7 listopada 2014 r. do gospodarstwa Radosława Zaremby we wsi Kulany (woj. mazowieckie) przyjechał asesor komorniczy, zastępujący komornika sądowego z Łodzi. Gospodarza nie było w domu. Urzędnik wyjaśnił, że przyjechał zająć ruchomości na poczet niespłaconego długu. Teściowa rolnika oniemiała ze zdziwienia. Nic nie wiedziała o jakichkolwiek zalegających ratach.
Zaremba miał czyste konto, żadnych zaległości.
Kobieta zadzwoniła do zięcia. – Wsiadłem w samochód i przyjechałem tak szybko, jak tylko mogłem – opowiada zdenerwowany rolnik. Dowiedział się od asesora komorniczego, że egzekucja dotyczy długów… sąsiada. – Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę – relacjonuje. Zaremba przedstawił dokumenty potwierdzające zakup maszyny. Komornik nie chciał go słuchać.
(http://niezalezna.pl/63035-rolnik-stracil-ciagnik-bo-sasiad-mial-dlugi )
1.
Dalszy ciąg, niestety, przewidywalny do bólu. Komornik ciągnik sprzedał, nie czekając, aż sąd w Mławie rozpatrzy skargę.
Dopiero rozdmuchanie afery medialnej przyniosło jaki taki efekt – o sprawie stało się głośno. Bo przecież to nie jedyna kradzież pana komornika, zastępowanego w terenie przez asesora – wcześniej w podobny sposób zajumał trzy samochody osobowe, nie należące do dłużników.
Prokuratura prowadzi sprawę.
Pokazany w ostatnią niedzielę odcinek „państwa w państwie” w sposób praktycznie jednoznaczny pokazał na istniejącą w Łodzi „spółdzielnię windykacyjną” – windykator wybiera łup, asesor komorniczy pod nieobecność komornika zajmuje go, potem następuje sprzedaż zajętego sprzętu znacznie poniżej wartości zaprzyjaźnionej firmie.
Ta niezwłocznie sprzedaje dalej, już po bardziej realnych cenach.
Krótki urzędniczo-windykatorski deal daje uczestnikom ok. 100% przebicie, nie licząc kosztów komorniczych.
http://www.panstwowpanstwie.polsat.pl/Panstwo_W_Panstwie__Oficjalna_Strona_Programu,6067/News,6068/Komornicza_Zmowa,1431848/index.html
2.
Południowy koniec Polski. Jelenia Góra. Komornik Jerzy Wydro. Opisywany na 3obieg.pl prawie rok temu ( Igraszki z prawem – lex imperfecta* w Jeleniej Górze ).
Mimo nieuprawomocnienia się operatu szacunkowego nieruchomości jak gdyby nigdy nic pan Wydro prowadzi licytacje. Dwa terminy. Sąd w Jeleniej Górze w ogóle nie odnosi się do meritum skargi.
Sędzia Rafał Kuśmierek przemilcza podstawowy zarzut skargi. Bo z punktu widzenia prawa nie jest istotne, czy biegły Karpiński oglądał nieruchomość Barbary, czy też nie, gdyż w wyznaczonym przez niego terminie była nieobecna.
Faktem, który powinien skutkować zawieszeniem postępowania jest brak prawomocności opisu i oszacowania dokonanego 9 lipca 2013 r.
Fakt ten jednak sędzia Kuśmierek skwapliwie pominął!
https://3obieg.pl/igraszki-z-prawem-lex-imperfecta-w-jeleniej-gorze
3.
Tymczasem kwestia łamania prawa przez komorników była podnoszona w interpelacji posłanki Lidii Staroń jeszcze w 2008 roku (Sejm VI kadencji).
„Szanowny Panie Ministrze! Opinia publiczna zaniepokojona jest licznymi sygnałami dotyczącymi ujawniających się nieprawidłowości w prowadzonych przez komorników postępowaniach egzekucyjnych z nieruchomości.
Konstytucja RP wskazuje, iż Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia (art. 21 konstytucji). Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego wskazuje, że dom to dobro podstawowe, o podstawowym, szczególnie cennym dla każdego znaczeniu1). Pozbawienie człowieka domu musi odbywać się pod szczególnym nadzorem i w sposób cywilizowany. Ustawodawca wskazał, że egzekucja z nieruchomości znajduje się pod szczególnym nadzorem sądu. Niestety sprawy obywateli, które do mnie trafiają, wskazują, że nie funkcjonuje system nadzoru czynności komornika z urzędu przez sąd (art. 759 § 2 i 960 K.p.c.), bowiem żadna z tych nieprawidłowości poniżej przedstawionych nie została ˝wyłapana˝ i usunięta na etapie przedlicytacyjnym.
Największe nieprawidłowości mają miejsce na etapie sporządzenia wyceny przez biegłych oraz protokołu opisu i oszacowania przez komorników (art. 942 i następne K.p.c.) oraz niezlecenia z urzędu przez komornika ponownej wyceny nieruchomości, mimo iż między datą wyceny a licytacją upłynął czas, w którym nastąpił radykalny wzrost wartości nieruchomości, np. na skutek wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Takie zjawiska patologiczne wystąpiły m.in. w toku postępowań prowadzonych w sprawach przez komornika ze Szczytna (7 spraw), komornika z Elbląga (1 sprawa), komornika z Biskupca (1 sprawa), komornika z Olsztyna (2 sprawy), komornika z Giżycka (1 sprawa), komornika z Ostródy (1 sprawa), komornika z łodzi (1 sprawa) czy komornika z Mrągowa (2 sprawy) – w załączeniu opis spraw.
We wszystkich tych sprawach biegły powołany przez komornika do oszacowania nieruchomości dokonywał czynności nierzetelnie, prawdopodobnie świadomie zaniżając jej wartość, np. nie ujawniając w swoim operacie wszystkich budynków, urządzeń czy też ich stanu. W części z nich biegły dokonywał swojej wyceny, nawet nie oglądając nieruchomości, której szacunku miał dokonać.
Komornik mający za zadanie nadzorować pracę tego biegłego nie weryfikował zawartych w tym operacie błędnych danych. Nierzetelny komornik mający sporządzić protokół opisu i oszacowania w miejscu położenia nieruchomości czynił to zza biurka w swojej kancelarii, ˝przyklepując˝ wadliwą opinię biegłego albo sporządzając operat ˝zza płotu˝, tłumacząc przy tym, iż zastał nieruchomość zamkniętą, a żaden przepis prawa nie nakazywał mu takiej weryfikacji.
Tymczasem działający przede wszystkim w interesie wierzyciela komornik ma obowiązek i możliwości prawne (asysta Policji) wejścia na teren nieruchomości i dokonania rzetelnego opisu i oszacowania (art. 765 K.p.c. w związku z rozporządzeniem z dnia 28 stycznia 2002 r. w sprawie udzielania pomocy lub asystowania komornikowi przez Policję – Dz. U. Nr 10, poz. 106).
Protokół opisu i oszacowania stanowi formalną podstawę ustalenia stanu nieruchomości oraz wszelkich okoliczności faktycznych i prawnych decydujących o jej wartości szacunkowej. Podkreśla się, że ustalenia komornika powinny odpowiadać rzeczywistemu stanowi rzeczy. (…)
Czy organy ścigania nie powinny podejmować stanowczych kroków w celu wyeliminowania tego procederu poprzez przykładne ukaranie winnych popełnienia takich czynów?”
Warszawa, dnia 17 czerwca 2008 r.
4.
Tymczasem mamy rok 2015 – od wniesienia interpelacji posłanki Staroń minęło 7 lat. Nie tylko, że nie widać zmian, ale rzeczywistość jeszcze się pogorszyła.
Przypadek łódzkiego windykatora zdaje się wskazywać, że gdzieniegdzie komornik stał się znaczącym elementem grupy, która z przeprowadzanych w „majestacie prawa” egzekucji uczyniła sobie sposób na dostatnie życie.
Działalność kancelarii komorniczych w Polsce niewątpliwie jest potrzebna. Ale uczynienie z komorników najlepiej opłacanych w kraju przedsiębiorców, wyposażonych na dodatek w prawdziwą i autentyczną władzę, doprowadziła do powstania patologii, dających negatywny odbiór społeczny całego wymiaru sprawiedliwości.
Bo, podobnie jak nad sędziami, społeczeństwo nie sprawuje żadnej kontroli nad tą najlepiej zarabiającą grupą zawodową w kraju.
Co więcej, praktyka sądowa wskazuje, że nad nimi brak jest jakiejkolwiek realnej kontroli!
Są komornicy, którzy utrzymują prawdziwe przedsiębiorstwa windykacyjne, z działem call center, niczym renomowana firma windykacyjna.
Fakt, że prócz Jacka Bogiela w Warszawy, który potrafi robić wszystko, aby tylko jak najdłużej i jak najwięcej „złupić” z niewinnego człowieka takich „wielkich windykatorów” jest w kraju kilkunastu.
https://3obieg.pl/komornik-zagrozony
Niestety, mniejsze kancelarie często bywają jeszcze bardziej „chciwe”.
Nie zmienia to jednak faktu, że skarżenie nawet naruszających prawo czynności legalnych windykatorów jest w 99% skazane na porażkę.
Albo na przetrzymywanie skargi w aktach tak długo, aż stanie się bezprzedmiotowa.
Ustawodawca na dodatek zadbał, aby majątek komorników (w końcu urzędników państwowych) pozostał niejawny dla społeczeństwa.
Otóż zgodnie z art. 16 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji
…………..
2. Komornik jest obowiązany do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Oświadczenie o stanie majątkowym dotyczy majątku odrębnego oraz objętego małżeńską wspólnością majątkową. Oświadczenie to powinno zawierać w szczególności informacje o posiadanych zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach prawa handlowego, a ponadto o nabytym przez tę osobę albo jej małżonka od Skarbu Państwa, innej państwowej osoby prawnej, gminy lub związku międzygminnego mieniu, które podlegało zbyciu w drodze przetargu. Oświadczenie to powinno również zawierać dane dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej oraz pełnienia funkcji w spółkach prawa handlowego lub spółdzielniach, z wyjątkiem funkcji w radzie nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej.
3. Oświadczenie, o którym mowa w ust. 2, komornicy składają właściwemu terytorialnie prezesowi sądu apelacyjnego.
4. Analizy danych zawartych w oświadczeniu, o którym mowa w ust. 2 i 3, dokonuje właściwe kolegium sądu apelacyjnego.
5. Oświadczenie, o którym mowa w ust. 2 i 3, składa się przed objęciem stanowiska, a następnie co roku do dnia 31 marca, według stanu na dzień 31 grudnia roku poprzedniego, a także w dniu opuszczenia stanowiska komornika.
6. Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności „zastrzeżone” określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że komornik, który złożył oświadczenie, wyraził pisemną zgodę na ich ujawnienie. W szczególnie uzasadnionych przypadkach podmiot uprawniony, zgodnie z ust. 3 lub 4, do odebrania oświadczenia może je ujawnić pomimo braku zgody składającego oświadczenie. Oświadczenie przechowuje się przez 6 lat.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/wybudowali-droge-dla-komornik-z-okolic-mlawy,artykuly,484920.html
Przecież te fortuny, czasem tylko podpatrzone i ujawnione przez dziennikarzy, wyrosły przede wszystkim na krzywdzie dzieci, których alimenty są pomniejszone o „wziątek” windykacyjny.
http://www.elblag24.pl/87772-oto-palac-komorniczki-ona-zabrala-ludziom-majatek.html
W skali 25 lat, jakie liczy sobie niepodległa Polska, są to miliardy złotych, które trafiły do prywatnych kieszeni urzędników!
Te pieniądze zostały odebrane dzieciom, schorowanym rodzicom, dziadkom, zmuszonym brać kredyt po to tylko, by mogła przeżyć rodzina itp.
Jaki procent polskich dłużników za Odrą trafiłby do opieki społecznej zamiast do komornika?
…………..
c.d.n.
2.03 2015.