10 lipca 2011 roku były na szczęście prezydent III RP wpisał się w lansowaną od lat przez Holocaust Industry tezę.
Jedwabne, 10 lipca 2011 roku. Obchody upamiętniające 70-tą rocznicę zbrodni. Przedstawiciel Bronisława Komorowskiego Tadeusz Mazowiecki odczytuje list głowy III RP:
Chcemy wraz z dzisiejszymi mieszkańcami Jedwabnego do końca zrozumieć wymowę tego, co się wtedy stało oraz uświadomić sobie to, co musi zostać w nas ocalone jako pamięć, przestroga, zobowiązanie. Wtedy (w 1941 r.) nie było tu Rzeczypospolitej, ale dziś ona jest. Jest i słyszy skargę, niegasnący krzyk swoich żydowskich obywateli. Dziś w jej imieniu oddaję cześć ich cierpieniu i raz jeszcze proszę ich o przebaczenie. (…)
Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą.
.
Tymczasem kwestia odpowiedzialności Polski jest dokładnie opisana w prawie międzynarodowym.
Konwencja dotycząca praw i zwyczajów wojny lądowej z dnia 18 października 1907 r. (Dz.U. 1927 Nr 21, poz. 161), popularnie zwana Czwartą Konwencją Haską, kwestie powyższą reguluje jednoznacznie:
.
Art. 42.
Terytorjum uważa się za okupowane, jeżeli faktycznie znajduje się pod władzą armji nieprzyjacielskiej.
Okupacja rozciąga się jedynie na te terytorja, gdzie ta władza jest ustanowiona i gdzie może być wykonywaną.
Art. 43.
(aneks, integralna część Konwencji)
W chwili podpisywania Konwencji tak Polski jak i Izraela nie było na świecie.
USA co prawda istniały, ale nie wzięły udziału w Konferencji (dopiero I wojna światowa przyniosła Stanom zajmowane do dzisiaj miejsce).
Zgodnie z art. 6 państwa mogły do niej przystąpić w terminie późniejszym.
Uczyniły to:
– USA 26 stycznia 1910 roku;
– Polska 26 maja 1922 roku;
– Izrael 17 czerwca 1962 roku.
A zatem wszystkie strony mają pełną świadomość, że za zbrodnie popełnione na terenie okupowanym odpowiada okupant.
Zgodnie z prawem istniejącym od 1907 r.
.
Rolą Niemców m.in. w Jedwabnem było więc przywrócenie i zapewnienie porządku i życia społecznego, przestrzegając, z wyjątkiem bezwzględnych przeszkód, prawa obowiązującego w… Związku Sowieckim!
.
Po „referendum” z 22 października 1939 r. podczas którego mieszkańcy „spontanicznie” wyrazili chęć przyłączenia do „Ojczyzny Narodów” miasteczko weszło w skład Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej (2 listopada).
.
W Jedwabnem zginęli obywatele sowieccy.
.
Niestety, sami uwiarygodniliśmy IV rozbiór Polski zawierając ze Stalinem porozumienie.
.
Układ Sikorski – Majski z 30 lipca 1941 r. częściowo przywracał stan sprzed 17 września 1939 r.. Zważyć jednak trzeba, że wówczas praktycznie cała przedwrześniowa Polska była już opanowana przez niemiecką armię.
.
Tymczasem od kilku lat jesteśmy wciągani jako Państwo w nową żydowską narrację historyczną.
.
Prace archeologiczne w Jedwabnem zostały przerwane pod naciskiem międzynarodowych środowisk syjonistycznych oraz naczelnego rabina Polski pod pozorem religijnych zakazów.
.
W 2001 roku w wywiadzie dla „gazety wyborczej” rabin Michael Schudrich powiedział:
.
W przypadku mordu w Jedwabnem nie ma żadnych okoliczności, które pozwoliłyby zgodzić się na ekshumację?
.
– Szacunek dla kości naszych ofiar jest dla nas ważniejszy niż wiedza, kto zginął i jak, kto zabił i jak. Na ekshumację moglibyśmy się zgodzić tylko wówczas, gdyby np. w ten sposób udało się dotrzeć do takich informacji, dzięki którym mogłoby się uniemożliwić następne morderstwo. W ten sposób bowiem uniknęlibyśmy kolejnego mordu i kolejnych ofiar. W Jedwabnem nie mamy do czynienia z takim przypadkiem.
Powodem do ekshumacji nie może być też chęć przekonania tych, którzy twierdzą, że w Jedwabnem nie zginęły kobiety i dzieci, tylko mężczyźni. Dlaczego mielibyśmy naruszać kości zmarłych, dla tych, którzy i tak nie zmienią swego zdania na temat tego mordu?
.
Nie będzie więc zgody na ekshumację?
.
– To bardzo ciężka decyzja. Trzeba wybierać między respektem dla zmarłych a potrzebą prawdy. Dla nas zwycięża to pierwsze. Moim, rabina zdaniem, ekshumacja jest niemożliwa z punktu widzenia naszej religii. Bo sądzę, że ekshumacja nie da wiele, a wiele zaszkodzi.
Są przecież świadkowie, są inne dowody, ekshumacja nie jest więc potrzebna.
.
Rozmawiała Agnieszka Kublik
.
http://www.geocities.ws/jedwabne/respekt_dla_zmarlych_albo_prawda.htm
.
Myliłby się jednak ktoś, kto uważa, że brak wiedzy, kto zginął i jak, kto zabił i jak oraz zdanie trzeba wybierać między respektem dla zmarłych a potrzebą prawdy oznaczają, że zbrodnia w Jedwabnem jest ciągle niewyjaśniona.
.
Po 5 latach od przerwania ekshumacji Jedwabne stało się pewnym punktem na mapie Holocaustu.
.
Ten sam Schudrich w 2016 roku wątpliwości nie ma już żadnych:
.
… nikt poważny nie ma wątpliwości co do tego, kto zabił Żydów w Jedwabnem. Pytanie dotyczące wpływu Niemców na Polaków w tamtym tragicznym dniu to jest już inne zagadnienie. Natomiast co do tożsamości sprawców zbrodni sprawa jest jasna.
.
.
Co takiego miało miejsce w ciągu tych 5 lat, należałoby zapytać?
.
.
Pytania retoryczne.
.
Schudrich jest przekonany, że do ponownych ekshumacji już nie dojdzie.
.
Bo w świadomości ogółu społeczeństw Jedwabne na trwale związane jest z polskim antysemityzmem likwidacyjnym.
.
Próba wznowienia prac i dociekanie prawdy będą oprotestowane jako negacjonizm.
.
Tymczasem wypowiedź przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów Ronalda Laudera dość jednoznacznie wskazuje, jakie są plany Przedsiębiorstwa Holocaust:
.
.
Społeczeństwa.
Całe.
.
Wszyscy Polacy, wszyscy Węgrzy, Wszyscy Czesi, wszyscy Słowacy itp.
Odpowiedzialne są zatem państwa, bo jakiż sens byłoby pozywać każdego Polaka czy np. Słowaka z osobna?
.
Zadośćuczynienie za taką pomoc ma zdaniem Laudera konkretny wymiar finansowy:
.
.
Plus odsetki.
.
Razem pewnie jakiś bilion dolarów.
.
Tymczasem prawo międzynarodowe mówi wyraźnie, że za wszelkie incydenty na terytorium okupowanym odpowiedzialność spoczywa na okupancie.
.
A przecież wówczas Europa kontynentalna była we władaniu Niemiec.
.
Laudera to nie interesuje.
.
.
18.02 2018