Portal wp.pl ogłosił dziś (16. 02. 2011) "Sukces w walce z "polskimi obozami" w mediach". W artykule nawiązano do tego, że "Kolejny czołowy dziennik amerykański zmienił swój tzw.stylebook, czyli regulamin pisania tekstów, tak aby nie używano w nich określeń w rodzaju "polskie obozy koncentracyjne".Dziennikiem tym jest "The San Francisco Chronicle". Cieszymy się oczywiście, że kolejna amerykańska gazeta pod wpływem nacisków ugrupowań polonijnych zmieniła wytyczne dotyczące stosowanej termonologii. Chcielibyśmy jednak uwierzyć, że za zmianą terminów pójdą również dalsze zmiany w sposobie przedstawiania roli Polski podczas II wojny światowej ("polskie obozy" w wielu przypadkach wydają się być szczytem góry lodowej antypolonizmu). Tak, aby w końcu zaprzestano przedstawiania Polski jako wojennego agresora i aby gazety nie dostarczały ludziom już nastawionym rasistowsko i ksenofobicznie kolejnych, […]
Portal wp.pl ogłosił dziś (16. 02. 2011) "Sukces w walce z "polskimi obozami" w mediach". W artykule nawiązano do tego, że "Kolejny czołowy dziennik amerykański zmienił swój tzw.stylebook, czyli regulamin pisania tekstów, tak aby nie używano w nich określeń w rodzaju "polskie obozy koncentracyjne".Dziennikiem tym jest "The San Francisco Chronicle".
Cieszymy się oczywiście, że kolejna amerykańska gazeta pod wpływem nacisków ugrupowań polonijnych zmieniła wytyczne dotyczące stosowanej termonologii. Chcielibyśmy jednak uwierzyć, że za zmianą terminów pójdą również dalsze zmiany w sposobie przedstawiania roli Polski podczas II wojny światowej ("polskie obozy" w wielu przypadkach wydają się być szczytem góry lodowej antypolonizmu). Tak, aby w końcu zaprzestano przedstawiania Polski jako wojennego agresora i aby gazety nie dostarczały ludziom już nastawionym rasistowsko i ksenofobicznie kolejnych, fałszywych argumentów wzmacniających niechęć wobec Polski i Polaków (jak było być może w przywołanym przez nas przypadku mordu na Polaku w Londynie).
Zachęcamy do podpisywania petycji Fundacji Kościuszkowskiej właśnie w tej sprawie. Dzięki takim działaniom udaje się choć trochę zredukować zjawisko, chociaż życia zamordowanym Polakom to nie wróci. Ważny jest jednak aspekt solidarności, który wszystkim działaniom zbiorowym nadaje sens.
Martwi jednak to, że kampanie przeciwko antypolonizmowi nie są wcale wspierane, ani współfinansowane przez polskie władze. My, obywatele sami musimy się organizować, gdy tymczasem rezultaty oficjalnych działań władz wydają się dość słabe w stosunku do możliwych nakładów, które przecież MSZ mógłby ponieść. (Wystarczy przejrzeć listę interwencji w sprawie polskich obozów na stronie ministerstwa.) Prawdopodobnie byłoby lepiej i skuteczniej finansować przez ministerstwo działania obywatelskie, niezwiązane z bieżącą polityką, a jednocześnie skupiające ludzi dobrej woli i pasjonatów.
Co gorsza, koncentrując się na obronie, zapominamy o pozytywnej ofensywie, a nawet finansujemy jako kraj przedsięwzięcia takie, jak filmy podejrzewane o to, że są antypolskie.
Zdjęcie: niemiecki, hitlerowski obóz koncentracyjny Auschwitz, źródło: Kroniki z Auschwitz.
Pomimo ludobójstwa, niszczenia polskiego panstwa i kultury przez totalitaryzmy XX. wieku, problem dyskryminacji, oczerniania, zlych stereotypów na temat Polaków nie zostal w zinstytucjonalizowany sposób podjety. Problem ma nazwe: antypolonizm.