Media Watch i recenzje
Like

Podwójne alibi : Komorowski i Kaczyński

27/04/2015
916 Wyświetlenia
1 Komentarze
18 minut czytania
Podwójne alibi : Komorowski i Kaczyński

Przez internet przetoczyła się kolejna afera związana z obecnym prezydentem. Mianowicie ktoś udowodnił p.Komorowskiemu, iż nie ma prawa używać tytułu hrabiowskiego.Wywołało to burzę zarówno w opozycyjnych, jak i niezależnych platformach internetowych. Po tych wydarzeniach ze stron internetowych powiązanych z p. Komorowskim zniknęły informacje, iż posiada on tytuł hrabiowski. Dziwne? No właśnie.

0


 

cyt: „Anna Komorowska do dziś nie doczekała się poważnej biografii, chociaż jej historia jest fascynująca. Jej rodzice to funkcjonariusze MBP, a później MSW, zwolnieni w 1968 r. na fali haniebnych antysemickich czystek, do końca działali w PZPR. Ona sama była harcerką?Czarnej Jedynki? i wyszła za mąż za Bronisława Komorowskiego, silnie wówczas związanego z opozycją i Kościołem.
(…)

Znacznie więcej informacji jest w dokumentach, które znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej iw Archiwum Akt Nowych.
Wolf i Estera Rojer – dziadkowie Anny Komorowskiej ze strony matki – przed wojną mieszkali w Warszawie.24 stycznia 1929 r. urodziła im się córka – Hana Rojer, matka Anny Komorowskiej.

Urodziłam się w Warszawie. Do 1939 roku chodziłam do szkoły powszechnej w Warszawie, przerwałam z powodu wybuchu wojny. Rodzice moi trudnili się rzeźnictwem. Po śmierci rodziców (ojciec zmarł w 1942 w Otwocku) matka za nielegalny handel została rozstrzelana w 1943.Byłam wtedy dzieckiem niemającym i prawie nieznającym nikogo.Zainteresowali się mną znajomi rodziców, którzy zabrali mnie do siebie i wyrobili mi potrzebne dokumenty? – pisała w swoim życiorysie, który złożyła w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, matka obecnej Pierwszej Damy.” źródło

Gdzie jest więc tych 4,7 milionów ludzi? Rozwiązaniem tej”zagadki” jest to, iż wielu z nich żyje dziś pod nazwiskami zmienionymi na polsko brzmiące. Przykładem jest właśnie pierwsza dama, Anna Komorowska.

Wracając do meritum: Donald Tusk  bądź inny członek rządu (naprawdę, nie rozróżniam już tych marionetek    ) przebąkiwał coś o radykalnym ukróceniu”antysemityzmu” i walkę z nim. W świetle tego, co pisałem w poprzednim tekście na temat cenzury internetu, budzi to zrozumiałe obawy. „antysemityzm”, zwłaszcza ten w pojęciu syjonistów to słowo – wytrych. To łatka, która jest w stanie zniszczyć każdego, kto krytykuje nawet najbardziej niegodziwe czyny syjonistów/żydów.

-pochodzenie żydowskie;
-zmienione nazwisko na polsko brzmiące;
-przeszłość komunistyczna;
-współpraca ze służbami PRL i jej kontynuatorki, III RP;
-należenie do lóż masońskich i współpraca z globalistami;
-fakt sponsorowania danych partii przez obce ręce;
-powiązania polityków na styku polityka / mafia / biznes / wymiar (nie)sprawiedliwości;
-łamanie standardów cywilizowanego państwa.

1.sekret(y) rodziny Komorowskich. Jak zapewne wszyscy wiemy, podczas kampanii wyborczej w wyborach na Prezydenta Polski Bronisław Komorowski kładł w mediach duży nacisk na rzetelność informacji ws. swojej rodziny. Czy naprawdę tak było? Pierwszym zwiastunem, iż coś jest nie tak było to, iż z sieci zaczęły znikać wszelkie  informacje o dzieciach prezydenta Komorowskiego. Dlaczego znikały? Prawdopodobnie dlatego, iż były tam wzmianki o powiązaniach dzieci Komorowskiego z instytucjami powiązanymi lub sponsorowanymi przez George Sorosa, współtwórce „nowego ładu” światowego.Informacje te zamieścił serwis internetowy telewizji TVN 24, jednak sztab wyborczy szybko na to zareagował, ganiąc nieprawomyślnych dziennikarzy.

Ale najlepsza część tekstu dopiero przed nami. Otóż wszystko wskazuje na to, iż podczas kampanii wyborczej rozmyślnie zatajono pochodzenie małżonki p. Komorowskiego, pierwszej damy. Oto wykres drzewa genealogicznego:

Od siebie dodam, iż ta sprawa wywołała burzę wśród naszej klasy politycznej. Opozycjonistom i niezależnym zarzucano, iż nie powinni dociekać przeszłości pierwszej damy. I rzeczywiście,wokół tej tematyki panuje dziwna zmowa milczenia. Dla przykładu:mnie, jak byłem dzieckiem, uczono w szkołach, iż w Oświęcimiu, w obozie koncentracyjnym zginęło 6 (sześć) milionów ludzi. Dziś na oficjalnej stronie Muzeum Auschwitz jest napisane, iż zginęło tam około 1,3 miliona ludzi – link do tej informacji tutaj (strona oficjalna Muzeum).

Jednak to nie koniec kontrowersji na temat naszych polityków. Okazuje się bowiem, że rodziny Komorowskich i Kaczyńskich mogą być ze sobą spokrewnione. Donosi o tym m.in. Tomasz Urbaś, redagujący słynnego bloga w domenie onet.blog:

cyt: „W czasie Powstania Warszawskiego Rajmund Kaczyński ojciec Jarosława i Lecha został opatrzony przez ciotkę Bronisława Komorowskiego Helenę Wołłowicz. Trzy tygodnie później Helena Wołłowicz uratowała życie Rajmundowi, wyciągając go z mieszkania w którym zaraz po ich wyjściu wybuchł pocisk. Niezależne wystąpienie obu przypadków, w krótkim okresie czasu jest mało prawdopodobne, co naprowadza na istnienie więcej niż przypadkowych związków rodzin Komorowskich i Kaczyńskich, których z braku podstaw źródłowych nie będziemy dociekać.”

Ile jeszcze tajemnic kryją życiorysy polityków, którzy władają naszym krajem? Ile jeszcze wyjdzie na światło dzienne? Myślę, że jest ich więcej niż myślimy. Najczęściej są to:

-pochodzenie żydowskie;
-zmienione nazwisko na polsko brzmiące;
-przeszłość komunistyczna;
-współpraca ze służbami PRL i jej kontynuatorki, III RP;
-należenie do lóż masońskich i współpraca z globalistami;
-fakt sponsorowania danych partii przez obce ręce;
-powiązania polityków na styku polityka / mafia / biznes / wymiar (nie)sprawiedliwości;
-łamanie standardów cywilizowanego państwa.

Zapewne znalazło by się kilka innych sfer, gdzie najczęściej kryją się sekrety..

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński.

W czasie Powstania Warszawskiego Rajmund Kaczyński ojciec Jarosława i Lecha został opatrzony przez ciotkę Bronisława Komorowskiego Helenę Wołłowicz. Trzy tygodnie później Helena Wołłowicz uratowała życie Rajmundowi, wyciągając go z mieszkania w którym zaraz po ich wyjściu wybuchł pocisk. Niezależne wystąpienie obu przypadków, w krótkim okresie czasu jest mało prawdopodobne, co naprowadza na istnienie więcej niż przypadkowych związków rodzin Komorowskich i Kaczyńskich, których z braku podstaw źródłowych nie będziemy dociekać.

Sięgnijmy głębiej w przeszłość rodzin kandydatów.

Rodzina Bronisława Komorowskiego uważa się za krewniaków Komorowskich herbu Korczak, dawnych właścicieli Żywiecczyzny. Tymi związkami Bronisław szczycił się do czasu pojawienia się wątpliwości, co do tytułu hrabiowskiego. W polskojęzycznych wersjach jego życiorysu związki rodziny Bronisława z Żywiecczyzną (tytuł hrabiowski) zostały zepchnięte na daleki plan, ale występują nadal np. w życiorysie jego ojca Zygmunta. Eksponowane są również (wg stanu na dzień 1 lipca 2010 r.) w angielskojęzycznych i niemieckojęzycznych wersjach życiorysu Bronisława Komorowskiego.

Za czasów króla Władysława Warneńczyka (1434-1444) część rodu Komorowskich herbu Korczak przeniosła się na Węgry (E. Janota, Wiadomość historyczna i jeograficzna o Żywiecczyźnie, Żywiec 2008, s. 36). W 1469 r. król Węgier Maciej Korwin nadał Piotrowi Komorowskiemu tytuł hrabiegoLiptowa i Orawy. W 1474 r. Maciej Korwin wygnał Piotra Komorowskiego wraz z rodziną z Węgier, jako sprawcę zamieszek. W uznaniu wcześniejszych zasług król polski Kazimierz Jagiellończyk (1447-1492) darował Komorowskiemu Żywiecczyznę, gdzie rodzina osiedla się (A. Komoniecki,Chronografia albo dziejopis żywiecki, Żywiec 2005, s. 45). Po śmierci Piotra majątek odziedziczył jego stryjeczny brat Mikołaj, który w 1477 r. zdradził Polskę oddając ziemię żywiecką Maciejowi Korwinowi oraz prowadząc negocjacje z Krzyżakami (A. Komoniecki, Chronografia albo dziejopis żywiecki, Żywiec 2005, s. 51; E. Janota, Wiadomość historyczna i jeograficzna o Żywiecczyźnie, Żywiec 2008, s. 39).

Z rozkazu króla Kazimierza Jagiellończyka wojska polskie wkroczyły na Żywiecczyznę i spaliły Żywiec oraz zamek na górującym nad miastem Grojcu. Mikołaj nie uzyskując pomocy u Macieja Korwina, ponownie wyprosił łaskę króla polskiego, który pozostawił mu nadanie Państwa Żywieckiego.

Komorowscy władali Żywiecczyzną prawie dwieście lat. Ostatnim jej właścicielem z tego rodu był od 1608 r. nomen omen Mikołaj Komorowski. Łamał przywileje mieszkańców, najeżdżał sąsiadów, nasyłał płatnych morderców, na żywieckim zamku uruchomił fałszerską mennicę (E. Janota, Wiadomość historyczna i jeograficzna o Żywiecczyźnie, Żywiec 2008, s. 54; Z. Rączka, Żywiec. Rys historyczny od powstania miasta do 1918 r., Żywiec 1997, s. 30). Zgubiło go zaciąganie potężnych długów, które przewyższyły wartość majątku. Wierzycielom przysądzono w zamian długu całą Żywiecczyznę. Mikołaj Komorowski uciekł w czasie oblężenia zamku żywieckiego przez wierzycieli i sprzedał dobra żywieckie królowej Konstancji celem spłaty zobowiązań. Ponadto od króla Zygmunta III Wazy (1587-1632) dostał w rozliczeniu starostwo nowotarskie. Na Podhalu Komorowski rozpoczął łamanie praw sołtysów. W 1631 r. w czasie oblężenia przez górali Nowego Targu Komorowski uciekł do Wadowic. Zmarł w 1633 r. jako sołtys (Janota, Wiadomość historyczna i jeograficzna o Żywiecczyźnie, Żywiec 2008, s. 55).

Rodzina Bronisława Komorowskiego wywodzi się z Litwy, gdzie do XIX w. Komorowscy  posługiwali się herbem Dołęga odmieniona. Parcie litewskich Komorowskich na tytuły było tak wielkie, że wykorzystali oni fakt małżeństwa w 1894 r. Stefana Karola Komorowskiego herbu Dołęga odmieniona z hrabianką Jadwigą Korczak-Komorowską i uzyskalipotwierdzenie prawa używania herbu Korczak i tytułu hrabiego przez litewskich Komorowskich wbrew zasadzie dziedziczenia herbu po ojcu, a na dodatek z mocą wsteczną w stosunku do poprzednich pokoleń litewskich Komorowskich. Było to poświadczenie nieprawdy, nierzadkie w biurokracji austriackiej. Ukuto wówczas pojęcie „kopertowego hrabiego”.

Rajmund Kaczyński (1922-2005), ojciec Lecha i Jarosława od 1927 r. mieszkał w Baranowiczach na obecnej Białorusi w których ok. 50 % mieszkańców stanowili Żydzi. Ojciec Rajmunda Aleksander był naczelnikiem na węźle kolejowym, a matka Franciszka z domu Świątkowska wywodząca się spod Oddesy prowadziła pośrednictwo w obrocie nieruchomościami. W Baranowiczach kupili dwa domy, sad i las. Z tych samych ziem, co babcia Lecha i Jarosława wywodził się Wilhelm Świątkowski (ur. 1919), pułkownik Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego, łamiący praworządność prokurator, a w latach 1950-1954 prezes Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W 1954 r. powrócił do ZSRR.

Mimo członkowstwa w Armii Krajowej oraz udziału w Powstaniu Warszawskim Rajmund Kaczyński zrobił w komunistycznej Polsce karierę zawodową. W 1947 r. ukończył Politechnikę Łódzką. Mieszkał na ekskluzywnym Żoliborzu. Pracował w Państwowych Zakładach Optycznych, Społecznym Towarzystwie Budowlanym, wykładał na Politechnice Warszawskiej termodynamikę, a następnie inżynierię sanitarną. Uczestniczył w szkoleniach w Anglii i Holandii, a w 1965 r. był na kontrakcie w Libii. Z uwagi na przeszłość AK-owską jego kariera jest raczej niezwykła. Rodzi to wiele domysłów. Istnieje jeden szczegół z oficjalnej biografii Rajmunda, który pozwala postawić odpowiedzialną hipotezę.

W 1956 r. Skarb Państwa przekazał Stanom Zjednoczonym nieruchomość przy al. Ujazdowskich na nową ambasadę. Istniejący tam pałac został wyburzony, a na jego miejscu po 1963 r. zbudowano obecny gmach ambasady. Projektantem instalacji sanitarnych w budynku ambasady był Rajmund Kaczyński.

Z bardzo wysokim prawdopodobieństwem stawiamy hipotezę, że Rajmund Kaczyński wykonując projekt był prowadzony przez wywiad i to z uwagi na dysponenta budynku (USA) być może wywiad radziecki. Prawdopodobieństwo nie wykorzystania przez służby specjalne bloku komunistycznego budowy ambasady wrogich Stanów Zjednoczonych do zainstalowania środków techniki operacyjnej jest znikome.

Powodzeniu w życiu zawodowym Rajmunda towarzyszyło szczęście rodzinne. W 1948 r. ożenił się z Jadwigą Jasiewicz, która w 1949 r. urodziła bliźniaków Lecha i Jarosława. Rodzice braci Kaczyńskich być może znali się już z Baranowicz, gdzie Rajmund uczęszczał do gimnazjum z bratem stryjecznym Jadwigi.

Lech i Jarosław wychowali się w środowisku tolerancyjnym wyznaniowo. Zostali ochrzczeni w wierze katolickie. Ich matkami chrzestnymi były siostry bliźniaczki Ludwika i Zofia Woźnickie. Ludwika i Zofia (prawdziwe nazwisko Wicher) zostały uratowane z getta warszawskiego. W latach osiemdziesiątych w odstępie kilku lat obie popełniły samobójstwo.

Sądzimy, że kariera braci Kaczyńskich m.in. w filmie w czasach komunistycznych (1962 r.) ma swe źródła w hipotetycznej współpracy ojca Rajmunda z wywiadem komunistycznym, otwarciu rodziny na środowisko żydowskie oraz karierze ich prawdopodobnego krewnego płk. Wilhelma Świątkowskiego w wojskowym wymiarze sprawiedliwości w czasach stalinowskich. Być może te okoliczności były źródłem dystansu Lecha Kaczyńskiego do ojca Rajmunda.

Po co grzebać w historii? Szukać sensacji? Oczerniać? Za czyny przodków ich potomkowie nie odpowiadają.  Znajomości historii pozwala nie powtarzać kosztownych błędów. Zwłaszcza w skali państwowej. Czy wydatki przewyższające dochody zniknęły? Czy zadłużanie zniknęło? Czy łamanie praw obywateli przez rządzących to przeszłość? Czy sprzedaż majątku pod naporem wierzycieli to historia? Czy zarzut zdrady to martwa norma kodeksu karnego? Czy szantaż ujawnieniem powiązań ze służbami specjalnymi to science fiction? Czy okłamywanie wyborców na temat swojego pochodzenia to uprawniony polityczny marketing?

Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego łączy tajemnica historii własnych rodzin. Ich decyzją tajemnica ukrywana, wstydliwa, sekretna.

Kto nie uporał się z przeszłością, nie może swobodnie myśleć o przyszłości…

Opublikowano 4th April 2013, autor: Moon De Sin

0

Wiadomosci 3obieg.pl

Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl

1314 publikacje
11 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758