HYDE PARK
1

Czy możliwe, że na Filipinach tysiące lat temu istniała cywilizacja techniczna?

05/07/2018
1738 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Czy możliwe, że na Filipinach tysiące lat temu istniała cywilizacja techniczna?

Ostatnio oglądałem filmiki pana Franca Zalewskiego na youtube. Mówi on w nich o istnieniu cywilizacji technicznych sprzed tysięcy lat, które używały nieznanych nam metod cięcia kamieni. W filmie „ target=”_blank” rel=”noopener”>Tajemnica budowy piramid” pokazuje autor zagadkowe obiekty nijak nie pasujące do obecnego stanu wiedzy o Egipcie. Piramidy i Egipt swoją droga, ale pan Franc w innym filmiku „ target=”_blank” rel=”noopener”>Nieznane dzieje Polski” opisuje podobne artefakty występujące w naszym kraju, nawet w okolicy mojego rodzinnego Krakowa. Niedawno byłem na Filipinach i zdaje się, że coś podobnego tam widziałem w okolicach miejscowości Mulao na wyspie Cebu. W pobliżu tej miejscowości znajduje się odcinek rzeki, gdzie wody jest mało, ale za to znajdują się w niej dość spore kamienie, o niecodziennych kształtach. Powyżej pokazałem […]

0


Ostatnio oglądałem filmiki pana Franca Zalewskiego na youtube. Mówi on w nich o istnieniu cywilizacji technicznych sprzed tysięcy lat, które używały nieznanych nam metod cięcia kamieni. W filmie „

target=”_blank” rel=”noopener”>Tajemnica budowy piramid” pokazuje autor zagadkowe obiekty nijak nie pasujące do obecnego stanu wiedzy o Egipcie. Piramidy i Egipt swoją droga, ale pan Franc w innym filmiku „

target=”_blank” rel=”noopener”>Nieznane dzieje Polski” opisuje podobne artefakty występujące w naszym kraju, nawet w okolicy mojego rodzinnego Krakowa. Niedawno byłem na Filipinach i zdaje się, że coś podobnego tam widziałem w okolicach miejscowości Mulao na wyspie Cebu. W pobliżu tej miejscowości znajduje się odcinek rzeki, gdzie wody jest mało, ale za to znajdują się w niej dość spore kamienie, o niecodziennych kształtach. Powyżej pokazałem fragment Google Maps z zaznaczoną miejscowością i najważniejszym kamieniem w rzecze.

Miejsce znajduje się około 10 km od wybrzeża w pagórkowatym terenie, co można zobaczyć na mapie ściągniętej z Google Earth.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rzeką płynie niewiele wody.  Gór tam wielkich nie ma. Z mapy Googla wynika, że rzeka Cotcot ma zaledwie około 40 km długości. Nie ma tam jakiś szalonych spadków wysokości. Wiem co mówię, bo szedłem tam na piechotę z Composteli, gdzie rzeka się kończy. I szedłem pod górę do miejsca oznaczonego na mapie jako Stone Ark.

W tym rejonie znajduje się wiele dużych kamieni o różnych kształtach. Wygląda to jak jakiś starożytny kamieniołom, bo raczej kamienie tej wielkości nie mogłyby zostać przetransportowane przez tą rzekę, nawet w porze deszczowej (ja akurat tam byłem na początku pory deszczowej). Chyba, że spadły z okolicznych wzgórz. Ale dlaczego akurat głównie w tym miejscu? Kamień pokazany na zdjęciu poniżej jest na prawdę duży i raczej taka mała rzeczka nie mogłaby go przynieść z innego miejsca.

Powstał chyba tu, gdzie leży, lub ześlizgnął się z pobliskiego wzgórza, o czym może świadczyć ukruszenie z lewej strony sugerujące, że ten głaz był wcześniej częścią większej całości. Generalnie rzeka wygląda jak na zdjęciu poniżej. Na pierwszym planie jest kamień, który wygląda jakby mu kawałek odcięto jakimś narzędziem.

Na zdjęciu poniżej jest pokazane odcięcie. Wygląda jakby ktoś w górnej jego części wbił lub wwiercił jakieś gwoździe lub wiertła.

Takich ciekawych kamieni jest więcej  Poniżej pokazuję zdjęcie kolejnego ciekawego przypadku kojarzącego mi się z wycięta twarzą. Znaczy jakby ktoś zaczął rzeźbić twarz w kamieniu. Oczywiście nie będę się spierał jeśli ktoś wykaże, że jest to twór naturalny.

Kolejne zdjęcie pokazuje jakby prostokątne uzupełnienie kamienia innym materiałem. Jakby ktoś wywiercił prostokątną dziurę, a następnie ja zabetonował. Oczywiście może to być i jakaś naturalna inkluzja.

Kolejne zdjęcie pokazuje jakby prostokątne uzupełnienie kamienia innym materiałem. Jakby ktoś wywiercił prostokątną dziurę, a następnie ja zabetonował. Oczywiście może to być i jakaś naturalna inkluzja.

Poniżej przedstawiam zdjęcie najważniejszego kamienia nazwanego Stone Ark, czyli kamienną arką. Kamień wygląda na olbrzymią kulę. Dla pokazania jego wielkości poniżej zdjęcia arki umieściłem swoje zdjęcie na tle tego kamienia.

Nie tylko w rzece znajdowały się ciekawe rzeczy. W okolicach szczytu jednego ze wzgórz wypatrzyłem ciekawy okazy wyglądający jakby potraktowany jakimiś narzędziami. Pokazuję go na zdjęciu poniżej.

Poniżej przedstawiam zdjęcie wzgórza, na którym usytuowana jest skała. Może się okazać, że gdy się pogrzebie we wzgórzu, to znajdzie się więcej ciekawych okazów.

Obecnie Filipiny są zespołem wysp. Być może w przeszłości było trochę inaczej. W epoce lodowcowej, według współczesnych opinii badawczych, poziom oceanów był niższy o około 130 m niż obecnie, co pokazuje wykres pod tym linkiem. Według mojej autorskiej hipotezy poziom morza mógł się obniżyć nie tylko w epoce lodowcowej, ale i okresach bardzo ciepłych, co opisałem w jednym z wpisów na moim blogu.  Morza pomiędzy wyspami filipińskimi nie należą do najgłębszych, co pokazuje obraz z Google Earth poniżej.

Według ICES Journal of Marine Science (2012), 69(3), 410–420 Morze Visayan leżące w centrum Filipin (i centrum obrazka) ograniczone przez wyspy: Mabate, Leyte, Cebu, Negros, Panay na większości swojego obszaru nie jest głębsze niż 50 m, a jego największa głębia to 150 m. Czyli według współczesnej wiedzy w czasie zlodowacenia wyspy te tworzyły jeden ląd. Między pozostałymi wyspami z pewnością były połączenia lądowe. W takich warunkach w epoce lodowcowej mogła rozwijać się tam jakaś cywilizacja. Skupiska ludzkie powstawały nad dużymi rzekami i jeziorami. Rzeka Cotcot w swej części, którą oglądałem, prawdopodobnie 15 tysięcy lat temu wyglądała podobnie jak dziś. Ale w części, która jest teraz Morzem Visayan mogła być już sporą rzeką i mogła nawet stworzyć jezioro. Osadnictwo ludzkie mogło koncentrować się właśnie tam, gdzie teraz jest środek morza. Obecnie pozostałości tamtej cywilizacji mogą być pokryte piaskiem lub porośnięte są rafą koralową do tego stopnia, że nikomu do głowy nie przychodzi, że pod tą warstwą mogą być wytwory rąk ludzkich sprzed tysięcy lat.
Na zakończenie chcę pokazać dwa zdjęcia. Zrobiłem w tym miejscu kilka zdjęć ale jedno było szczególne, które pokazuję poniżej.

Na kamieniu, który wygląda jak twarz w okolicy czarnej inkluzji jest jakby kulisty, jasnofioletowy refleks.

Na innych zdjęciach tego kamienia, które zrobiłem sekundy później tego refleksu już nie ma, czyli nie była to kropla wody na obiektywie, czy coś w tym stylu.

 

0

Jack Mac Lase http://innywaiant.weebly.com

75 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758