Wielki deal, możliwy dzięki znowelizowaniu kodeksu postępowania cywilnego w Polsce (co stało się zaraz na początku rządów premiera Tuska) oraz wejściu w życie słynnej ustawy nr 447 w USA jest zagrożony.
Nawet departament stanu* USA zaczął na łajać:
„Zachęcamy Polskę do ponownego przeanalizowania ustawy o IPN pod kątem możliwych skutków dla wolności słowa oraz dla naszej zdolności bycia efektywnymi partnerami. (…)Historia Holokaustu jest bolesna i skomplikowana. Rozumiemy, że stwierdzenie »polskie obozy zagłady« jest niedokładne, błędne i bolesne. Obawiamy się jednak, że procedowana ustawa może być zagrożeniem dla wolności słowa i badań naukowych. Nie wolno w żadnym wypadku hamować dyskusji i komentarzy na temat Holokaustu. Wierzymy, że otwarta debata i edukacja to najlepsza metoda walki z niedokładnymi i bolesnymi określeniami. (…)Obawiamy się także, że następstwem wprowadzenia ustawy może być zachwianie strategicznych relacji Polski – włącznie z relacjami z USA i Izraelem. Podziały, jakie mogą z tego wyniknąć, mogą przynieść korzyści naszym wrogom. Zachęcamy Polskę do ponownego przeanalizowania ustawy o IPN pod kątem możliwych skutków dla wolności słowa oraz dla naszej zdolności bycia efektywnymi partnerami.”
W Polsce.
Najwyraźniej departament stanu USA nie wie, co dzieje się w Izraelu.
Tam wolność słowa najwyraźniej nie obowiązuje.
Eli Barbur:
TELAWIW OnLine: W izraelskim Knesecie przedstawiony został projekt rozszerzenia obowiązującej od 1986 ustawy przewidującej kary 5-letniego więzienia za negowanie Holokaustu. W ramach proponowanej poprawki – popartej przez 61 deputowanych w 120-osobowym parlamencie w Jerozolimie – kwestionowanie lub pomniejszanie prawdy o kolaboracji z Niemcami w zagładzie Żydów uznawane byłoby także za wykroczenie kryminalne. Ponadto zagwarantowana zostałaby pełna ochrona prawna dla ocalonych z Holokaustu składających zeznania w tego rodzaju sprawach i w związku z tym narażonych na ew. sankcje karne w innych krajach.
http://telawiwonline.com/23887-2/
Od 1986 roku za komentowanie i dyskusję nad Holokaustem można trafić do więzienia w Izraelu nawet na 5 lat. Co prawda tylko wtedy, gdy kwestionuje się raz na zawsze ustalone przez polityków „prawdy”.
To wyklucza prowadzenie jakichkolwiek badań historycznych, bowiem na straży historii (hersterii raczej) stoi prokurator.
Najwyraźniej w jej świetle trzeba obwiniać Polaków i Polskę za Holokaust.
Pisać o „polskich obozach śmierci”.
I żądać z tego tytułu pieniędzy.
A jak nie chcemy po dobroci, to Izrael o pomoc poprosi starszego brata, który zagrozi nam zerwaniem współpracy wojskowej.
Przy okazji Izrael polepszy sobie stosunki z Unią Europejską, bowiem jako wróg Polski (wrednej, pragnącej na nowo napisać historię, pardon, hersterię) stanie się przyjacielem Francji i Niemiec.
Co prawda dzieci emigrantów dalej będą klaskać w ręce podczas lekcji o holokauście i pytać, czemu tylko tyle?
Taka bowiem jest już codzienność we francuskich (już tylko z nazwy) szkołach.
Apel, a raczej groźba departamentu stanu USA jednoznacznie wskazuje na to, że Polska ciągle jest traktowana jako państwo niesuwerenne.
Mamy pilnować swojego miejsca w szeregu.
I płacić wg uznania „sojuszników”, bo car Aleksander II pozbawił naszych przodków należących do nich od wieków włości za udział w Powstaniu Styczniowym (1863-64), a teraz o te dobra upominają się współplemieńcy właścicieli z moskiewskiego nadania!
Żydzi zapominają o jednym – ciągle w nas drzemią słowa Becka, wypowiedziane przed wybuchem II wojny światowej (5 maja 1939 r.).
Dzisiaj pewnie sformułował by je trochę inaczej:
Sojusz jest rzeczą cenną i pożądaną. Ale sojusz, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia sojuszu za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna.
.
.
Tą rzeczą jest honor.
Jak w każdym podbitym przez Niemcy europejskim kraju i w Polsce byli tacy, którzy na nieszczęściu innych próbowali polepszyć swój los.
I nikt tego nie neguje.
Ale tylko w Polsce za szmalcownictwo Państwo Podziemne karało śmiercią.
To jednak nie pasuje do obrazka i dlatego o tym cichosza.
Dzisiaj, pewnie w podzięce za te 6000 drzew w Jad Vashem, cały Naród jest obwiniany o udział w Zbrodni.
Zaślepieni wizją kolejnych miliardów dolarów nie zauważają tego, że coraz więcej ludzi dochodzi do wniosku:
Bo jeśli mu pomożesz, on potem oskarży cię o napad.
To jest „sukces” polityki Izraela.
1.02 2018
______________________________________
* celowo z małej litery