Wiersz bez zmian
09/01/2012
505 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
I wciąż ten sam niepokój
XXX
Opodatkują nas od:
Oddechu,
Wydechu,
Przydechu.
Ustawy skaczą jak pchełki.
Ogłaszaj Upadłość
Przedsiębiorstwa Kraj-Raj.
Na Marsie czy w piekle
My zawsze ubóstwo.
I bęc w liberałów mity.
I hop w izbę napastliwości.
Nad urwiskiem życia
Fantastyczne zjawy sterczą,
Czekając na domniemany cud.
Ogień,
Woda,
Powietrze.
Śrubują,
Śrubują,
Śrubują.
Na pogorzelisku rodzinnej Sodomy
Noc bezlitosna przyzywa Jutrznię.
Jeleń na rykowisku.
Szuflada 1980.
Uwaga. Zdjęcie własność Anety T. zastrzeżone prawem autorskim