Lisica w Kurniku II

 

 

PROLOG:

 

Maria z Magdalii,  jawnogrzesznica, spotkała Nauczyciela i Jego SŁOWO sprawiło, że wyrzekła się grzechu, 

najdroższymi pachnącymi olejkami, pomieszanymi z  jej  gorącymi łzami, płynącymi z głębi skruszonego serca, obmyła stopy Nauczyciela 

i, nie przestając ich całować, wytarła własnymi pięknymi włosami, które uwiodły niejednego pobożnego Żyda. Zrobiła wtedy to wszystko, co tylko najlepszego umiała.

Och, mieć takie SŁOWO.

 

To był dopiero początek cudów, jakie przydarzyły się Marii z Magdalii, początek jej nawrócenia. 

Po przejściu pewnej drogi z Nauczycielem umiała już więcej.

Poszła za Nim z czystym sercem, aż pod haniebny krzyż. 

Później, po śmierci Pana, jako pierwsza wśród niewiast poszła z najdroższymi pachnącymi olejkami, żeby namaścić martwe ciało Nauczyciela. Zobaczyła pusty grób. Po ludzku – straszne.

 

Ale nie tak skończy się ta historia. Będzie miała nadprzyrodzony epilog, którego zbawiennych skutków doświadczamy i dzisiaj.

 

Ile pokory i wiary trzeba, żeby to wszystko uczynić, co uczyniła Maria z Magdalii.

 

Jego SŁOWO – jej życie. 

 

Ta relacja powtarza się wiecznie. 

 

O, mieć to SŁOWO tu i teraz. Mieć takiego Nauczyciela.

 

 

 

 

 

AKT PIERWSZY:

 

Jak to na czasy post-modernistyczne przystało, zawiązanie akcji dramatu będzie przypomniane później. Dowiemy się wtedy, jak to Rycerz Niezłomny – Marek Delimat spotkał  po raz pierwszy Lisicę – Halinę Spasowską,  1 października 2010 roku,  na zorganizowanym, po dłuższej przerwie, spotkaniu Wrocławskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego, niczego złego nie podejrzewając i złych skutków spotkania z Lisicą, wobec powyższego,  nie mogąc przewidzieć; dowiemy się też, dlaczego do tego spotkania z Lisicą doszło i co z tego wyniknęło.

Dlaczego, taka błaha sprawa dotarła aż do Mędrca Solidarnego Walczącego – Kornela Morawieckiego, już w trakcie następnego spotkania Wrocławskiego Komitetu Poparcia JK 7 grudnia 2010 roku

i jak niektóre, szczególnie wyrafinowane Trolle – w porządku chronologicznym: Pietraszko, Kobielski, Kowalczyk, Jaszczuk-Surma, Rozpędowski, Pieńkowski oraz Muszyński, Kisielewicz (też wielokrotnie później, także te ostatnie) – starały się oszukać tego czcigodnego wieszczka i bohatera.

 

www.wroclawskikomitet.pl

 

AKT TRZECI:

 

scena pierwsza

 

W pewien zimowy wieczór 15 stycznia 2011 najbardziej aktywny do tego czasu wśród Trolli  w walce z Rycerzem Niezłomnym – Markiem Delimatem, Troll Pietraszko przesłał ni stąd, ni zowąd, drogą e-mailową tekst-raport, który zatyutułował : "Zbrodnie Delimatowe – wersja końcowa", napisany, zgodnie ze sztuką pisania takich dokumentów, przez Trolla Kobielskiego (pamiętamy – czasy niby bajkowe, ale post…), Troll Pietraszko wysłał go  do Mędrca Solidarnego Walczącego – Kornela Morawieckiego. Mędrzec Ten zachodził w głowę, dlaczego do niego i przesłał go do Lisicy – Haliny Spasowskiej, aby  wyjaśniła,  jeśli może , o  co  chodzi . Z lektury wyniknęło, że była to mozolnie przygotowana praca zbiorowa, przygotowana do referatu, jaki "całkowicie spontanicznie" ma wygłosić na zebraniu, wyjątkowo toksyczny Troll Pietraszko 17 stycznia 2011, kiedy to Trolle – Ojcowie Założyciele zorganizowali otwarte/zamknięte zebranie Wroclawskiego Komitetu Poparcia PiS.

 

file:///C:/Users/blueconnect/Downloads/Informacja%20na%20temat%20dzia%C5%82a%C5%84%

20Marka%20Delimata_110115.doc

 

 Trolle tak mają, ze względu na ich status ontyczny, że ważna dla nich jest tylko świadomość zbiorowa, bo żaden z nich nie posiada rozumu ludzkiego, zdolnego do zrozumienia i ogarnięcia samodzielnie całości zjawisk i problemów; każdy Troll z osobna nie posiada zdolności do samodzielnego myślenia, gdyż tylko w tłumie sobie podobnych czują się mądre, bezpieczne, ważne i odważne. Taka jest natura Trolli.

Cóż można na to poradzić.

W końcu nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie odbierał im prawa do życia w nierealnych światach, mających zwartą strukturę tylko w wymyślonej przez nich grze.

W realu jest trudniej, bo obowiązuje prawda. Inaczej ludzka przestrzeń społeczna przekształca się w przestrzeń chorą, schizofreniczną.

Ale u Trolli jest widocznie inaczej. Kłamią, robią złe rzeczy, różne świństwa innym i nie wiedzą, że funcjonują w matriksie. No cóż to tylko Trolle, nie można żadnej moralności od nich wymagać. To by było zdecydowanie niehumanitarne, a może nawet nieludzkie.

 

Tekst powyższego raportu został rozesłany przez Trolle do wielu adresatów w całej Polsce i poza jej granicami w całym świecie. Na trzech stronach zwartego tekstu Rycerz Niezłomny – Marek Delimat został odsądzony od czci i wiary, opluty w najróżniejszych zbrodniczych konfiguracjach – 40 razy, co daje około 13 zbrodni na stronę (cóż za pracowitość raportującego Trolla Kobielskiego i Pietraszko). Niezły wynik osiągnęli autorzy raportu!!! Ciekawe, co powie na to sąd i adwokat Naszych Bohaterów. Oczywistym jest, że za 13 zbrodni na jednej stronie raportu należy się surowa kara – wykluczenia, wyeliminowania ze społecz…ności….eństwa – której zażądali autorzy. Biada tym, którzy by nie poparli!!!    

 

W tym raporcie Rycerz Niezłomny – Marek Delimat jeszcze nie był  sam. Współwinną rozlicznych zdrodni była Lisica – Halina Spasowska, parająca się nikczemnie 26 razy (prawie 9 razy na stronę raportu) różnymi inicjatywami politycznymi i społecznymi, bez pozwolenia Trolli;  jak i współwinnymi byli jeszcze pozostali oskarżeni i skazani na infamię, w tym Wielki Budowniczy Małej Przedsiębiorczości – Krzysztof Chrobot, a nawet Mędrzec Solidarny Walczący –  Kornel Morawiecki, który z Komitetem Poparcia JK ma niewiele wspólnego (tyle, co go Lisica wmanewrowała), ale  jakoś  Trollom raportującym przypasował

w wylewaniu pomyj  na  ludzi, którzy w Kurniku Trolii – Ojców Założycieli odważyli się nieopacznie na samodzielne działanie i myślenia.

Powiem Państwu na usprawiedliwienie tych niemądrych ludzi, że Trolli nie jest tak łatwo roapoznać. Czasami wyglądają, jak ludzie i dopiero ich działania pokazują, czym są rzeczywiście. 

 

Dlatego na wskroś uczciwi i dobrzy ludzie, tacy jak Mędrzec Solidarny Walczący –  Kornel Morawiecki, czy Rycerz Niezłomny – Marek Delimat, nie podejrzewający nawet, że można dopuścić się takiej hucby i  robić tak podłe rzeczy, jakiej pokaz dały Trolle, które podpisały się w liczbie 18 pod tym haniebnym katalogiem zbrodni kilkorga ludzi; Ci Szlachetni nie mogli uwierzyć w działania celowe i z premedytacją. Całkiem inaczej widziała całą sprawę Lisica – Halina Spasowska, która już wcześniej, choćby w 2007 roku i wcześniej i później, doświadczyła podobnej działalności trollopodobnych i wtedy coś ważnego utraciła i stała się przebiegłą jędzą w III RP.

 

"Został ten tekst napisany przez Trolle po to, aby okryć całkowitą niesławą Rycerza Niezłomnego – Marka Delimata (i innych), aby wyeliminować go z przestrzeni publicznej i politycznej, po to, żeby nie mógł uratować Ojczyzny, wraz z innymi rycerzami niezłomnymi, którzy obudzili się ze snu wielo-setnego-letniego po katastrofie smoleńskiej" – odpowiedziała Lisica Mędrcowi Solidarnemu Walczącemu.

 

Nie chciał uwierzyć. Nie mieściło Mu się to w głowie. Nie wierzył, że ma do czynienia z Trollami. Poprosił, ten wielki bohater, człowiek niezwykle konsyliacyjny, aby sprostować spokojnie kłamstwa i przeinaczenia zawarte przez Trolle w raporcie, bo pewnie wynikają z niewiedzy, a nie ze złej woli. 

Po takich wyjaśnieniach autorzy oskarżenia i wyroku zarazem powinni zdaniem Mędrca wycofać się z potwarzy, wydać ze swych wnętrz sprostowanie w tejże samej przestrzeni publicznej, w której nabrudzili,  co powinno,  zdaniem Mędrca Solidarnego Walczącego,  naprawić stosunki między osobami dramatu. Tak wyglądają powinności moralne z ludzkiego punktu widzenia, ale jak już wiemy nie z perspektywy Trolli. One mają inne zasady.

 

Z szacunku dla Mędrca Solidarnego Walczącego – Kornela Morawieckiego zarówno Lisica – Halina Spasowska, jak i Rycerz Niezłomny – Marek Delimat obiecali, że jeżeli Trolle – Ojcowie Założyciele [żeby nie wymieniać ciągle tych 18] zdobędą się na tyle odwagi cywilnej i przyślą także do zaocznie skazanych ten raport i wyrok zarazem – rozsyłany po świecie w najgłebszej przed Naszymi Bohaterami tajemnicy – to się do niego ustosunkują. Jak wiadomo rzeczywistość jest niedyskretna i z różnych źródeł Nasi Bohaterowie dramatu znali ten tekst, ale nie było otwartej płaszczyzny do odpowiedzi.

 

Nigdy ten tekst aktu oskarżenia nie doszedł na adresy Naszych Bohaterów, nawet drogą e-mailową.  Nie chodzi więc Trollom o dyskurs, którego potrzeby, jak wiemy, z natury rzeczy nie pojmują, chodzi o fizyczne, bezpardonowe wyeliminowanie Rycerza Niezłomnego – Marka Delimata, jak i Lisicy – Haliny Spasowskej, jak i innych,  z przestrzeni politycznej i społecznej. Ciasno Trollom w Kurniku. Walczą o przestrzeń życiową!!!

 

Mędrzec Solidarny Walczący – Kornel Morawiecki nie może tego zrozumieć. Uważa, że we wszechświecie jest dostatecznie wiele wolności i miejsca dla wszystkich, że Bóg przygotował wiele mieszkań dla nas i że człowiek jest w obecnej dobie twórcą nowego etapu rozwoju duchowego świata, skoku jakościowego w przybliżeniu się do tajemnicy stworzenia, jaką jest Bóg właśnie i nazwał tę nową rzeczywistość duchową – ONOM.  Ale cóż, to jest metafizyczna perspektywa dostępna tylko dla Ludzi.

 

Byłoby pół biedy, gdyby Trolle na tym, że postanowiły przywłaszczyć sobie Wroclawski Komitet Poparcia JK, zakończyły swoją "obywatelską" i "republikańską"  twórczość, ale tak się nie stało.

Trolle – w porządku alfabetycznym: Dyżewski, Grzelczyk, Jaszczuk, Jaszczuk-Surma, Kisielewicz, Kobielski, Kowalczyk, Maksymowicz, Muszyński, Peisert-Kisielewicz, Pieńkowski, Pietraszko, Rozpędowski, Sobiech, Stefan, Suszyńska, Szumiejko, Winnik – usłużne, zakłamane stworzenia, niezbyt świadome kim są i jaki jest ich status ontyczny, zatroskane głównie o miejsca na grzędzie w Kurniku, gotowe na każde bezeceństwo wobec pozostałych osób dramatu, jeśli tylko coś mogą na tym ugrać – przystąpiły do następnych akcji.

 

Ale o tym w  następnej scenie AKTU TRZECIEGO "LISICY W KURNIKU", co niebawem nastąpi.