We wiodącej polskojęzycznej stacji słyszę oto oskarżenie byłego europosła opozycji, Jacka Kurskiego, że Platforma sprzedała górnictwo polskie za stołki w Brukseli.
Głosowania w sejmie i senacie są w końcu rejestrowane, nazwiska posłów i senatorów głosujących za również, więc w przyszłości zawsze można imiennie sprawdzić ich motywacje i „czyste” intencje.
Pod koniec minionego roku dowiedzieliśmy się, że lasy obejmujące jedną czwartą powierzchni Polski mają iść pod młotek, by zdobyć środki na wypłatę odszkodowań dla żydów za mienie zniszczone i zrabowane im, podobnie jak Polakom, tyle, że przez … Sowietów i Niemców !!
Pytanie brzmi, dlaczego to nie niemieckie i rosyjskie lasy idą pod młotek, tylko państwa polskiego??
//Ambasador Victor H. Ashe zaraportował do Departamentu Stanu USA, że „Komorowski stwierdził, iż premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, […] by »dołożyli się do rekompensat«, sprzedając państwowe lasy i nieruchomości
— podaje Nykiel.//
Staram się przez chwilę zapomnieć, że żyje w „państwie teoretycznym” i próbuję zrozumieć dlaczego powyższym nie zajmie się CBA, a następnie polska Prokuratura i polskie Sądy nie wydadzą z tego tytułu wyroków skazujących.
W rozumieniu art. 1 ust. 3 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708) korupcją jest obiecywanie, proponowanie, wręczanie, żądanie, przyjmowanie przez jakąkolwiek osobę, bezpośrednio lub pośrednio, jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej, dla niej samej lub jakiejkolwiek innej osoby, lub przyjmowanie propozycji lub obietnicy takich korzyści w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej lub w toku działalności gospodarczej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Korupcja
Przecież te działania są jak najbardziej „ w rozumieniu” art.1ust.3…
Wyraźnie chyba jest napisane, że nie tylko korzyści majątkowe są określane mianem korupcji.
Jeśli więc nawet nie znajdą się dowody na ewidentne korzyści majątkowe, to zachodzą tutaj pozostałe, a więc „osobiste lub inne, bo że są one „nienależne” chyba dla nikogo nie ulega wątpliwości.
Te osobiste korzyści to stołki w Brukseli jak twierdzi Jacek Kurski i pewnie ma rację.
W wypadku premiera Polski to nawet najwyższy stołek, chociaż „teoretyczny”… no ale jak się było premierem „teoretycznego” państwa, to na co innego można liczyć?
Posłowie PO głosowali nawet przeciwko budowie połączenia między północą a południem Europy, czyli szlaku od Kłajpedy do Salonik, które miałoby przebiegać przez tereny wschodniej Polski drogą Via Carpathia, w odróżnieniu od Węgier i Rumuni, które budowę tej drogi uwzględniły i która ma być finansowana ze środków unijnych.
Nie mogę się oprzeć zadaniu sobie i innym pytania… jeśli ta korupcja nie jest z przyczyn majątkowych (co powinno być jednak sprawdzone po doniesieniu przez CBA), to jaki jest powód tego ewidentnego przestępstwa?
Moim subiektywnym zdaniem, powodem tej korupcji jest … nienawiść do Polski.
Lekceważenie i szydzenie z prawie 100 letniego okresu odrodzenia i zbudowania majątku narodowego wbrew wszystkiemu, wojnom, komunizmowi… to wszystko zostało rozkradzione, zastąpione słowami „prywatyzacja” aby ukryć prawdziwe znaczenie tego czego dokonano na przestrzeni ostatnich 25 lat.
Czy winni kiedykolwiek poniosą karę?
Za schładzanie gospodarki, której przemysł przypłacił to w końcu śmiercią, a teraz szydzenie z Polaków, bo tak to odbieram – licznikiem zadłużenia, które przekroczyło we wrześniu 1 bilion zł. – kara powinna być surowa.
Otóż dwa dni temu chyłkiem i bez komentarzy przemknęła przez polskojęzyczne media informacja o powrocie do więzienia byłego premiera Rumunii.
Mało tego, do więzienia trafiło również dwóch byłych ministrów.
Okazało się, że premiera i ministrów jednak można skazać za przestępstwa korupcji, więc taka wiadomość musiała zniknąć jak najszybciej … ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na pewno została zauważona przez naszych oraz innych unijnych skorumpowanych „nietykalnych”.
Znikła dlatego tak szybko, abyśmy my tego nie zauważyli, nie zaczęli myśleć, że to jest możliwe i wykonalne.
Zwłaszcza w świetle tego co wyprawiali nasi politycy w minionym roku i jakich dowodów dostarczyli na swoją … nienawiść do Polski…
//Były rumuński minister gospodarki Codrut Seres został we wtorek skazany przez sąd kasacyjny na karę 4 lat i 8 miesięcy więzienia, a były minister telekomunikacji Zsolt Nagy na 4 lata za szpiegostwo przemysłowe i zdradę państwa w związku z planowanymi prywatyzacjami.
Wyroki sądu kasacyjnego są ostateczne.
Obydwu byłym ministrom udowodniono sprawstwo wycieku poufnych danych na temat prywatyzacji i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która chciała skorzystać na planowanej prywatyzacji wielkich rumuńskich przedsiębiorstw w latach 2005-2007.
Seres i Nagy przekazali m.in. poufne dokumenty doradcom bankowości inwestycyjnej CSFB (działu inwestycyjnego banku Credit Suisse), wyznaczonym na konsultantów prywatyzacji spółki dystrybucji energii elektrycznej Electrica Muntenia Sud i producenta samolotów Avioane Craiova oraz sprzedaży pakietu akcji narodowego operatora telekomunikacyjnego Romtelecom.//
Za zdradę państwa i szpiegostwo przemysłowe dostał jedynie 4 lata, ale przynajmniej nazwano rzecz po imieniu i wyrok jest ostateczny…. czyli można.
Brawo Rumunia, brawo ten kraj…
3 komentarz