DAREMNE ŻALE, PRÓŻNY TRUD.
NIE PRZEBACZAMY I NIE PROSIMY O PRZEBACZENIE
Z DECYZJI PREZYDENCKICH NAJBARDZIEJ CIESZĄ SIĘ WROGOWIE POLSKI, POLAKÓW I POLSKOŚCI W POSTACI BANDYCKIEJ OPOZYCJI TOTALNEJ, WSPÓŁCZESNEJ TARGOWICY, DONALDA TUSKA, GRZEGORZA SCHETYNY, „KOD-U”, „OBYWATELI RP” Z BRONISŁAWEM KOMOROWSKIM ORAZ WROGÓW POLSKI
IV RZESZY NIEMIECKIEJ Z WSPÓŁCZESNEJ NAZWY UNII EUROPEJSKIEJ – FRANSA TIMMERMANSA, MARTINA SCHULZA, ANGELI MERKEL ORAZ PŁATNEJ ZBRODNICZEJ „FUNDACJI OTWARTY DIALOG” BARTOSZA KRAMKA Z UKRAIŃSKĄ MAŁŻONKĄ LYUDMYLĄ KOZŁOWSKĄ – PŁATNYCH PRZEZ ŚWIATOWE ŻYDOSTWO GEORGE’A SOROSA.
HIT! STANISŁAW MICHALKIEWICZ: UNIA EUROPEJSKA TO PO PROSTU INNA NAZWA
IV RZESZY
STANISŁAW MICHALKIEWICZ MASAKRACJA! PREZYDENT DUDA ODDAŁ NAS W NIEWOLĘ ŻYDOWSKIM OLIGARCHOM! SZOK!
PROF. ROBERT JERZY NOWAK – ZDRADA PREZYDENTA ANDRZEJA DUDY
STANISŁAW MICHALKIEWICZ MASAKRACJA! SKANDAL! O UMOWACH ANDRZEJA DUDY Z ABRAHAMEM FOXMANEM!
MICHALKIEWICZ: KARA ŚMIERCI ZA ZDRADĘ STANU! OSTRO O ŻYDACH, NIEMCACH I ZDRAJCACH POLSKI!
HIT! MICHALKIEWICZ OBALA ŻYDOWSKIE MITY O WYZWOLENIU POLSKI!!
http://www.gazetawarszawska.com/pugnae/6047-j-r-nowak-duda-szantazuje-pis-kukulcze-jajko-prezydenta
WARSZAWSKA GAZETA: PROF. JERZY ROBERT NOWAK – KUKUŁCZE JAJKO
– PREZYDENT ANDRZEJ DUDA SZANTAŻUJE PiS
https://3obieg.pl/wizerunek-polski-w-swiecie-zagrozeniem-suwerennosci-i-niepodleglosci
WIZERUNEK POLSKI W ŚWIECIE ZAGROŻENIEM NIEPODLEGŁOŚCI I SUWERENNOŚCI
STANISŁAW MICHALKIEWICZ KOMENTARZ PO WECIE PREZYDENTA
P.ANDRZEJEWSKI KOMENTARZ PO WECIE PREZYDENTA
STANISŁAW MICHALKIEWICZ W ROZMOWIE Z TOMASZEM SOMMEREM O WECIE PREZYDENTA
DAREMNE ŻALE – PRÓŻNY TRUD
ADAM ASNYK
Daremne żale – próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu –
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe…
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą –
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Zapewne tak napisałby powtórnie Adam Asnyk po koszmarnych dla Polski, Polaków i polskości trzech datach – 11 lipca, 24 lipca i 15 sierpnia 2017 roku.
Oby się na tych trzech koszmarnych wydarzeniach zakończyło, w co niestety nie wierzę. Zawsze byłem optymistą, nawet w czasie okupacji niemieckiej mówiłem mojej Mamie „nie martw się mamo, oni dzieciom nic złego nie zrobią”, a miałem wówczas 11 lat.
Dzisiaj w wieku lat 86 nie mam takich dobrych skojarzeń po zaistniałych (na razie) trzech decyzjach Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy i jego ogólnego stosunku do dobrej zmiany prezesa PiS i premier Beaty Szydło, a ostatnio do szefa MON Antoniego Macierewicza i ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Ostatnio czytałem w Internecie, iż Pan Prezydent RP ma wspaniałą małżonkę znającą języki obce w tym angielski, niemiecki, francuski, angielski i gra również na instrumentach, w tym na dudzie.
W ten instrument akuratnie nie wierzę. Bardziej przemawiają do mnie instrumenty nie muzyczne, a polityczne, chociażby owa nieznana i zatajana 45 minutowa Pana Prezydenta z kanclerz IV Rzeszy Niemieckiej b.TW STASI Angelą Merkel, po której zawetował Pan Prezydent ustawy reformy wymiaru sprawiedliwości. Pani kanclerz Angela Merkel jest zdecydowanie nie życzliwa Polsce, w grę wchodzi w pierwszej kolejności udział Polski w Trójmorzu, który jest niekorzystny dla terytorium IV Rzeszy.
„Das Erste Leben der Angela M.
PREZYDENT WYBRAŁ LEWAKÓW.
PREZYDENT W OPOZYCJI POZAPARLAMENTARNEJ ZJEDNOCZONEJ LEWICY?
WYWIAD NIE UPUBLICZNIONY, PODOBNIE JAK 45 MINUTOWA, TAJNA ROZMOWA Z ANGELĄ MERKEL W CHWILĘ PRZED WETEM USTAW LEGISLACYJNYCH WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI.
Prezydent Andrzej Duda z okazji drugiej rocznicy swojego zaprzysiężenia udzielił wywiadu. Co ciekawe, nie zaszczycił nim żadnego z mediów, które najmocniej wspierały go w kampanii wyborczej. Udał się do dziennikarzy portalu 300polityka.pl i tam powiedział:
„Z pewnością nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi DOBREJ ZMIANY. Myślę, że wszystkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione w zalążku(…). Jeśli nie, będziemy mieli NA POLU COBREJ ZMIANY więcej chwastów niż pszenicy. Wówczas pojawią się dwa scenariusze: ALBO UTRATA WŁADZY JAK W 2007 ROKU LUB PODZIAŁ JAK W 2011 ROKU.
NIE WIEMY CZY UDA SIĘ PRÓBA REPOLONIZACJI MEDÓW I JAK ROZUMIEĆ TĘ WYPOWIEDŹ PREZYDENTA NA TEMAT USTAWY O ICH DEKONCENTRACJI.
CIESZYMY SIĘ, ŻE JESZCZE PREZYDENT TYM RAZEM NIE UDZIELIŁ WYWIADU ŻYDOWSKIEJ GAZECIE ADAMA MICHNIKA.
PRZYJRZYJMY SIĘ JEDNAK, KTO TWORZY OBDARZONY PRZEZ ANDRZEJA DUDĘ ZAUFANIEM LEWICOWY PORTAL http://300polityka.pl/
ŁUKASZ MĘŻYK TO BYŁY ASYSTENT LESZKA BALCEROWICZA I PRACOWNIK KANCELARII PREZYDENTA TW. „ALKA” ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO. DORADZAŁ RÓWNIEŻ JOANNIE KLUZIK – ROSTOWSKIEJ PO UTWORZENIU PARTII PJN, KTÓREJ ZADANIEM BYŁO ROZBICIE PRAWA i SPRAWIEDLIWOŚCI.
PIOTR WITWICKI TO REPORTER „POLSAT NEWS”.
MICHAŁ OLECH Z KOLEI WSPÓŁPRACOWAŁ Z ZAŁOŻONYM PRZEZ TOMASZA LISA PORTALEM http://natemat.pl/
CHCIAŁOBY SIĘ POWIEDZIEĆ: POKAŻ KOMU UDZIELASZ WYWIADU, A POWIEMY CI KIM JESTEŚ I CO ZAMIERZASZ.
PREZYDENT W GŁĘBOKIEJ DEEFENSYWIE W TEMACIE OBRONNOŚCI KRAJU
15 sierpnia nie będzie wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich w Siłach Zbrojnych RP – poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. To decyzja Prezydenta RP Andrzeja Dudy. MON na razie nie komentuje sprawy.
KONFLIKT MON – BBN
„W ocenie prezydenta trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich” – czytamy w komunikacie BBN.
Prezydent – jak zaznaczono – „oczekuje, że w ramach współpracy Biura Bezpieczeństwa Narodowego z Ministerstwem Obrony Narodowej rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia zostaną wypracowane w najbliższym czasie, co pozwoli na podjęcie stosownych decyzji kadrowych” – głosi oświadczenie.
Generałowie Wojska Polskiego są nominowani przez prezydenta RP na wniosek szefa MON. Antoni Macierewicz miał wysłać do Andrzeja Dudy jako zwierzchnika sił zbrojnych listę 46 osób, które jego zdaniem zasłużyły na awans. Po objęciu przez Antoniego Macierewicza resortu obrony wielu generałów odeszło z armii na znak protestu.
Brak decyzji w sprawie nominacji generalskich może być odczytywany jako kolejny element sporu pomiędzy Prezydentem RP a MON. Prezydent wysłał w ostatnich miesiącach do szefa MON wiele wniosków z pytaniami m.in. o Wojska Obrony Terytorialnej i reformę systemu dowodzenia armią.
SPRAWA GEN. JAROSŁAWA KRASZEWSKIEGO
W odpowiedzi Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła 28 czerwca postępowanie kontrolne wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, oficera, który w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odpowiada za sprawy wojskowe i jest doradcą prezydenta ds. obronności.
Według BBN prowadzone od czerwca postępowanie sprawdzające oznacza odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.
O napięciach między prezydentem, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych a ministrem obrony narodowej mówi się od dawna. W marcu ujawniono sprawę listów, które Andrzej Duda wysyłał do szefa MON, a na które nie uzyskał odpowiedzi.
Osią sporu pomiędzy MON, a prezydentem może być przyszły kształt systemu dowodzenia i kierowania Siłami Zbrojnymi RP. Jak powiedział w wypowiedzi cytowanej przez PAP Soloch, BBN skłania się ku wydzieleniu do tej roli osobnej instytucji, zaś MON – ku strukturze w ramach Sztabu Generalnego WP. W Koncepcji Obronnej RP, jawnej części Strategicznego Przeglądu Obronnego, rolę obecnego Dowództwa Operacyjnego RSZ ma objąć nowo formowany Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia.
REFORMA DOWODZENIA I KIEROWANIA
– Czekamy na reformę dowodzenia i kierowania. Ta reforma, która ma zostać w Polsce wdrożona, ma być podstawą do analizy tych, którzy mają pełnić w polskiej armii funkcje generałów – powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Adam Kwiatkowski. Prezydencki minister dodał, że założenia tej reformy „są w trakcie omawiania pomiędzy Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, a Ministrem Obrony Narodowej”.
– Ich wynik powinien mieć wpływ (na to), kto będzie pełnił funkcję generalskie i stąd taka decyzja, żeby z tymi nominacjami poczekać na uzgodniony system dowodzenia i kierowania polską armią – powiedział Kwiatkowski.
Minister zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda, za pośrednictwem BBN, zgłosił MON oczekiwania, co do nowego systemu. – Teraz czekamy na to, aż te sugestie, ale też cały system, zostanie uzgodniony tak, by pod te uzgodnienia można było mówić o konkretnych nominacjach dla konkretnych osób – zaznaczył.
– Mówimy o poważnych zmianach, o rzeczach, które mają zwiększyć nasze bezpieczeństwo. Tutaj na pewno pośpiech nie jest wskazany. Skoro się nie udało, to będziemy czekać i w tym momencie, kiedy do tych ustaleń dojdzie, pan prezydent podejmie decyzję o nominacjach generalskich – zapowiedział Kwiatkowski.
Pytany o doniesienia prasowe, według których Antoni Macierewicz miał złożyć 46 wniosków o nominacje generalskie, Kwiatkowski odparł, że według jego wiedzy było ich zdecydowanie mniej.
Poza sprawami merytorycznymi poważną sprawą dla Polski są konflikty Pana Prezydenta z MON w tym z jego ministrem Antonim Macierewiczem, jak również z Ministerstwem Sprawiedliwości i jego ministrem i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą..
ZŁY RUCH PREZYDENTA. RADYKALNA REFORMA SĄDOWNICTWA BYŁA JEDNĄ Z JEGO NAJWAŻNIEJSZYCH OBIETNIC.
Pisze Michał Karnowski redaktor naczelny tygodnika „wSieci”
KOSZMARNY BŁĄD PREZYDENTA RP ANDRZEJA DUDY.
ANDRZEJ GWIAZDA – POSPRZĄTAĆ PO PREZYDENCIE.
BERLIN W EUFORII PO WECIE ANDRZEJA DUDY.
DROGA LEGISLACYJNA REFORMY WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI
WNIOSKI OBYWATELSKICH KLUBÓW AKADEMICKICH DOTYCZĄCE REFORMY WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI Z PODPISAMI PONAD 2200 PROFESORÓW POLSKICH WYŻSZYCH UCZELNI POZOSTAŁY BEZ ODPOWIEDZI PANA PREZYDENTA RP
Z TERRORYSTAMI SIĘ NIE NEGOCJUJE.
Napisał w liście otwartym do Prezydenta RP Andrzeja Dudy redaktor naczelny „Warszawskiej Gazety” Piotr Bachurski https://www.salon24.pl/u/aleszum/799698,list-otwarty-do-prezydenta-rp-andrzeja-dudy
ZMARNOWAŁ PAN ZAUFANIE POLAKÓW
„(…) A gdzie jest manifestacja poparcia dla rządu? Od ponad roku piszemy w „Warszawskiej Gazecie” o potrzebie takiej manifestacji. I co?
Dlaczego pozwolono totalnej opozycji na bezczelną propagandę, że PiS chce cofnąć Polskę do czasów PRL-u? A przecież to oczywiście jest, że jest dokładnie odwrotnie. Rząd Beaty Szydło chce uwolnić sądownictwa od złogów komunistycznych. Wszyscy, którzy twierdzą, że wraca PRL, są kłamcami, żerującymi na uczuciach uczciwych ludzi.
Język nienawiści używany przez lewackie środowiska ma za zadanie wywołać zamęt i zamieszki (..).”
W zakończeniu autor listu otwartego pisze:
„….Cytując jednego z Pańskich niechlubnych poprzedników, do których Pan się niebezpiecznie zbliżył swoją decyzją, niech Pan nie idzie więcej tą drogą.
Jeden błąd Naród może Panu wybaczyć, jeżeli go Pan naprawi. KOLEJNYCH – JUŻ NIE”.
Piotr Bachurski redaktor naczelny „Warszawska Gazeta”
Na dokumencie pieczęć „Kancelaria Prezydenta RP” Kancelaria Główna
– wpłynęło 2017 – 07 – 26 podpis
Kazimierz Maciejewski red. nacz. portalu Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża
Andrzej Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski, Kazimierz Maciejewski, Wieslaw Magiera, Michał Karnowski Stanisław Michalkiewicz, Tomasz Sommer opiniują decyzje Pana Prezydenta.
Uprzednio Akademickie Kluby Obywatelskie zwracały się do Pana Prezydenta z 2231 podpisami profesorów polskich wyższych uczelni, na co nie uzyskały odpowiedzi;
POZNAŃ 22 LIPCA 2017 R.
Akademickie Kluby Obywatelskie zwracają się do Pana Prezydenta o pilne podpisanie ustaw reformujących polski wymiar sprawiedliwości. Na reformy te społeczeństwo polskie oczekuje ponad ćwierć wieku. Przyjęte w ustawach rozwiązania prawne dają nadzieję na istotną zmianę funkcjonowania władzy sądowniczej w naszym kraju i równego traktowania wszystkich obywateli bez względu na status majątkowy i pozycję społeczną. Nie naruszają one w niczym podstawowej zasady państwa prawa, czyli trójpodziału władzy, ponadto są podobne lub analogiczne do rozwiązań funkcjonujących w wielu krajach Unii Europejskiej.
Proponowana reforma sądownictwa stwarza warunki do ostatecznego zerwania z dziedzictwem merytorycznym, organizacyjnym i kadrowym funkcjonującym dotychczas, a będącym bezpośrednią kontynuacją czasów PRL-u. Organizowane przez totalną opozycję protesty przeciwko podejmowanym zmianom, w tym najważniejszy zarzut łamania trójpodziału władzy, nie mają obiektywnego, merytorycznego uzasadnienia. Są natomiast obroną interesu grupowego środowisk, które od czasu okrągłego stołu były beneficjentami pozornego urynkowienia gospodarki Polski. Środowiska te tolerowały aferalny i korupcyjny sposób organizowania życia społecznego i ekonomicznego kraju czerpiąc nienależne profity. Obecnie boją się utraty uprzywilejowanej pozycji oraz przejęcia steru rządów przez uczciwych ludzi spoza swojego układu. Środowiska te szermują obecnie hasłami obrony praworządności i konstytucji. Pozostaje to w całkowitej sprzeczności z brakiem reakcji na liczne afery i przejawy korupcji w życiu gospodarczym i społeczno-politycznym, które jeśli były wykryte, pozostawały bez konsekwencji.
Reforma wymiaru sprawiedliwości jest jednym z najważniejszych i koniecznych elementów uzdrowienia życia narodowego i państwowego w Polsce, a równocześnie stwarza szansę realnego i symbolicznego zerwania z czasami PRL-u.
My, ludzie nauki skupieni w Akademickich Klubach Obywatelskich z całą mocą popieramy wszelkie działania Rządu i Pana Prezydenta prowadzące do naprawy Rzeczypospolitej.
Prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak – Przewodniczący AKO Poznań
Prof. dr hab. inż. Artur Świergiel – Przewodniczący AKO Warszawa
Prof. dr hab. Ryszard Kantor – Przewodniczący AKO Kraków
Prof. dr hab. Michał Seweryński – Przewodniczący AKO Łódź
Prof. dr hab. inż. Bolesław Pochopień – Przewodniczący AKO Katowice
Prof. dr hab. Jerzy Głuch – członek Zarządu AKO Gdańsk
Prof. dr hab. Waldemar Paruch – Przewodniczący AKO Lublin
Prof. dr hab. Jacek Piszczek – Przewodniczący AKO Toruń
oraz 2231 podpisów poparcia dla listu w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości.
Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu.
ZŁY RUCH PREZYDENTA. RADYKALNA REFORMA SĄDOWNICTWA BYŁA JEDNĄ Z JEGO NAJWAŻNIEJSZYCH OBIETNIC.
To co się obecnie odbywa nie tylko w miastach Polski, łącznie z atakami na Polskę
IV Rzeszy Niemieckiej czyli Parlamentu Europejskiego i wypowiedziami polityków światowych nie ma nic wspólnego z reformą sądownictwa w Polsce.
Pod jej płaszczykiem dąży się do rozbicia w łonie partii PiS i tym samym do obalenia rządu premier Beaty Szydło. I o to chodzi opozycji totalnej zacierającej ręce z decyzji veta prezydenckiego.
Prezydent Andrzej Duda wykonał najmocniejszy ruch polityczny od początku kadencji. W kluczowym momencie walki o reformę sądownictwa, w chwili gdy totalna opozycja otwarcie próbuje siłowo przejąć parlament, gdy wulgarnie straszy niepokornych dziennikarzy wobec systemu III RP , Andrzej Duda zdecydował się na faktyczną blokadę części pisowskich propozycji.
Można zrozumieć dążenie prezydenta do szukania – wpisanej w konstytucję i tradycję – roli arbitra. Szkoda jednak, że trafiło to akurat na obszar będący jedną z największych bolączek współczesnej Polski, na obszar, w którym o kompromis niezwykle trudno. Tu sytuacja jest dość jasna: albo kasta sędziowska obroni swój monopol, albo zostanie zdemokratyzowana, a obywatele odzyskają możliwość wpływu na kształt sądownictwa. Sytuacja w której trzeba w Sejmie szukać 3/5 głosów do wyboru sędziego-członka KRS, bardzo ten moment oddala. Wymusza bowiem takie uśrednianie kandydatów, lub polityczne targi, że jakościowa zmiana staje się niezwykle trudna. A już warunkowanie tą zmianą podpisania ustawy o Sądzie najwyższym trudno zrozumieć. To rodzaj targu, który nie powinien mieć miejsca.
Trudno to zrozumieć.
Andrzej Duda został wybrany na prezydenta, bo wpisywał się w projekt radykalnej naprawy państwa. I zauważmy, że wbrew całemu hejtowi medialnemu, nawet wedle sondaży zlecanych przez nieprzychylne mu ośrodki, utrzymuje wysokie poparcie, wygrywa właściwie ze wszystkimi.
Właśnie dlatego, że Polacy widzą w nim ośrodek pilnujący realizacji obietnic, nie ulegający tym wszystkim presjom, ośrodek niezłomny. Wrzucenie w tej chwili propozycji zmiany ustawy o KRS (ustawy jeszcze nie uchwalonej) niestety nie wpisuje się w ten nurt.
I odpowiednio – Andrzej Duda wygra kolejną kadencję nie wtedy, gdy będzie się systemowi podlizywał, ale kiedy Polska naprawdę się zmieni. A żeby naprawdę się zmieniła konieczna jest zdecydowana reforma sądownictwa. Dzisiejsze sądy zbyt wiele przynoszą nieszczęść i nieprawości by było, jak było.
Oczywiście, prezydent ma do tego prawo. Ale my mamy prawo przypomnieć, że wyborcy prezydenta Andrzeja Dudy oczekują od niego sojuszu z reformatorami.
Radykalna reforma sądownictwa była jedną z jego najważniejszych obietnic. Z tego ducha wywodziła się przecież słynna „Duda Pomoc”, gdzie morze nieszczęść sądowych było największe. Może warto sięgnąć ponownie do tych materiałów, by przypomnieć sobie co nieco? Może warto zobaczyć, kto się zachwycił ruchem Pana Prezydenta? Nie widzę w tym gronie jego wyborców.
Wciąż liczę, że tych nadziei z kampanii prezydent nie zawiedzie.
autor: Michał Karnowski
ASTROTURFING
Astroturfing, astroturf marketing – anglojęzyczny eufemizm służący do nazwania pozornie spontanicznych, obywatelskich organizacji czy inicjatyw podejmowanych w celu wyrażenia poparcia lub sprzeciwu dla idei, polityka, usługi, produktu czy wydarzenia. Kampania tego typu ma sprawiać wrażenie niezależnej reakcji społecznej, podczas gdy rzeczywista tożsamość jej inicjatora i jego intencje pozostają ukryte. Astroturf marketing nazywany jest czasami green marketingiem.
Określenie to wywodzi się od słowa astroturf, marki popularnej w USA sztucznej trawy, dlatego termin astroturfing bezpośrednio rozumieć można jako sianie sztucznej trawy.
Działania określane mianem astroturfingu polegają zwykle na udawaniu przez niewielką grupę ludzi rzeszy aktywistów bądź konsumentów. Zdarzały się zarówno przypadki prowadzenia ich przez pojedyncze osoby, jak i całe zorganizowane grupy specjalistów, za którymi stało potężne zaplecze finansowe korporacji albo organizacji pozarządowej. Celem astroturfingu jest wywołanie określonego wrażenia, np. szerokiego poparcia dla danego polityka i jego programu albo dużego zainteresowania pewnym produktem. Zamiarem może być również zyskanie poparcia społecznego dla określonej inicjatywy, lub przeciwnie, zdyskredytowanie jakiejś idei.
Gdy Internet nie był jeszcze powszechnie dostępny, działania tego typu sprowadzały się np. do wysyłania dziesiątek listów do redakcji, organizowania pikiet czy inspirowania publikacji. W dobie Internetu astroturfing stał się łatwiejszy i tańszy. Obecnie, gdy każdy może stworzyć przekonująco wyglądającą stronę, blog albo podcast, astroturferom bardzo łatwo stworzyć wrażenie prawdziwej organizacji o szczerych intencjach, równocześnie ukrywając swoją prawdziwą tożsamość.
KONTROWERSJE
Astroturfing budzi kontrowersje. Uznawany jest za nieetyczny. Poprzez sztucznie napędzany rozgłos (astroturf marketing, buzz marketing) pozwala astroturferom stworzyć wrażenie prawdziwej organizacji o szczerych intencjach, równocześnie ukrywając swoją prawdziwą tożsamość. Jest kuszącą metodą dla pragnących uzyskać szybkie efekty specjalistów od public relations i marketingu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Astroturfing
Do Polski wszedł bardzo niebezpieczny przeciwnik, który nie zjawił się tu przypadkiem
Polska jest dziś obiektem zmasowanej akcji dezinformacyjnej ze strony środowisk opozycyjnych – ocenił Jacek Sasin, poseł PiS, mówiąc o zjawisku tzw. astroturfingu, jakie jego zdaniem pojawiło się polskim Internecie.
Sasin był dziś gościem TVP Info. Jak wyjaśniono w programie „Woronicza 17”, określenie astroturfing służy do nazywania pozornie spontanicznych obywatelskich inicjatyw podejmowanych w celu wyrażenia poparcia lub sprzeciwu dla idei, usługi, produktu lub wydarzenia. Podkreślono, że jest to usługa, którą można kupić.
W programie powołano się na raport portalu politykawsieci.pl, który stwierdza, że do polskiego Internetu i polskiej polityki wszedł nowy gracz, jakim jest właśnie astroturfing. Jako przykład portal podaje komentarze uruchomiane/instalowane w jednym momencie. Pochodzą one z kont prawdziwych osób mieszkających w Ameryce Południowej, w tym Wenezueli i Chile, a także Afryce, Pakistanie i Korei Południowej. Najczęstszym takim wpisem było: „Precz z kaczorem dyktatorem!” (pisownia oryginalna).
Według Sasina, Polska jest dziś obiektem zmasowanej akcji dezinformacyjnej ze strony środowisk opozycyjnych.
Przykładem jest analiza opublikowana przez Fundację Inicjatyw Obywatelskich, organizację pozarządową, jakoby PiS przygotował ustawę dotyczącą Państwowej Komisji Wyborczej, która ma na celu jej upolitycznienie, co spowodowało zaniepokojenie na świecie, że w Polsce próbuje się stworzyć mechanizm do nierzetelnych wyborów parlamentarnych i jest to kolejny w naszym kraju zamach na demokrację – wyjaśnił poseł.
Jego zdaniem pokazuje to, jak przygotowywane są prowokacje przeciwko Polsce.
To szkodzi Polsce na arenie międzynarodowej i ma wywołać niepokój. Te mechanizmy były już stosowane na Węgrzech. Trudno jednak udowodnić związane z tym przepływy finansowe. Wystarczy jednak odpowiedzieć sobie, na czyją korzyść są podejmowane, wtedy będziemy wiedzieć, kto za tym stoi – powiedział.
Według portalu politykawsieci.pl, bez względu na to, kto jest tym graczem uczestniczącym, włączonym do polskiego Internetu, obie strony polskiego dyskursu politycznego muszą zdać sobie sprawę, że w ich świat wszedł bardzo niebezpieczny przeciwnik, „który nie zjawił się tutaj przypadkiem i zdecydowanie nie jest niczyim przyjacielem”. Część kont, z których korzystano, brała udział wcześniej w kampanii wyborczej w USA oraz Wielkiej Brytanii (Brexit) i Turcji.
Astroturfing można tłumaczyć jako „sianie sztucznej trawy”. Termin pochodzi od słowa astroturf, marki popularnej w USA sztucznej trawy.
Sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych, a wyśmiewana przez część polskich publicystów, nawet prawicowych, w tym Rafała Ziemkiewicza podczas prezentacji „W tylewizji ekstra” TVP – Info.
„PREZYDENT PCHA SIĘ MIĘDZY OSTRZA POTĘŻNYCH SZERMIERZY”
ROZMOWA Z KRZYSZTOFEM WYSZKOWSKIM CZŁONKIEM KOLEGIUM IPN
„GŁOS” TORONTO NR 30; 27.07 – 1.08 2017
Fronda.pl: – Jak można ocenić decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch z trzech ustaw składających się na reformę sądownictwa? Próba uspokojenia nastrojów czy też brak lojalności wobec partii, z której się wywodzi? A może ocenia Pan to jeszcze inaczej?
Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium IPN: – Po pierwsze: nie wypada – szczególnie w tak ważnej sprawie chować się pod spódnicą Zosi Romaszewskiej. Po drugie – dostrzegam w tym pewną naiwność, niedojrzałość. Prezydent gołosłownie zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, że chciało przywrócenia dominacji prokuratora generalnego nad całym wymiarem sprawiedliwości itd. Powtarzał jakieś nieprawdziwe, zmyślone zarzuty po to, aby uzasadnić w jakiś sposób decyzję, która zdaje się, była podyktowana jedynie naiwnym wyobrażeniem o sposobie, w który można zapewnić sobie drugą kadencję. Z drugiej strony, prezydent na każdym kroku był oskarżany przez opozycję i jej sympatyków o niesamodzielność, nazywany „marionetką Jarosława Kaczyńskiego”, „długopisem”. Może to była raczej próba pokazania, że jest niezależnym prezydentem? Używając cytatu z Szekspira: „Biada podrzędnym istotom, kiedy wchodzą między ostrza potężnych szermierzy”. Z jednej strony mamy PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, z drugiej – opozycję totalną, która reprezentuje interesy znacznie potężniejsze, niż ona sama, czyli interesy wrogiej Polsce zagranicy – zarówno tej ze Wschodu, jak i różnych lobby z Zachodu, zwłaszcza z Niemiec. Są to naprawdę silniejsi, bardziej doświadczeni, bardziej wytrawni gracze. Prezydent, by to dobrze zobrazować „wkłada palce między drzwi”. Boleśnie to odcierpi, ale trudno. Jak się okazało, wybraliśmy na prezydenta człowieka niedojrzałego. Oczywiście, wierzę, że ma poczucie słuszności, zobowiązań, jednak nie zmienia to faktu, że jego niedojrzałość będzie nas wszystkich drogo kosztować.
– Czy Pana zdaniem uspokoi to nastroje, czy też prezydenckie weto będzie wykorzystane przez opozycję jako kolejne narzędzie do uderzania w PiS?
– Prezydent sam to zrobił, zresztą bardzo mocno. Zastanawiam się, na ile świadome było przywołanie tu imienia śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nie było to oczywiście tak wulgarne i agresywne, ale jednak odniesienie się do tego, co robią chuligani z totalnej
opozycji, prowokując Jarosława Kaczyńskiego, poprzez nierzetelne cytowanie wyimaginowanego stanowiska jego brata, poprzez zarzucanie prezydentowi PiS sprzeniewierzenia się woli brata.
– Bardzo dziękuję za rozmowę.
KTO GRA NA „DUDZIE”?
WIESŁAW MAGIERA RED. NACZ. „GŁOSU” TORONTO
Każda władza deprawuje każdego (to ostatnie “każdego” to już moje). Dlatego Lucyfer, najwspanialszy twór Boga (przywódca i wzór dla aniołów), zaczął myśleć o dorównaniu Mu. Dlatego akurat w czasach gdy Izraelici mieli królów, Pan Bóg wybierał im proroków, którzy temperowali ich absolutystyczne zapędy, przypominając, iż są powołani przez Stwórcę do służenia Jemu i swemu narodowi.
Ostatnie, ale nie tylko ostatnie, decyzje prezydenta Dudy (chyba zacznę go nazywać zdrobnieniem “Duduś” bez obrazy dla wysokiego stołka, na którym my wyborcy oraz PiS go usadził) potwierdzają to, co już sygnalizowałem: A. Duda myśli już o II kadencji, a nie o uzdrowieniu Polski, zabiega o poparcie części opozycji, lecz się sromotnie zawiedzie na tej krótkowzrocznej kalkulacji – straci poparcie wielu wyborców PiS-u.
Zapracowanemu w innej branży przyjacielowi, który zapytał mnie o to niezrozumiałe dla niego posunięcie A. Dudy odpowiedziałem tak: – chciał poczuć się ważny w oczach opinii publicznej, – dać znak, że się uniezależnia od J. Kaczyńskiego, – zrobić wrażenie, iż jest „sędzią sprawiedliwym” i prezydentem „dobrym tatą”, który każdej opcji wysłucha, a nawet zrozumie.
Martwię się, bez żartów, o “Dudusia”, gdyż mam wrażenie, iż prowadzi grę zgodną ze staropolskim “Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”… W niedzielę wziął udział w Apelu Jasnogórskim przez obrazem naszej Królowej, a w poniedziałek – zgodnie z żądaniami totalnej opozycji – zawetował dwie ustawy, które choć niedoskonałe, likwidowałyby kastowość i absolutyzm sądownictwa (w którym prym wiodą sędziowie, skazujący opozycję PRL-u oraz ich dzieci i wnuki). Argumenty, że zmiany idą w kierunku upolitycznienia sądownictwa ze wskazaniem na obóz rządzący, są chwytem PR-owskim opozycji i zwykłą niedorzecznością. Fakt ten potwierdza analogiczny system sądów w krajach Zachodu, a nawet jeden z ekspertów niemieckich, który widzi w projekcie PiS odwzorowanie stanu, jaki obowiązuje dziś w RFN.
Prezydent Duda – jak uważa już wielu patriotycznych publicystów w Polsce, w tym Wojciech Sumliński, Witold Gadowski, Michał Karnowski czy Krzysztof Wyszkowski zachował się bardzo źle. Wyszkowski mówi wprost: “wybraliśmy na prezydenta człowieka niedojrzałego”. Piotr Cywiński natomiast w portalu wpolityce.pl pisze, że “prezydent zawetował, jednak – o czym jestem przekonany – nie bez porozumienia z Jarosławem Kaczyńskim. Niekiedy trzeba zrobić pół kroku w tył, by móc pójść kilka kroków naprzód.”
Mam co do tego spore wątpliwości. Andrzej Duda poczuł się na tyle “mocny” w swym urzędzie, iż przy okazji innych dla siebie korzyści (tak mu się wydaje, gdyż sądzę, iż wiele na tym straci) – pokazuje swą władzę także prezesowi PiS.
Dr Jan Ciechanowicz przesłał mi takie zdanie w swym liście: “Nasz prezydent ma wiele zalet, z których najważniejszą jest jego żona; to właśnie dzięki tej zalecie mógł zostać prezydentem, którego żona nie tylko zna parę języków obcych, ale i nieźle grywa na instrumentach, w tym najlepiej – na dudzie.
Wiesław Magiera red. nacz. „GŁOS” – Toronto nr 30; 27.07 – 1.08 2017
BERLIN W EUFORII PO WECIE ANDRZEJA DUDY
ODKŁAMUJEMY HISTORIĘ
TA WYPOWIEDŹ URZĘDNIKA NIEMIECKIEGO MÓWI WSZYSTKO!
Nie ustają komentarze po wecie prezydenta Andrzeja Dudy, który swoją decyzją zablokował wejście w życie ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Satysfakcji z tej decyzji prezydenta nie kryje rząd w Berlinie, o czym świadczy wypowiedź sekretarza stanu w tamtejszym Ministerstwie Spraw Zagranicznych Michaela Rotha z SPD, a więc partyjnego kompana Martina Schulza – kandydata tej partii na kanclerza, który również nie ukrywał radości z takiego obrotu sprawy.
Michael Roth z rozmowie z czasopismem “Die Welt” wprost przyznaje, że Niemcom chodzi o zablokowanie reformy w polskim sądownictwie. Do tego władze w Berlinie są niezmiernie zadowolone z kroku Andrzeja Dudy:
To dobrze, że prezydent Duda wykorzystał swoje konstytucyjne prerogatywy. Ostatecznie chodzi jednak o to czy dzięki temu da się zatrzymać ograniczenie niezależności sądownictwa w Polsce.
Roth podkreśla stanowczą postawę Komisji Europejskiej, która stwierdziła, że ani praworządność, ani sędziowska niezawisłość nie może być naruszana w kraju nad Wisłą. Skala niemieckiej buty i arogancji sięga do pochwał dla demonstrantów, którzy protestowali przeciwko reformom proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, niemiecki urzędnik mówi tu o “społeczeństwie obywatelskim”.
My, Europejczycy, możemy być dumni z polskiego społeczeństwa obywatelskiego, które od lat z determinacją broni naszych wspólnych europejskich wartości.
Widać wyraźnie, że Berlin jest zachwycony decyzją prezydenta Andrzeja Dudy. Oprócz Rotha swoją radość wyrażał już niedługo po wecie prezydenta Dudy jego partyjny szef, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego i kandydat na kanclerza Martin Schulz. Ten znany ze swoich fanatycznie lewackich poglądów i antypolskich wypowiedzi arogancki polityk również był wniebowzięty “zwycięstwem demokracji w Polsce”.
Widząc tak otwarte i bezczelne wypowiedzi niemieckich polityków mieszających się bez żadnego wahania w sprawy wewnętrzne naszego kraju, musi powrócić temat rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która trwała aż 45 minut i odbyła się 18 lipca, a więc w ubiegły wtorek. Nie podano szczegółów tej konwersacji, ale dokładnie tego samego dnia prezydent wystąpił do własnego obozu z żądaniem wyboru członków KRS większością 3/5 głosów w Sejmie. Tymczasem rzecznik rządu Merkel Steffen Seibert powiedział, że podczas tej konwersacji poruszono temat “praworządności w Polsce”.
Po reakcji ważnego urzędnika niemieckiego MSZ, który wprost wyraża zadowolenie z weta prezydenta Andrzeja Dudy i przyznaje, że liczy na zablokowanie reformy sądów coraz bardziej tajemniczo wygląda kwestia rozmowy na linii Duda-Merkel.
Czy kanclerz Niemiec wpłynęła, a jeśli tak, to w jaki sposób na decyzję prezydenta o wecie?
Dlaczego polskie władze nie mówiły, że tematem rozmowy był stan “praworządności w Polsce”?
Te i wiele innych pytań ciśnie się na usta, widząc jakie skutki odniosło weto prezydenta, a także patrząc na niekłamaną radość rządu Angeli Merkel.
Kazimierz Maciejewski -red. nacz. – portal Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża.
KOSZMARNY BŁĄD PREZYDENTA RP ANDRZEJA DUDY.
ANDRZEJ GWIAZDA – POSPRZĄTAĆ PO PREZYDENCIE.
PORTAL WOLNYCH ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH WYBRZEŻA.
Polski Parlament uchwalił trzy projekty ustaw o sądownictwie, ustawę o Sądzie Najwyższym, ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawę o Ustroju Sądów Powszechnych. Owe ustawy zostały przez Parlament RP przekazane Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej Andrzejowi Dudzie do podpisu.
Andrzej Gwiazda: Posprzątać po prezydencie.
Tomasz Wandas, Fronda.pl: Czy zawetowanie ustaw o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa przez prezydenta to nie zaskoczenie?
Andrzej Gwiazda: Owe weta są zaskoczeniem absolutnym! Łagodzenie emocji należy uznać za działania rozsądne, jednak występuje tu pewne niebezpieczeństwo.
To znaczy?
Wydaje mi się, że pan prezydent w historii swojego życia nie miał okazji zetknąć się oko w oko z gangsterami, z ich mentalnością. Prezydent ma mentalność uczciwego człowieka i sądzi, że jeśli ustąpi, to oni też ustąpią i docenią ten gest jako złagodzenie sytuacji. Moje doświadczenie z ludźmi z tych środowisk, które nabyłem podczas walki z komuną nie pozostawiają mi innej możliwości jak stwierdzić, że ten gest prezydenta zostanie odebrany przez nich jako słabość. Jest to zatem sygnał do ataku dla tych wszystkich, którzy organizowali antydemokratyczną, siłową akcję do tej pory. Z pewnością od teraz będą oni uważać, że wystarczy na prezydenta pokrzyczeć i się cofnie – zatem w przyszłości takich ataków będzie z pewnością więcej.
Czyli jakie będą tego konsekwencje?
Mleko się rozlało, teraz pozostała tylko kwestia jak je powycierać. Decyzja ta pokazuje, że demokracja jest bezsilna wobec chamstwa i przemocy.
Proszę sobie przypomnieć co robili politycy opozycji totalnej podczas posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Ich zachowanie było zastosowaniem bezpośredniego terroru – jeszcze bez ciężarówek, bez pistoletów i ładunków wybuchowych.
Mocne porównanie…
Przyciśnięcie stołem do ściany przewodniczącego komisji i rzucanie w niego kartkami to zdecydowanie miękki terror.
Jak się dalej potoczą losy?
Być może decyzja ta spowoduje, że ludzie chcący Polski wolnej i suwerennej nie będą musieli zetrzeć się na ulicach z reprezentantami kolonialistów.
Dlaczego kolonialistów?
Dlatego, że walka toczy się o to, czy Polska będzie wolna czy będzie kolonią. Tak jak w krajach kolonialnych ludzie, którzy popierali władzę byli finansowani, tak dziś w Polsce opozycja totalna wyraźnie czerpie korzyści majątkowe z zagranicy. Gra idzie o wielkie pieniądze, które trafią albo do Polaków, albo do tych, którym Polacy zdecydują się podporządkować.
Pojawiają się liczne spekulacje dotyczące tego dlaczego prezydent te ustawy zawetował. Jedni mówią, że chciał załagodzić nastroje społeczne, inni, że znalazł w ustawach wiele błędów, a ostatni twierdzą, iż zrobił to z powodu gry jaką prowadzi z ministrem Zbigniewem Ziobro. Co Pan na to?
Być może podjął tę decyzję troszcząc się o narastające emocje w opinii publicznej, ale pewności nie mam. Życzę sobie i panu prezydentowi, aby złagodzenie nastrojów się powiodło. Bardzo niepokoi mnie jednak, że pan prezydent w swoim przemówieniu używał wyłącznie nazwy „prokurator generalny”, Zbigniew Ziobro jest przede wszystkim ministrem sprawiedliwości, któremu jednocześnie podległa jest prokuratura. Prezydent użył tutaj pijarowskiego, propagandowego chwytu mówiąc „prokurator generalny”. Zupełnie inaczej brzmi, że wpływ na skład Sądu Najwyższego ma minister sprawiedliwości, a całkiem inaczej że prokurator generalny. Prezydent posłużył się manipulacją słowną, która w moim odczuciu podważa jego autorytet.
Dziękuję za rozmowę.
ŚRODOWISKA KRESOWE PROTESTUJĄ.
11 lipca 1943 roku nastąpiło apogeum ludobójstwa Polaków na Wołyniu zwane „Krwawą Niedzielą”. W tym dniu ok. 99 wsi zostało spalonych i mieszkańcy wymordowani, nawet Ci którzy brali udział w mszach świętych. Zbrodni dokonali Ukraińcy z OUN – UPA.
Poprzedni Parlament koalicji PO – PSL określił zbrodnie ludobójstwa okrutnego (genocidum atrox) na Kresach II RP jako „znamiona ludobójstwa”. Owa decyzja nie stanowiła wykładni prawnej jaką oczekiwali Polacy pragnący uznanie Święta Narodowego „11 lipca Dzień Pamięci Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian”.
Obecny Parlament większości parlamentarnej wprawdzie nie podjął stosownej ustawy, ale ustanowił uchwałą ten dzień 11 lipca Dzień Pamięci Męczeństwa i Ludobójstwa Kresowian. I właśnie w tym Dniu Pamięci 11 lipca odbyła się uroczystość upamiętnienia ludobójstwa Polsków w II RP przez bandy OUN – UPA. Duże zasługi w podjęciu tej uchwały i uroczystości 11 lipca zawdzięczamy właśnie MON w osobie v-ce ministra MON Michała Dworczyka.
Pan Prezydent Andrzej Duda odmówił patronatu nad obchodami tego Święta 11 lipca. I ta decyzja negatywnie wpłynęła na dotychczasowe zaufanie Kresowian do Pana Prezydenta Andrzeja Dudy.
KTO KŁAMIE?
Prezydent RP w drodze legislacyjnej otrzymał trzy ustawy do podpisu. W pierwszym wystąpieniu publicznym zakwestionował słusznie podwójny niezgodny ilościowo zapis liczby posłów. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział jeszcze lipcową poprawkę tego rzeczywiście drobnego błędu.
W następnym wystąpieniu prezydent RP nie wyraził zgody na przyjęcie w ustawie głosowania liczbą większości posłów, lecz zmienił tę większość przyjęcia wyboru sędziego na 3/5 głosów posłów. To już była poważna poprawka, tylko teoretycznie dająca PiS możliwość wyboru sędziów. Pan prezydent dodał, iż nie podpisze ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sadownictwa jeżeli nie będzie poprawki na 3/5 głosów. PiS oświadczył, iż taką poprawkę na 3/5 głosów wprowadzi dla możliwości podpisania przez prezydenta rzeczonych ustaw.
W następnym wystąpieniu, niezgodnie z poprzednią wypowiedzią o warunkach podpisu ustaw o zmianie liczby głosujących na 3/5 prezydent zawetował dwie ustawy o SN i KRS zaznaczając, iż ustawy nie były z nim konsultowane.
Posłowie PiS Marek Suski oraz Jacek Sasin nie kryli zdumienia faktem prezydenckiego weta i stwierdzili iż ustawy były konsultowane z prezydentem.
ZAGROŻENIE UPADKU RZĄDU PREMIER BEATY SZYDŁO
Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami powstawania nowego tworu politycznego w Europie zdominowanej dotychczas przez wszechwładzę podporządkowanej Niemcom Unii Europejskiej. Jego zaczyn, okazuje się, stanowi tak zwana grupa wyszehradzka, inaczej V4, składająca się z Węgier, Słowacji, Czech i Polski. Wygląda na to, że jest na to zapotrzebowanie w Europie, aby powstało postulowane jeszcze przez marszałka Józefa Piłsudskiego, tak zwane Międzymorze.
Ale Niemcy nie dopuszczą do powstania Międzymorza, tym samym eliminując Polskę.
Polska zagraża interesom IV Rzeszy, tym samym UE i stąd parcie złotej pani kanclerzyny na upadek rządu premier Beaty Szydło, do spóły z mafią zagraniczną ,żydowskim gangsterem Georgem Sorosem, żydowskim lobby w USA, pod przewodem totalnej opozycji, „Obywateli RP”, Kod-u” etc.
Niekiedy nie wiadomo o co naprawdę chodzi. W obecnych antypolskich ekscesach chodzi nie tylko o obalenie demokratycznie wybranego rządu premier Beaty Szydło, ale o zwrot potężnych kosztów przeprowadzanych ulicznych „majdanów” kosztem rzekomej restytucji mienia pożydowskiego w Polsce obliczanego na 65 miliardów dolarów amerykańskich. Najpierw pieniążki dla amerykańskich Żydów i światowej mafii „astroturfing”, a następnie obalenie polskiego rządu i o to toczy się mafijna antypolska zagrywka rodem z USA, Niemiec i Brukseli. Ustawy reformujące wymiar sprawiedliwości są wyłącznie tłem do faktycznych zamierzeń zamachu stanu. Każda inna próba reformy państwa, szkolnictwo, handel niedzielny, podatki, emerytury esbeckie etc. spełniałyby identyczną rolę.
Poważne zagrożenie dla Polski stanowi weto prezydenckie, powstałe po konsultacjach prezydenta Andrzeja Dudy ze złotą panią w Berlinie w czasie poufnych rozmów.
Konsekwencją tych rozmów jest stanowisko Jarosława Gowina sprzyjające wetu Dudy i jego przewidywane opuszczenie szeregów PiS ze swoimi 9 członkami. PiS utraci wówczas większość parlamentarną co może doprowadzić do upadku rządu.
Deklaracja prezydencka opracowania nowych ustaw w miejsce zawetowanych jest nierealna przez tak krótki okres jak 2 miesiące.
Projektowane ustawy prezydenckie będą procedowane m.in. przez Aleksandra Smolara, Marka Dukaczewskiego b. szefa WSI i konsultowane m.in. przez Małgorzatę Gersdorf, Waldemara Żurka et consortes.
Następnym ruchem „sprzymierzonych” będą wybory prezydenckie anno domini 2020, w których startujący expressis verbis Donald Tusk -„polskość to nienormalność” – zostanie prezydentem RP.
I tak nastąpi następny rozbiór Polski. Obym był złym prorokiem.
Aleksander Szumański dziennikarz niezależny