UDAR (10,1 procent), Komunistyczna Partia Ukrainy (7,3 procent), Swoboda (5,7 procent) oraz partia Ukraino – naprzód! (5,4 procent).”
Gdyby PiS tak zadziałał rok temu, byłby teraz główną siłą rządzącą. Na Ukrainie można logicznie postępować. W Polsce parę miesięcy temu tak nie można było tego zrobić i dalej nie można. Podstawowy problem to podejście do sprawy Jarosława Kaczyńskiego. Jak zauważył kiedyś Ziemkiewicz, on zawsze postępuje tak, żeby jego partia była jedynym reprezentantem prawicy. Porozumienie z Prawicą RP Jurka wydawało się tu światełkiem w tunelu. Jednak dalsze postępowanie wobec konkurencji ze strony Ziobry pokazuje, że było to działanie instrumentalne, że nic się nie zmieniło. Każda konkurencja będzie niszczona, nawet kosztem interesu ogólnego. Potwierdza to zwłaszcza to „Zbyszku wróć”, podczas największej demonstracji przeciw systemowi dotychczas. Było to nic innego, jak wrzuta pod mainstreamowe media, która pozwoliła im przykryć im cel i wymowę całego wydarzenia, skupiając uwagę na Kaczyńskim. U niego, jego partia i kontrola nad nią jest ponad wszystko. Każdy nowy ruch musi się liczyć z bezpardonowymi atakami, też poniżej pasa. Jest to jedna z podstawowych przyczyn tego, że dotąd w Polsce z systemem nie udało się wygrać. Bardzo ciężko jest bowiem wytrzymać ataki z obu stron, prowadzone w podobnym stylu zresztą. Generalnie – kto nie u nas, nie popiera nas, ten przeciwko nam.
PiS jest organizacją, która nie wyczerpuje pełnego spektrum prawicowej opozycji, zaś układy wewnętrzne tam panujące wykluczają możliwość udziału w nim jej znacznej części.
Taka partia niestety nie ma szans na otrzymanie trwałego poparcia większości Polaków.
Rok temu to napisałem: http://romanzaleski.nowyekran.pl/post/15516,strategia-opozycji-pis
http://www.new.org.pl/2012-05-01,zjednoczenie_opozycji.html
Fotografia:http://uainfo.censor.net.ua/news/15076-mnogie-skeptiki-govorili-chto-oppoziciya-nikogda-ne-obedinitsya-tarasyuk.html
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"