Przypomniał mi się stary kawał: dyrektorka szkoły w trakcie lekcji spotyka na korytarzu chłopca. Pyta go, dlaczego nie jest w klasie, na co dzieciak odpowiada: „Puściłem bąka, Pani mnie wygoniła na korytarz, a oni tam teraz siedzą w tym smrodzie. Gdzie tu sens, gdzie logika?”
Wielki sukces polskiego przemysłu – „Unibep oraz Drog-Bud mają kontrakty na budowę ukraińskich dróg wiodących do polskiej granicy. Trasy powstaną za pieniądze z kredytu, którego Ukrainie udzielił polski rząd”. Konkretnie z kredytu, który polski rząd udzielił Ukrainie w 2015 r., w wysokości 100 mln euro na modernizację infrastruktury drogowej na Ukrainie, z czego 68 mln ma pójść na przygraniczne przedsięwzięcia drogowe. Zgodnie z podpisanymi umowami, 60% wykonawstwa ma być polskiego. O ile, rzecz jasna, polskie firmy nie zatrudnią obcokrajowców, bo procenty różnie można liczyć.
Żeby było ciekawiej, z ramienia Ukrainy inwestycję nadzorować będzie nie kto inny, jak dobrze znany w Polsce Sławomir „Pan Tik – Tak” Nowak. Dodajmy, że sami Ukraińcy mają wobec niego zastrzeżenia w zakresie przestrzegania przepisów antykorupcyjnych.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-ukraina-nowak-lamie-przepisy-antykorupcyjne,nId,2434805
Ten sam Nowak, o którym w kontekście „rozliczania poprzednich ekip” przy okazji kwietniowego wotum nieufności dla rządu wymownie wspominał Paweł Kukiz.
Jakby tego było mało, kredytu Ukrainie udzielił ten sam rząd, który na jednym oddechu chwaląc się nadwyżką budżetową, usiłował cichcem wprowadzić Polakom kolejny podatek. Na „budowę dróg lokalnych”.
https://3obieg.pl/cierpliwie-powoli-i-etapami
Smród jest – Ukraińcom kredyt (już widzę, jak spłacają), Polakom podatek. Gdzie tu sens, gdzie logika?