Szumowski do dymisji, czyli czekają nas kolejne ograniczenia.
18/08/2020
1347 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Dlaczego minister Szumowski odchodzi? Po co ta zmiana skoro jak twierdzi premier Morawiecki i cała rządowa propaganda jest tak wspaniałym ministrem? Może chodzi o kilka jego niefortunnych wypowiedzi dotyczących „pandemii”, które bagatelizowały zagrożenie? Potrzebny jest więc ktoś nowy, oczywiście wybitny specjalista, któremu już nieopatrznie nie wymknie się jakakolwiek wypowiedź bagatelizująca straszną „pandemię”. Zapewne już w pierwszym swoim wystąpieniu następca Szumowskiego jasno i klarownie opisze zagrażające nam wielkie niebezpieczeństwo zbliżającej się olbrzymiej fali zachorowań i działania, które muszą zostać podjęte przez ministerstwo zdrowia i rząd aby, oczywiście w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ograniczyć”pandemię” przy okazji ograniczając kolejne obszary swobód obywatelskich.
Dlaczego minister Szumowski odchodzi? Po co ta zmiana skoro jak twierdzi premier Morawiecki i cała rządowa propaganda jest tak wspaniałym ministrem, który dba o bezpieczeństwo i zdrowie obywateli? Może chodzi o kilka jego niefortunnych wypowiedzi dotyczących „pandemii”, które bagatelizowały zagrożenie i były niewystarczająco przerażające i zastraszające ludzi groźnym wirusem, m.in. podważanie sensu noszenia maseczek czy obowiązkowego szczepienia wszystkich Polaków, a które były potem wykorzystywane przez bezlitosnych internautów w celu obnażenia braku konsekwencji w wypowiedziach ministra.
Przed drugą turą wyborów uśmiechnięty premier Morawiecki (bez maseczki) zapewniał zgromadzonych na wiecach, że sytuacja z corona-wirusem jest opanowana, że jest to choroba jak każda inna, nie ma się czego bać trzeba iść tłumnie na wybory. Totalne rozluźnienie na wiecach wyborczych, nieprzestrzeganie przez polityków regulacji, które sami przecież wprowadzili, tego nie dało się zmanipulować nawet w publicznej telewizji. Zniesiono zatem pewne obostrzenia a wszystko tylko po to aby spowodować, żeby zastraszeni propagandą wirusową starsi ludzie nie obawiali się aż tak o swoje zdrowie, wyszli z domów i zagłosowali na dbający o ich bezpieczeństwo obóz rządzący, którego reprezentantem był Prezydent Duda. Każdy głos na wagę złota. Teraz jest już po wyborach, już nie potrzebują głosów, można więc znowu wziąć społeczeństwo za twarz. Obserwując zachowanie części Polaków w momencie wprowadzania restrykcyjnych środków do walki z epidemią, widać że właściwie to część obywateli sama posłusznie bierze się za pysk bez zastanowienia i refleksji przyjmując lejącą się z mediów propagandę. Teraz rządzący muszą tylko wytłumaczyć jakoś swoim wyborcom, że zagrożenie jest, że nie minęło i znowu trzeba dać się ograniczyć.
Słyszymy z ust politykierów o zbliżającej się drugiej wielkiej fali „pandemii” (swoją droga ciekawe skąd oni to wiedzą), która ma na nas spaść jesienią i wiążąca się z tym koniecznością wprowadzania kolejnych obostrzeń i ograniczeń wolności obywatelskich. Potrzebny jest więc ktoś nowy, oczywiście wybitny specjalista, któremu już nieopatrznie nie wymknie się jakakolwiek wypowiedź bagatelizująca straszną „pandemię”. Zapewne już w pierwszym swoim wystąpieniu następca Szumowskiego jasno i klarownie opisze zagrażające nam wielkie niebezpieczeństwo zbliżającej się olbrzymiej fali zachorowań i działania, które muszą zostać podjęte przez ministerstwo zdrowia i rząd aby, oczywiście w trosce o bezpieczeństwo Polaków, ograniczyć”pandemię” przy okazji ograniczając kolejne obszary swobód obywatelskich. Nie dojdzie do sytuacji, że bezlitośni internauci wykorzystają niefortunne dla rządowej narracji wcześniejsze wypowiedzi urzędnika. Zapewne pojawi się też jasne stanowisko ministra co do konieczności obowiązkowego szczepienia przeciw covid19 a to musi być już poparte zdecydowanym tonem bez jakichkolwiek niedomówień. Dlatego Szumowski nie mógł dłużej zostać gdyż dla wielu ludzi był za mało wiarygodny w tym co mówił o zagrożeniu wirusem. Wczoraj też podał się do dymisji współpracujący z Szumowskim wiceminister Cieszyński. Teraz przekaz medialny będzie zapewne spójny.
Kolejną sprawą są ciążące na Szumowskim i jego współpracowniku poważne zarzuty dotyczące delikatnie mówiąc niegospodarności podczas zakupu maseczek i respiratorów, które naraziły skarb państwa na duże straty i które są wykorzystywane do politycznych ataków zaburzając wyidealizowany przez media obraz szlachetnego urzędnika troszczącego się o zdrowie obywateli. Zapewne rządzący politykierzy myślą, że ściągając go ze świecznika i przesuwając do dalszych szeregów uda im się zamieść sprawę pod dywan, co obserwując realia polskiej polityki jest wielce prawdopodobne.
Będzie to zatem następna z serii ”dobrych” zmian, które nic nie zmienią a tylko ułatwią rządzącym politykierom wprowadzenie kolejnych ograniczeń i wmawianie Polakom, że to wszystko, te wszystkie obostrzenia są wprowadzane w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie obywateli. Biorąc to wszystko pod uwagę musimy niestety spodziewać się postępującego zmniejszania strefy wolności obywatelskich i zwiększania kontroli urzędników nad Polakami pod pretekstem walki z „pandemią”.