Państwo a Naród. Marucha oświadcza. Maniacy atomówki nie rezygnują!! Sekrety historii – 1920 i inne. Nareszcie jest zawiadomienie. Kryzys? Będzie rząd globalny?
Innym przykładem słabej współpracy instytucji państwowych z Narodem jest kwestia wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Czekaliśmy wszyscy, bardziej lub mniej cierpliwie, na raport komisji rządowej. Bo pytań było wiele od samego początku, to jest naturalne zjawisko społeczne już przy mniejszych tragediach, jak np. przy nagłej i trudnej do racjonalnego wytłumaczenia śmierci kogoś z życia publicznego. Tym bardziej pytania rodzą się przy tak dramatycznych sytuacjach jak katastrofa smoleńska. A na swoje pytania Naród ma prawo uzyskać możliwie najbardziej pełną odpowiedź. Raport ogłoszono, na jedne pytania odpowiedzi się pojawiły, na inne pytania ciągle odpowiedzi brak i nie widać bliskich perspektyw ich pozyskania, a pojawiły się jeszcze nowe, dodatkowe pytania.Jedni są już usatysfakcjonowani, przynajmniej tak mówią, i chcą zamykać ten temat, ale inni dalej pytają, bo im brak odpowiedzi.
Bo Naród ma prawo pytać, gdyż Naród jest suwerenem we własnym państwie. Instytucje państwowe nie służą "jakiemuś państwu",czy "jakiejś formie państwa", ale służą państwu według woli Narodu. Naród suwerenny nie może być klientem ani petentem we własnym państwie. Naród nie jest intruzem w swoim państwie. Jest u siebie. Podobnie też suwerenny Naród nie może być zmuszany do postawy klienta wobec innego państwa lub narodu. Po katastrofie smoleńskiej słyszeliśmy wielokrotnie, że państwo polskie zdało egzamin. Ale przed kim? Kto tu był egzaminatorem? Czy jedne instytucje państwowe przed drugimi, czy jedynie same przed sobą? Taki egzamin instytucje państwa muszą zdać przed swoim Narodem.
Przy braku takiej otwartości instytucji państwowych na głos obywateli cóż pozostaje prostym ludziom? Cierpliwe pukanie do tych instytucji, owszem, ale przede wszystkim wołanie już do Boga o cud otwarcia serc na współpracę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110816&typ=wi&id=wi77.txt
Darski był oskarżony o znieważenie uczuć religijnych na podstawie doniesienia kilku pomorskich posłów oraz Ryszarda Nowaka, przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, którzy obejrzeli w internecie film z koncertu z 2007 r. Darski podarł Biblię i rozrzucił jej strzępy wśród publiczności, nazywając ją przy tym m.in. „kłamliwą księgą”.
W uzasadnieniu dzisiejszego wyroku sąd stwierdził jednak, że nie będzie określał granic dla działań artystycznych i uniewinnił muzyka.
http://marucha.wordpress.com/2011/08/18/o-franc-„gdyby-chodzilo-o-symbole-innej-religii-sad-zareagowalby-ostro”/
Jedną z tych granic jest katolicyzm wraz ze wszystkim, co się z nim wiąże, a więc z Ewangelią, Tradycją i Magisterium Kościoła. W oparciu o Objawienie wychodzimy bowiem z założenia, iż posłannictwo Jezusa Chrystusa jest jedyne prawdziwe i nie wymaga żadnych modyfikacji, ulepszeń, czy dopasowywania do ducha współczesności. Uważamy również, że Kościół nie został stworzony przez Zbawiciela po to, aby każdy wolnomyśliciel mógł go sobie albo zaakceptować, albo odrzucić jako zbędny. Kapłan zaś jest dla nas czymś więcej, niż urzędnikiem po kursach przysposabiających do zawodu.
Nie widzimy zatem potrzeby wspólnego – razem z wyznawcami Lutra, Buddy, Wisznu czy Wielkiego Węża – „dochodzenia prawdy” o Bogu czy dyskutowania o potrzebie reform. Wierzymy, iż to my, dzięki Chrystusowi, jesteśmy depozytariuszami całej prawdy i dlatego nie musimy, i nie wolno nam, nic w niej zmieniać ani poprawiać. Możemy ową prawdę jedynie z największym szacunkiem zgłębiać.
Bronimy zarazem owej prawdy przed dywersantami skrywającymi się wewnątrz samego Kościoła Katolickiego, którzy podstępnie bądź nieświadomie przemycają herezje, jak np. fałszywy ekumenizm, liberalizm, czy „aggiornamento”; którzy psują Świętą Liturgię lub wręcz ją ośmieszają błazeńskimi ekscesami; którzy z Kościoła chcą utworzyć jakieś kółko zainteresowań, gdzie jedyną panującą regułą jest „bądźmy dla siebie mili”. Za swe czyny odpowiedzą oni sami, osobiście, przed Bogiem. Kościół zaś był, jest i będzie święty.
http://marucha.wordpress.com/2011/08/18/gajowka-jako-forum-katolickie/
Polska traci niepodległość, traci suwerenność, traci wolność; dokonuje się w Polsce to, co przewidział bł. Jan Paweł II gdy mówił, że demokracja bez podstaw prawdy przemienia się w zakamuflowany bądź jawny totalitaryzm.
W tej chwili ta przemiana jest jeszcze zakamuflowana, ma pewne formy demokratyczne, ale niebawem może okazać się, iż Polska jest krajem pozbawionym całkowicie suwerenności, niepodległości i jest sprowadzona do statusu kolonii i włączona w pewien organizm totalitarny Unii Europejskiej, bo UE wyraźnie zmierza do związku socjalistycznych republik europejskich, do takiej nowej formy totalitaryzmu, w wymiarze zresztą globalistycznym – chodzi o takie państwo super globalistyczne, czy to w duchu utopii Orwella „Rok 1984”, czy w duchu przestróg, które kierował, ciągle kieruje Władimir Bukowski.
http://dakowy.nowyekran.pl/post/23854,ks-malkowski-o-ue-pakiecie-klimatycznym-i-orwellu
28-go lipca delegacja polska podjęła (przerwane przez katastrofę) rozmowy z Hitachi w sprawie dostarczenia reaktora do planowanej elektrowni.
http://archiwum-y.nowyekran.pl/post/24030,maleje-wladza-tepco
Dla tego dworku miałem zawsze osobliwy sentyment. Leżał na drodze do powiatu, którędym jeździł do szkół za czasów mego chłopięctwa. Ile razy mijałem to miejsce, i wtenczas, i potem uderzało mię zawsze wielkie podobieństwo tego domu i ogrodu i w ogóle całego obejścia, do własnego mego gniazda, gdziem się urodził, wychował i żył.
Skoro więc rozstawiłem placówki i posłałem dowództwu odpowiedni meldunek, nie mogłem się opędzić dawnemu sentymentowi. I w szczerym wzruszeniu jąłem lustrować opuszczone obejście, począwszy od domu.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=4082&Itemid=80
Zrobił to trochę z nudów. Pewnej nocy, w sierpniu 1919 roku, zastępował na służbie kolegę. Monotonny dyżur polegał na czytaniu korespondencji radiowej, przejmowanej przez polskie stacje (Kowalewski znał, oprócz rosyjskiego, język francuski, niemiecki i ukraiński). Spośród mnóstwa depesz zaintrygowały go dwa bolszewickie telegramy. Jeden był zaadresowany do dowództwa XII Armii w Kijowie. Druga depesza była całkowicie zaszyfrowana, tylko słowo „delegat” było napisane w niej otwartym tekstem. Resztę liter zastępowały grupy cyfr. Kowalewski, który ni w ząb nie znał się na kryptografii, ale służąc w rosyjskiej armii szyfrował wiele dokumentów, postanowił sprawdzić, czy uda mu się zakodowany telegram rozgryźć.
Zlektur – z literatury pięknej, nie fachowej – wiedział, że w takich sytuacjach należy przede wszystkim znaleźć punkt zaczepienia. Przyjął, że w szyfrogramie jest słowo „dywizja”, w którym, w języku rosyjskim, w każdej z trzech sylab jest litera „i” a potem zaczął szukać takiej sekwencji cyfr, gdzie co druga grupa będzie identyczna. Znalazł. Zauważył też błąd szyfranta – depesze były podpisane raz szyfrem, raz jawnym tekstem. Nad ranem bolszewicki telegram przestał być tajemnicą, Kowalewskiemu zaś, gdy wieść o tym, że złamał bolszewicki szyfr dotarła do dowództwa, polecono zorganizować nowy oddział Biura Szyfrów.
http://kolodziejczyk.nowyekran.pl/post/23871,lustro-pilsudskiego
W momencie podejmowania decyzji, w oparciu o wiedzę, jaką mieli dowódcy Powstanie Warszawskie tak samo można było wygrać, jak przegrać Bitwę Warszawską. Cudem nad Wisłą nie było jednak skuteczne przeprowadzenie uderzenia okrążającego znad Wieprza, cudem było, że historia dała Piłsudskiemu szansę by taki rozkaz wydać. Paradoksalnie wygrana warszawska w 1920 roku jak przegrana warszawska w 1944 r. zależała w znacznej mierze od chorego umysłu Stalina, który skazał bolszewików na klęskę pozwalając Budionnemu oblegać Lwów – dzięki czemu KonArmia z komisarzem Bablem na taczance nie zdążyła na bitwę, a 24 lata później umożliwił wrogim (podobno) Niemcom zdławienie Powstanie zatrzymując Armię Czerwoną na Wiśle, uprawiając bandycką dyplomację i utrudniając aliantom udzielanie pomocy technicznej. Tak jak mieliśmy szczęście, że pojawiły się umysły, mądrzy dowódcy (bo Piłsudski nie działał w próżni) i decyzje z charakterem wykorzystujące błąd Stalina w czasie Wojny z Bolszewikami, tak zabrakło mądrych dowódców, ludzi z charakterem i właściwych decyzji u naszych aliantów w obliczu decyzji Stalina w sprawie Powstania Warszawskiego.
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/23827,powstanie-warszawskie-moglo-sie-udac-a-bitwa-warszawska-nie
Co dokładnie wydarzyło się w nocy z 5 na 6 października 1971 roku w Opolu?
Jerzy i Ryszard Kowalczykowie wysadzili aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Miała się tam odbyć akademia z okazji święta Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Planowano nagrodzić na niej funkcjonariuszy, którzy strzelali do robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970
http://www.rp.pl/artykul/9133,703167-Bracia-Kowalczykowie-byli-w-PRL-wiezniami-politycznymi.html
Na łamach jednego z ostatnich numerów pisma „Polska Zbrojna” (nr 28/2011) został opublikowany skandaliczny tekst Zbigniewa Ciećkowskiego – komandora Ludowego Wojska Polskiego pt. Czas zasypywać fosy. Jego autor oburza się, tym że Parlament Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił nowe państwowe święto upamiętniające Żołnierzy Wyklętych i pisze: „ustanowienie Święta Żołnierzy Wyklętych nie służy niczemu dobremu. W rodzinach, które straciły swoich bliskich, zabitych przez zbrojne podziemie, trwać będzie przez pokolenia zła pamięć o owych żołnierzach, a ich święto – lekceważone”. Dalszej części „wywodu intelektualnego” tego członka komunistycznej armii cytować nie będziemy, ponieważ jest to garść komunistycznych kłamstw i pomyj wylanych, na tych, którzy walczyli o wolną i suwerenną – taką, w jakiej zostali wychowani – Polskę, a nie zależną od Sowietów atrapę zwaną PRL, której autor artykułu służył, przyczyniając się do utrwalania blisko półwiekowej sowieckiej okupacji. Ciećkowski były zawodowy żołnierz zależnego od Czerwonej Armii LWP nie ukrywa swojego solidaryzowania się z tymi, którzy wydali wyroki śmierci na Emila Fieldorfa „Nila”, Witolda Pileckiego, Stanisława Kasznicę, Lecha Karola Neymana, Danutę Sędzikównę „Inkę” i tysiące innych żołnierzy Wolnej Polski. Wiadomo dziś powszechnie, że celem Związku Sowieckiego było ujarzmić Rzeczpospolitą Polską i uczynić z niej strefę swoich wpływów, a wszyscy przeciwnicy komunizmu mieli być zgładzeni,
http://www.ngopole.pl/2011/08/17/czas-ujawnic-prawde-czyli-w-odpowiedzi-utrwalaczowi-wladzy-ludowej/
W lutym 1953 roku gdy księża oczekiwali w celach śmierci na wykonanie wyroku grupa literatów krakowskich, wśród których była Szymborska, podpisała i przekazała władzom oraz ogłosiła "Rezolucję Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego". Czego domagali się literaci? Czas był taki, jak pokazała historia, że broniąc księży mogli uratować im życie. Władze komunistyczne wyraźnie się wahały. Potrzebowały "poparcia społecznego". Chciały podzielić się odpowiedzialnością.
http://czerwonykiel.nowyekran.pl/post/23855,brunon-miecugow-proces-krakowski
Niniejszym, działając w imieniu Stowarzyszenia Solidarni 2010 z siedzibą we Wrocławiu, składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 129 k.k. przez Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska.
Do popełnienia czynu karalnego doszło poprzez zawarcie niekorzystnej dla Rzeczypospolitej Polskiej umowy międzynarodowej z Federacją Rosyjską dotyczącej wyboru mechanizmu prawnego właściwego dla prowadzenia badania celem ustalenia przyczyn katastrofy samolotu z Prezydentem RP i pozostałymi 95 pasażerami na pokładzie w dniu 10 kwietnia 2010 r. w okolicach portu lotniczego Smoleńsk – Północny oraz jednoczesną rezygnację z korzystnej dla Rzeczypospolitej normy prawa międzynarodowego t.j. tzw. Porozumienia z 1993 r.
http://wirtualnapolonia.com/2011/08/18/zawiadomienie-o-popelnieniu-przestepstwa-przez-donalda-tuska/#more-13975
Kryzys ekonomiczny to celowe działanie wielkich banków?
http://www.wykop.pl/link/128098/kryzys-ekonomiczny-to-celowe-dzialanie-wielkich-bankow/
http://www.wykop.pl/link/716819/szwindel-anatomia-kryzysu-inside-job-2010-pl/
http://www.wykop.pl/link/94691/czy-przejecie-bankow-w-usa-to-powtorka-z-1907-roku-dlaczego/
Bez rządu gospodarczego wspólna waluta europejska – euro – nadal będzie skazane na łaskę i niełaskę rynków finansowych– ocenił finansista Georges Soros w wywiadzie opublikowanym w "Le Monde". – Strefa euro, w taki sposób jak jest zbudowana, nie ma reżimu budżetowego i fiskalnego. Tak długo jak ta władza nie będzie istnieć, rynek będzie myślał, że może zarobić – ocenił Soros.
http://www.wprost.pl/ar/257859/Soros-strefa-euro-potrzebuje-swojego-rzadu/
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=4088&Itemid=47
Satyra polityczna. Wywiad z dr Giżyńskim
http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=349
Wszystkie projekty można ściągać i powielać na cele akcji OCALIĆ POLSKIE NASIONA. STOP GMO!
http://www.icppc.pl/antygmo/
http://www.pomaranczowa-alternatywa.org/
O kontrowersjach związanych z decyzją łódzkich radnych pisało już wiele gazet, jednak opis źródeł owej kontrowersji był na ogół dość okrojony. Ja jednak uważam, że cała akcja nie jest kontrowersyjna, lecz skandaliczna i postaram się to uzasadnić.
http://marcowe.nowyekran.pl/post/18491,kolejny-skandal-na-koszt-podatnikow#comment_147573
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.