Ustawa o mediach przeprowadzana właśnie przez węgierski parlament wywołała w ciągu ostatniego miesiąca wiele szumu prasowego. Nasze doświadczenia z rodzimymi mediami pokazują, że często posługują się one intrygą, insynuacją do osiągnia celów politycznych. W przypadku TVN czy Gazety Wyborczej trudno mówić o obiektywiźmie przekazu. Dlatego też tracą one oglądalność i wiarygodność. I w taki oto sposób zapędziły się w kozi róg, bowiem potencjalni czytelnicy szukają rzetelnej informacji gdzie indziej. 07.03. Budapeszt (PAP/DPA) – Parlament Węgier znowelizował w poniedziałek krytykowaną przez Unię Europejską ustawę o mediach, łagodząc między innymi nakaz "zrównoważonego" informowania, który budził znaczne kontrowersje. W trakcie głosowania w parlamencie obecna była jako gość komisarz Unii Europejskiej do spraw agendy cyfrowej Neelie Kroes. Powitała ona z uznaniem nowelizację, zaznaczając, że […]
Ustawa o mediach przeprowadzana właśnie przez węgierski parlament wywołała w ciągu ostatniego miesiąca wiele szumu prasowego. Nasze doświadczenia z rodzimymi mediami pokazują, że często posługują się one intrygą, insynuacją do osiągnia celów politycznych. W przypadku TVN czy Gazety Wyborczej trudno mówić o obiektywiźmie przekazu. Dlatego też tracą one oglądalność i wiarygodność. I w taki oto sposób zapędziły się w kozi róg, bowiem potencjalni czytelnicy szukają rzetelnej informacji gdzie indziej.
07.03. Budapeszt (PAP/DPA) – Parlament Węgier znowelizował w poniedziałek krytykowaną przez Unię
Europejską ustawę o mediach, łagodząc między innymi nakaz "zrównoważonego" informowania, który
budził znaczne kontrowersje.
W trakcie głosowania w parlamencie obecna była jako gość komisarz Unii Europejskiej do spraw agendy
cyfrowej Neelie Kroes. Powitała ona z uznaniem nowelizację, zaznaczając, że doszło do niej dzięki
"dialogowi" między Budapesztem i Brukselą. Węgierski rząd zdaje sobie jasno sprawę, że Bruksela
będzie "z dotychczasową uwagą" obserwować stosowanie ustawy – oświadczyła Kroes w zrelacjonowanej
przez węgierską agencję MTI wypowiedzi.
Węgierski minister sprawiedliwości Tibor Navracsics podkreślił, że w ustawie nie wprowadzono
zasadniczych zmian.
Zgodnie z nowelizacją, obowiązek "zrównoważonego" informowania nie obejmuje już przekazów
internetowych na żądanie, lecz tylko media ogólnie dostępne. Blogi i dzienniki internetowe
wyłączono spod podlegania ustawie.
Według MTI, zagranicznym oferentom dostępnych na Węgrzech produktów medialnych nie będą już w
przypadku naruszenia ustawy groziły kary pieniężne, lecz tylko "inne konsekwencje prawne". Nie
dotyczy to jednak oferentów węgierskich, którzy "przeniosą swą siedzibę za granicę tylko po to, by
uchylić się przed węgierską ustawą o mediach" – zaznaczyła MTI.
W porozumieniu z UE parlament anulował dotychczasowy przepis zabraniający "obrażania" osób lub
grup. Zakazane pozostaje natomiast "podżeganie przeciwko osobom, narodom oraz grupom etnicznym lub
religijnym". (PAP)
By kontrolowac finanse wystarczy najprostszy kalkulator, cala reszta to blichtr