Tak, tak, to prawda. Cała Polska protestuje przeciwko ACTA, a ja się cieszę, że Tusk (a właściwie nasza Pani Ambasador w Japonii w imieniu Premiera) to podpisał.
Zaraz wyjaśnię, dlaczego. Przytoczę najpierw znaleziony przeze mnie niedawno w Internecie (póki jeszcze nie ma cenzury) dowcip:
Siostra z Londynu dzwoni do brata.
– Cześć Michał, co tam u Was w Polsce słychać?
– Mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
– Zacznij od złej.
– Mama chora, dom zajął komornik, mój zakład
upadł, babcia umarła bo nie miała na leki, sąsiad
się powiesił po stracie pracy, zamknęli szkołę .
Ania wiec nie chodzi do szkoły bo nie mają
pieniędzy na dojazdy, Wojtkowi odmówili
chemioterapii wiec szykuje się kolejny pogrzeb…
– A dobra!?
– Na szczęście to PO jest u władzy a nie PiS.
Tak, tak to prawda. Począwszy od 1989 r. liberałowie spod znaku obecnej PO byli już u władzy kilkakrotnie, tylko występowali pod innym szyldem: Unia Demokratyczna, Kongres Liberalno-Demokratyczny, Unia Wolności, Koalicja AWS-UW. I za każdym razem za ich panowania w kraju nie dość, że był bałagan, to jeszcze podejmowali tzw. niepopularne reformy wciskając szaremu obywatelowi kit, że to likwidacja spuścizny po komunie. I tak za panowania liberałów zamknięto stocznie, zamknięto lub sprzedano za bezcen szereg innych zakładów pracy, miliony Polaków zwolniono z pracy. Zrujnowano oświatę, służbę zdrowia i niestety największe zasługi w tym miał rząd Jerzego Buzka (dziś oczywiście w PO). To, ze do lekarza specjalisty trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego i do tego czeka się od kilku miesięcy do kilku lat to zasługa rządu Buzka. Przed rządami Buzka można było do specjalisty się normalnie zarejestrować i było się przyjętym jeszcze tego samego dnia. Również NFZ to też zasługa tego rządu (pierwotnie nazywał się Kasa Chorych). Zasługą Buzka i jego ministra Pana Handke jest rozwalona polska oświata i ten pokraczny twór zwany gimnazjami, które nie dość, że nie dają żadnego wykształcenia i są kontynuacją szkoły podstawowej, to jeszcze zabrały rok nauki szkołom średnim, które kształcą ludzi w konkretnym kierunku, bo albo dają zawód (technika, szkoły zawodowe) albo profilują w określonym kierunku (licea) i przygotowują do matury oraz dają podstawy pod przyszłe studia. Niestety rząd Buzka postanowił skrócić edukację w szkołach średnich dającą konkretne wykształcenie i wprowadzić te bezpłodne gimnazja, które nie dość, że nic nie dają to jeszcze gromadzą młodzież w najtrudniejszym wieku.
A słynny plan Balcerowicza, który wykończył wielu ludzi, popiwek (czyli podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń blokujący podwyżki płac pracownikom), ogołocenie wielu z oszczędności? Wielu ludzi przez ten plan popełniło samobójstwa nie wyrabiając finansowo. A schładzanie gospodarki za rządu Buzka? Czy ktoś to pamięta? Sądząc po wynikach ostatnich i przedostatnich wyborów chyba nie. Ale ja pamiętam i dzisiejszą PO przy każdych wyborach rozliczam nie tylko za jej własne grzechy, ale również za grzechy popełnione w jej poprzednich wcieleniach. Niestety Unia Wolności dostała ode mnie już za rządu Buzka czerwoną kartkę i ten spadek przeszedł na PO. W moich oczach przemalowanie i zmiana barw platfusom niczego nie dała. To są ci sami ludzie i NALEŻY PAMIĘTAĆ, ŻE JEŻELI TREFNY, ZEPSUTY I ŚMIERDZĄCY TOWAR ZAPAKUJEMY W ZŁOTE PODEŁKO, TO JAKOŚĆ TEGO TOWARU SIĘ NIE POPRAWI. Tylko wygląd będzie lepszy i NIC POZA TYM. Będzie tak samo śmierdział, jak wcześniej.
Przyznam się szczerze, choć teraz ze wstydem, że w latach 90-tych na początku głosowałem na liberałów, ponieważ było to największe ugrupowanie skupiające ludzi z Solidarności, po prostu nie chciałem komunistów, ale już rząd Buzka otworzył mi na nich oczy, za co mu jestem wdzięczny. Od tamtej pory na nich nie głosuję, po rządzie Buzka w 2001 r. wolałem nawet głosować SLD, mimo ze to postkomuniści. Ale za wszelką cenę już wtedy nie chciałem mieć liberałów u władzy. Potem już głosowałem na PiS, bo tylko ich widziałem jako alternatywę dla platfusów.
Tych grzechów PO niestety do tej pory wielu ludzi nie pamiętało. Młodzież została ogłupiona i otumaniona wizją pracy za granicą oraz groźbą rządów Kaczyńskiego. A ja się pytam: dlaczego mamy za chlebem jeździć do Londynu? Czy u nas nie można zarobić na chleb? Można. Tylko potrzebny jest patriotyzm i zdrowy nacjonalizm, tak jak w Niemczech, gdzie wszystko niemal jest niemieckie, a nie obce. Tylko nie trzeba likwidować naszych zakładów, żeby tylko przypodobać się obcym. Ale jak się myśli telewizorem, a nie mózgiem, ogląda Lisa, TVN czy Polsat to potem nami tacy właśnie rządzą.
Aż dziw bierze, że społeczeństwo rządy platfusów jeszcze znosi. Wywodzący się z Solidarności liberałowie do tej pory zrobili to wszystko zło, a nawet gorsze, przeciwko któremu strajkowali w 1980 r. Jak na ironię, dopuścili również do likwidacji kolebki Solidarności – Stoczni Gdańskiej. Gdyby takie same rzeczy wyprawiała wcześniej komuna, to naród ruszyłby z miejsca i mielibyśmy co najmniej wojnę domową. Każdy by się uzbroił w co tylko miałby pod ręką, nawet w kosę i tłumy by ruszyły na siedziby PZPR, na milicję ZOMO itp. Ale że to robi PO, to cisza…
Teraz wyjaśnię, dlaczego cieszę się z ACTA. Do tej pory do wielu ludzi, a zwłaszcza młodych, grzechy PO i jej poprzedniczek typu UD, UW, KLD nie przemawiały. Przemawiał tylko strach przed Kaczyńskim, żeby tylko PiS nie wygrał, tak jak w tym kawale, który przytoczyłem. Nie przemawiało bezrobocie, likwidacja zakładów, szpitali, szkół, zwolnienia grupowe, nawet w firmach państwowych, tylko ważne było, żeby PiS nie był u władzy. A jakoś nikt nie pamiętał, że to wlaśnie PiS obniżył podatki, to właśnie PiS wprowadził becikowe i ulgę podatkową na dzieci. Niewiele, ale jednak. To za PiS-u zaczęło spadać bezrobocie. A co nam dało PO? Odpowiedź powyżej. Czyli, za przeproszeniem syf, kiłę i mogiłę. Cieszę się z ACTA, bo właśnie wizja owej umowy, wizja cenzury Internetu, wizja pójścia do więzienia za każdą ściągniętą mp3-kę czy film dopiero otworzyła oczy tym, którzy wcześniejszych grzechów PO nie zauważyli, którzy nie zauważyli zamknięcia stoczni, likwidacji zakładów, bezrobocia itp. Może wreszcie PO w następnych wyborach zasiądzie… ale na wygodnej kanapie, a nie na Wiejskiej. Modlę się o to, żeby tak się stało. I modlę się, żeby parlament tej umowy nie ratyfikował oraz żeby doszło do przedterminowych wyborów, bo teraz byłaby szansa wysłania platfusów na zasłużoną emeryturę. I to w realu, a nie wirtualnie.