Nie mam schadenfreude z tytułu sprawdzenia moich przestróg.
Wdanie się w małostkową przepychankę na temat z przeproszeniem „trybunału” przyniosło w rezultacie to, co miało przynieść: – ustawienie Polski w kącie i pozwolenie każdemu chłystkowi na wyszydzanie jej.
Zupełnie jak w XVIII wieku przed rozbiorami, kiedy to najwięksi zamordyści i chciwi grabieżcy wylewali krokodyle łzy nad Polską, której „niestabilność wewnętrzna zagraża całej Europie”.
Wszyscy ci podłego sortu najemnicy lub tani podlizywacze płaczący nad polskim zagrożeniem dla „demokracji” nie interesują się polskimi sprawami, ani zresztą europejskimi, zagrożonymi z zupełnie innej strony, ale wykonują swoją powinność wobec mocodawców, którym zależy na totalnym pognębieniu Polski.
Ci „mocodawcy” korzystają z każdej okazji żeby zaatakować Polskę, a jeżeli się taka sama nie nadarza to się ją sztucznie wyciągnie jak królika z kapelusza.
Takim „królikiem” jest ów trybunał, a raczej jaczejka przygotowana w celu rozsadzania Polski od wewnątrz.
Jej pochodzenie jest z nieprawego łoża albowiem jest nią tworek, a raczej „potworek” wymyślony, jako rezultat stanu wojennego z przeznaczeniem na kontrolę władzy w przypadku, gdy trzeba będzie się nią podzielić.
Pisałem o tym, że zarówno kadencja „sędziów” jak i ich dobór, a także zakres uprawnień, czynią z trybunału konstytucyjnego petardę podłożoną pod następny rząd, jeżeli nie będzie ten rząd posłuszny wobec układu panującego w Polsce od przeszło ćwierćwiecza.
Tylko wyjście z otwartą przyłbicą i ogłoszenie, że celem nowej władzy jest zmiana konstytucji i pozbycie się tego spadku po Jaruzelskim, może pozwolić wyjść rządowi z twarzą z tej gorszącej burdy.
Antycypując przyszłe działania już dziś można się zwrócić zgodnie ze stosowaną konstytucją, a raczej „konstytutą”, do sądu najwyższego o wyrażenie opinii o zakresie działalności, uprawnieniach i ich nadużyciu przez wzmiankowany trybunał.
W Polsce niepodległej nie potrzebny był żaden trybunał, to autonomiczny sąd najwyższy miał prawo wykładni orzeczniczej i nadzór nad „corpus iuris”.
Powoływanie trybunałów niezależnych od sądu najwyższego stanowi naruszenie podziału władz, ich autonomii i jest objawem zamachu na demokrację, o co tak powszechnie oskarża się obecny rząd.
Przyjęcie walki na warunkach narzuconych podstępnie przez przeciwnika jest zapowiedzią klęski, tylko narzucenie swoich warunków bitwy daje szansę na zwycięstwo.