Nie dla atomu!
14/02/2012
524 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
„..Niedouczone głupki, mające władze w Polsce, decydują o tym, by pogrzebać ludzki dorobek i przyszłość tej ziemi.” Z komentarza Anonima
Nie dla atomu!
Społeczność Gminy Mielno 12 lutego zagłosowała na NIE na pytanie referendalne:
Czy wyrażasz zgodę na lokalizację elektrowni jądrowej lub wszelkiej innej infrastruktury związanej z przemysłem jądrowym i rozpoczęcie jakichkolwiek prac badawczych związanych z tymi inwestycjami na terenie Gminy Mielno?
WYNIK REFERENDUM
PRZECIW 94%
FREKWENCJA 57%
2237 obywateli odpowiedziało NIE,
125 osób odpowiedziało TAK,
16 osób oddało głos nieważny.
Na stronie referendum bezatomu.pl można przeczytać opinię większości gminy:
PGE NA KOLANA I PRZEPROŚCIE NAS ZA TO, CO CHCIELIŚCIE ZROBIĆ NASZEJ GMINIE!!!
Nie dla atomu społeczności Mielna w referendum lokalnym, jest prawomocnym sygnałem Narodu, jako władzy zwierzchniej przeciwko energetyce atomowej w Rzeczypospolitej Polskiej.
Czy referendum w Gąskach będzie zwycięstwem praworządności, czy będzie respektowane przez rząd jak tego nakazuje ustawa dla Referendum Lokalnego przeprowadzonego uczciwie i zgodnie z prawem?
To są najważniejsze pytania dla ludzi niezależnie myślących i patriotów. Czy Tusk, który poprzez oszukane wybory utrzymał się u władzy i zaraz po wyborach zadecydował o nierespektowaniu poprawnie ustalonego wyniku referendum lokalnego w Lubinie, zlekceważy teraz wynik referendum w Gąskach? Ja myślę, że tego nie zrobi, gdyż lokalizacja w Gąskach od samego początku była posunięciem taktycznym PGE.
W referendum lokalnym w Gąskach chodziło o kompromitację narzędzia Referendum Lokalnego.
Podsuwano mi dokumenty, wyjaśniające dlaczego adresy moich stron zostały na parę tygodni ze strony referendalnej usunięte. Starano się, bym zajął się podsuwanymi protokołami zebrań i oszczerstwami w stosunku do mnie i profesora Dakowskiego.
A ja NIE! Jedna osoba i jej poglądy w referendum nie decydują. W referendum, decyzja oddania głosu jest prywatna i należy tylko do danej osoby.
W tym miejscu pozwalam sobie po referendum w Gąskach na uwagi dotyczące referendum w Polsce:
Energetyki atomowej nie da się opłacalnie dla Narodu ani sfinansować ani zabezpieczyć, ani eksploatować. Negatywne skutki budowy, nazywam po imieniu: "polskiej atomowej ruiny energetycznej", odczułaby cała Polska.
Dlatego wszyscy jej obywatele powinni się wypowiedzieć w referendum narodowym przeciwko wciskanej na siłę przestarzałej energetyce atomowej (EA).
Konstytucja RP daje taką teoretyczną możliwość. Niestety zbieranina naszych "przedstawicieli" w sejmie, opłacana przez lobbystów, nie zaakceptuje Narodu, jako Suwerena – wszyscy oni głosowali 13 maja 2011 r. za ułatwionym wprowadzeniem EA do Polski.
Wydaje się, że brak legitymacji Sejmu RP do decydowania za naród (wybory zostały sfałszowane, sprzeczne w sobie zapisy Konstytucji RP – patrz poniżej artykuł pana A. M. Hendzel) powinno zmusić koncerny planujące długofalowe inwestycje w EA w Polsce do forsowania referendum ogólnopolskiego"Za lub Przeciwko Energetyce Atomowej".
Tylko przez wynik ogólnopolskiego referendum mogliby Niemcy, Francuzi i Amerykanie z koncernu Areva uzyskać przyzwolenie Narodu Polskiego na długoterminowe pokojowe inwestycje w Energię Atomową w Polsce. Panowie Globalni Intruzi nie liczcie ani na Tuska (prawdopodobne więzienie lub emigracja) ani na Kaczyńskiego!
Jarosław Kaczyński nie chce rządzić- by nie grzebać w przyczynach Lasku Smoleńskiego. W innym wypadku rozgłosiłby podczas wyborów 2011 – sprawę Lasku Smoleńskiego i poczynania rządu Tuska,
– rozgłosiłby sprawę lekceważenia wyniku prawomocnego referendum lokalnego w Lubinie przez Tuska jeszcze przed wyborami.
– Skontrolowałby wybory 2011 podczas wyborów i po wyborach.
– Protestowałby przeciw jawnym oszustwom wyborczym.
Delikatnie mówiąc: J. Kaczyński pokazał zahamowania podobne do polskich piłkarzy przed bramką – oni jeszcze nie potrafią, a on nie chciał i nie chce strzelać goli.
Pytanie referendalne w Gąskach było ustalone niedemokratycznie. Podstawą dla uczciwego referendum powinna być szeroka dyskusja i głosowanie nad pasującym pytaniem referendalnym. W Gąskach mała, zamknięta grupka ustaliła za społeczność pytanie referendalne. Gdyby ta grupka pojechała na zaproszenie atomowego lobby za darmo do francuskiej Flamanvill jak z innych Gmin to może by sformułowali inne bardziej niekorzystne pytanie – rozsadzające referendum.
Zasadą referendum powinno być bezpośrednio demokratyczne ustalenie tematu i pytania referendalnego np.: przez konsultacje społeczne i referendum większościowe. Dopiero w trzeciej fazie nastąpić powinno referendum na wykrystalizowane i potwierdzone pytanie.
Moją propozycją pytania referendalnego, oczywiście nieprzedstawioną oficjalnie było:
"Czy jesteś za pracami badawczymi i lokalizacją obiektów dla energetyki atomowej (EA) w Gąskach i w całej Gminie Mielno?"
W artykule "Demokracja bezpośrednia według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", Andrzej Marek Hendzel prześledził jak dualnie i sprzecznie rozkłada się władza bezpośrednia w Polsce.
Moje wnioski:
Referenda lokalne są aktualnie ostatecznym i decydującym narzędziem społeczeństwa przeciw panowaniu skorumpowanych kacyków i oligarchów. Nie są one zależne od jakieś konstelacji w sejmie. Po spełnieniu warunków muszą być na wniosek mieszkańców dopuszczone.
Referenda lokalne w przypadku inwestycji EA nie są dobre. Grozi sytuacja jak w Finlandii, gdzie inwestor w EA buduje EA i składowiska jak chce, na podstawie decyzji rady gminy 14 głosami za i 7 przeciw.
Dlatego jestem za referendum ogólnopolskim: Nie dla Atomu!
Uzupełnienie z 23 lutego, 2012 r
Uwaga na datę ! Deklaracja jest z 13 lutego, została przeze mnie dopiero dzisiaj zauważona!
Ministerstwo Gospodarki uwzględni wynik referendum w Gąskach w dalszych działaniach związanych z rozwojem energetyki jądrowej, traktując je jako ważny głos w debacie publicznej na ten temat – powiedziała Pełnomocnik Rządu ds. Polskiej Energetyki Jądrowej Hanna Trojanowska. Wiceminister gospodarki odniosła się do rezultatów referendum w sprawie ewentualnej lokalizacji elektrowni jądrowej, które 12 lutego 2012 r. zorganizowali mieszkańcy miejscowości Gąski w woj. zachodniopomorskim.
Jak podkreśliła wiceminister Trojanowska, mieszkańcy Gąsek mają pełne prawo do decydowania w kwestiach istotnych dla społeczności lokalnej. – W szczególności zależy nam na tym, aby pierwsza polska elektrownia jądrowa powstała przy aprobacie polskiego społeczeństwa– zaznaczyła.
Pełnomocnik Rządu ds. Polskiej Energetyki Jądrowej wyraziła jednak żal, iż mieszkańcy swoją decyzję podjęli tak szybko, nie mając możliwości poznania wszystkich argumentów za i przeciw takiej inwestycji. – Termin przeprowadzania referendum, bez wcześniejszej debaty i dyskusji, bez możliwości dostarczenia mieszkańcom Gąsek informacji jakiego rodzaju korzyści niesie ze sobą taka inwestycja, bardzo zubaża ten proces – powiedziała.