Profesor Tadeusz Reichstein był wielkim uczonym i jednym z niewielu laureatów Nagrody Nobla, jacy urodzili się w Polsce. Przyszedł on na świat w roku 1897, we Włocławku, w rodzinie polskich Żydów zamieszkałychj od dawna na Kujawach. Gdy przyszły naukowiec miał 8 /a według innych źródel 10/ lat cała rodzina wyjechała do Szwajcarii, do Zurychu. Tadeusz Reichstein spędził w tym kraju całą resztę życia. Uzyskał dyplom inżyniera chemika w Politechnice w Zurychu i pracował na tej uczelni aż do 1938 roku, kiedy to został profesorem Uniwersytetu w Bazylei. Na emeryturę przeszedł w 1967 r. w wieku 70 lat. Ożenił się z holenderską arystokratką i miał córkę-jedynaczkę. Zmarł w 1996 w setnym roku życia. Pochowano go w Bazylei. Sławę przyniosło […]
Profesor Tadeusz Reichstein był wielkim uczonym i jednym z niewielu laureatów Nagrody Nobla, jacy urodzili się w Polsce. Przyszedł on na świat w roku 1897, we Włocławku, w rodzinie polskich Żydów zamieszkałychj od dawna na Kujawach. Gdy przyszły naukowiec miał 8 /a według innych źródel 10/ lat cała rodzina wyjechała do Szwajcarii, do Zurychu. Tadeusz Reichstein spędził w tym kraju całą resztę życia. Uzyskał dyplom inżyniera chemika w Politechnice w Zurychu i pracował na tej uczelni aż do 1938 roku, kiedy to został profesorem Uniwersytetu w Bazylei. Na emeryturę przeszedł w 1967 r. w wieku 70 lat. Ożenił się z holenderską arystokratką i miał córkę-jedynaczkę. Zmarł w 1996 w setnym roku życia. Pochowano go w Bazylei.
Sławę przyniosło mu zsyntetyzowanie w 1933 r. witaminy C , czyli kwasu askorbinowego. Potem dalej zajmowal się biochemią i w 1950 otrzymał wspólnie z Kendellem i Henchem Nagrodę Nobla za badanie hormonów kory nadnerczy, a w szczególności za wyizolowanie kortizonu. Bardzo chętnie szkolił tez młodych badaczy i cieszył się opinią dobrego człowieka. Można o tym przeczytać tutaj; http://www.gazetalekarska.pl/xml/oil/oil67/gazeta/numery/n2007/n200704/n20070405 oraz tu: http://saralewa.blox.pl/2009/06/Pierwszy-zapomniany-przez-Polska-noblista.html .
Mnie w biografii Reichsteina zafascynowała inna rzecz. Oto po przejściu w wieku 70 lat na emeryturę profesor porzucił chemię oraz biochemię i zajął się prawdziwą pasją swojego życia, czyli paprociami. Od dawna ogrodnictwo było jego ulubionym hobby, a dom w Bazylei, w ktorym mieszkał, otaczał ogromny ogród, gdzie rosły głównie paprocie. Z czasem dorobil się największej kolekcji żywych paproci na świecie. Na emeryturze jednak zajął się na poważnie pracą naukową na ich temat, został botanikiem-pteridologiem i opublikował ok. 100 artykułów na temat cytogenetyki paproci. Stworzył nową dziedzinę wiedzy – cyklotaksonometrię paproci. Jak sam twiedził, zajął się paprociami, ponieważ uważał, że nauka je zaniedbuje i nie poświęca im wystarczajaco dużo uwagi. Postarał się więc wypełnic tę lukę. Jego druga kariera naukowa trwała ponad 28 lat. Jeszcze w wieku 98 lat profesor Reichstein oddał do druku 8 prac. W roku 1994 polski reżyser Krzysztof Krauze nakręcił o Tadeuszu Reichsteinie 50 minutowy film dokumentalny "Ogrody Reichsteina", natomiast w 1995 Polskie Towarzystwo Botaniczne nadało mu tytuł członka honorowego.
Tadeusz Reichstein nigdy nie zapomniał o Polsce. Znal język polski i przedstawiał się zawsze jako "Szwajcar polsko-żydowskiego pochodzenia". Niestety w Polsce zapomniano o nim zupelnie. Dopiero w roku 1987 przypomniano sobie o nim w jego rodzinnym mieście i nadano tytuł "Zasłużony dla miasta Włocławka". W roku 1994 został też honorowym obywatelem Włocławka. W tym samym roku prezes PAN wręczył mu medal Kopernika. W 2009 nową, pięćsetną ulicę Włocławka nazwano imieniem Tadeusza Reichsteina. http://naszwloclawek.pl/ulica_tr.php .
Dla mnie, jako emerytki, ważne jest to, że profesor Reichstein pokazał, iż emerytura nie musi być pasmem nieszczęść, lecz może być czaem realizacji marzeń i pasji zyciowych.
Namawiam do przeczytania mojej poprzedniej notki "Spiski, intrygi, chaos,przypadek i nieznane siły", która jest tu: http://blogmedia24.pl/node/45897