HYDE PARK
Like

Podwójny walkower Kaczyńskiego

14/11/2014
967 Wyświetlenia
2 Komentarze
11 minut czytania
Podwójny walkower Kaczyńskiego

Kaczyński znowu oddaje bez walki dwie kadencje, chyba że stanie się cud. Dwie najważniejsze kadencje prezydenckie. Prezydenturę Rzeczypospolitej i Prezydenturę w Stolicy? Czyż namaszczenia na te funkcje to nie polityczny walkower?

Jakże inaczej można określić mianowanie na stanowiska Prezydentów: Rzeczypospolitej oraz Stolicy takich kandydatów jak Sasin i Duda. Kto zagłosuje na dwóch nic nie znaczących ludzi, bez doświadczenia i bez żadnego osobistego dorobku. Czyżby Kaczyński szykował się do odlotu? Czyżby na odchodnym dokonywał „zemsty Chińczyka” chcąc pokazać że bez niego partia PiS jest niczym?

0


 

Poniższy tekst jest odzwierciedleniem dyskusji jaka odbyła się o Kaczyńskim. Na ile prawdziwie oddaje ona fakty oceńcie sami.

Chciałbyś aby Twoje dziecko uczyła pani głosząca moralność (niekoniecznie moralna), ale głupia? Po prostu głupia! Kaczyński jest po prostu głupi, on ma w dupie Ciebie, Polskę. On ma zajoba na punkcie siebie – mówi jeden z rozmówców. Ja nie uważam Kaczyńskiego za głupka- mówi ten drugi. Natomiast pisałem kilka miesięcy temu że jeśli chce coś dobrego dla Polski zrobić to powinien wycofać się z rywalizacji. Byłby zupełnie dobrym honorowym Prezesem, nawet dożywotnio. Trwanie uparcie tu gdzie jest, a chce być wszędzie to nie tylko głupota. On pozostał w jakiejś części swojej mentalności w PRL-u. To widać w wielu elementach. A my mamy już drugą dekadę XXI wieku. On tego nie rozumie i faktycznie raz zachowuje się jak Breżniew, a raz jak dziecko. Jest dobre angielskie powiedzenie : enough is enough. Ale on chyba nie zna na tyle angielskiego.

Czyżby ostatnie decyzje kadrowe, prezydenckie namaszczenia, świadczyły o tym że pan Prezes jednak szykuje się na honorową partyjna emeryturę czy ciągle jeszcze chce być Premierem?

A propos. Nie spotkałem jeszcze nikogo kto tak jak on , jak idiota, oddał władze w 2007 i nie znam nikogo kto potrafiłby mi wytłumaczyć dlaczego tak zrobił. Ja ciągle myślę że to właśnie był POPiS. Trick , który pozwolił rozłożyć Polskę a Kaczyńskim pozostać w „dziewictwie” zwalając utratę państwowości i niepodległości na PO. Może się mylę, ale nie sądzę że zbyt wiele. Kaczyńscy nie zrobili dla Polski i Polaków nic więcej niż Tusk. Dokładniej nie zrobili NIC.

Jarosław jest  taki jak jego orszak. Niestety podpowiadają mu dupki i robią to w swoim interesie.  Kaczyńskiego już nie ma, on musi mieć obok siebie  kretynów żeby błyszczeć, ale to jest błysk spalonej żarówki. Nóż mi się otwiera jak widzę Po-wców u władzy i właśnie dlatego uważam Kaczyńskiego za głupka, skończonego głupka, bo ograć PO to jest banał- mówi ten pierwszy.

Smak władzy uzależnia jak narkotyk ale przekonanie o własnej genialności i nie zatapialności jest gorsze niż zanik mózgu. To norma dla pewnej kategorii ludzi. Będą wiedli swoje partie do samego zaszczytnego końca jaki dla nich z pewnością nadejdzie. Ci ludzie tak maja.

Kaczyński w Gorzowie, na konferencji samorządowej- wspomina kolejny rozmówca , był zupełnie inny niż zazwyczaj. Wyluzowany, opanowany, kompetentny nawet w szczegółach. Więc jednak potrafi? Taki też był u Lisa zanim palnął głupotę o Merkel -co zresztą tez wyglądało później jakby było wyreżyserowanym wygłupem  Tym większym jest dla mnie idiotą, że daje się wpuszczać w maliny, nie szanuje oddanych współpracowników. Z tymi facjatami którymi się teraz otoczył to może jedynie z PSL-em walczyć o jakieś remizy. Ale do miasta – będzie miał zakaz wstępu.

Być może Kaczyński pogubił się po Smoleńsku, ale to też wszystkiego i nieskończenie tłumaczyć tym nie można. Najlepsze co mógł zrobić to po przegranych wyborach to już wówczas honorowo podziękować wyborcom za poparcie i życzyć następcom sukcesów. Odszedłby w chwale, mógłby w ten sposób olac na ciepło i na zimno i Komorowskiego i Tuska.

Umiejętność odejścia we właściwym momencie jest cechą w Polsce najrzadziej spotykaną. Dziś Kaczyński chodzi krok do przodu, trzy kroki w tył. No to gdzie, jak daleko zajdzie w takim marszu.
Ale, wybaczcie, wyzywać go od idiotów czy głupków nie przystoi. Stać Was i mnie, wszystkich na bardziej rzeczową analizę. Wyzywanie zaczyna się wówczas gdy brakuje argumentów. Ale nam przecież argumentów do rzeczowej dyskusji nie brakuje. Nie powinniśmy zniżać się do poziomu „Szkła Kontaktowego”.

Powiedzmy że po wyborach prezydenckich Kaczyński zrezygnuje. Jaki z tego będzie pożytek? Nawet gdy do rozłamu w PiS-ie nie dojdzie? Czy będzie nagły zwrot o 180 stopni, TVN, Polsatu czy GW w stosunku do PiS-u? Ja uważam, że nie. O ile nowe przywództwo PiS będzie miało podobny pogląd na Polskę, jak PiS Kaczyńskiego, ale tylko inny język, bo tylko to będzie dawało w dalszym ciągu pewne 20-30% jakie ma teraz Kaczyński.
Zakładając, że nagle PiS zmieni się w wielbiciela Wałęsy, Mazowieckiego, Michnika i podobnych, stanie przeciw lustracji i potępi IV RP, zacznie uważać GP i TV Trwam za raka na zdrowym ciele Polski, to kto będzie na tą partię głosował? Wtedy dojdzie, tak jak miało być, do POPiS-u.

Co do postawy Jarosława Kaczyńskiego po Smoleńsku, to śmierci Brata i wielu innych musiała podciąć mu nogi. Bracia  byli pomocą dla siebie i mogli sobie wierzyć. Po stracie brata Jarosław został sam i wszystko jest na jego barkach. On po prostu nie wierzy, że w PiSie  są już gotowi następcy ,ale jest to przecież efekt jego własnej wewnętrznej polityki. Cały narybek, który chcieli Kaczyńscy przygotować nie tylko jest jeszcze dojrzały do ciężkiej walki ale nigdy nie będzie się do niej nadawał. Te klony to są może i wierni i bierni ale przede wszystkim mierni. Nie ma nikogo kto potrafiłby postawić się tym co chcą trzymać ten kraj na pograniczu nędzy. Nie ma ich w PiS nie ma ich nigdzie indziej w Polsce.

Jarosław może sobie dużo zarzucić, tak jak i my jemu. Ale na pewno nie zasługuje na szarganie jakie go spotyka. W Polsce nie ma klasy politycznej ani też polityków z klasą. Nie ma żadnego  prawdziwego męża stanu.  Jest dokładnie tak jak było w PZPR. Zastępcy musieli być głupsi od szefów, ulegli i dyspozycyjni. Tak do samego dołu. No to jak mogło być lepiej ? Po każdej zmianie było tylko gorzej. Tak samo jest i teraz. Ludzie docierają na stanowiska z mianowania partyjnego watażki.
Nawet na stanowiskach ministerialnych niemoty. Geodeta był ministrem skarbu. Facet co się na nadaje na księgowego zostaje ministrem finansów. Rzygać się chce jak się to widzi. Rządzą nami tabuny cwaniaczków a ci co przytomniejsi nie tracą czasu i próbują robić pieniądze w biznesie, nie w polityce. Do polityki oddelegowali barany i niech się ze sobą bodą.

Jarkowi to już nawet najlepsza rada nie pomoże. O powrocie do jakiejkolwiek władzy w Polsce już  może zapomnieć i pewnie to uczynił. Teraz chodzi o „fundusz emerytalny PiSu” (jak już to kiedyś określił Migalski), a do takiego strategicznego celu wystarczy 5-10% poparcie i kasa z budżetu popłynie.

Gdyby polski wyborca należał do gatunku wrażliwych już dawno byłoby po kłamcach z PO, PSL czy SLD i zapomnielibyśmy że tacy istnieli. No bo czemu wrażliwi mają być wyborcy tylko jednej partii? Nie mamy dobrych ludzi w polityce bo nie maja takiej siły jak Sikorski, bezczelności jak Niesiołowski czy potulności jak Borusewicz. A jest jeszcze stadko pomniejszych które od dawna czeka w kolejce i wypchnąć się z niej nie da.

Więc mamy to co widać gołym okiem.

Powyższa dyskusja może i jest troszkę nieuporządkowana ale chyba dobrze oddaje dzisiejszą rzeczywistość. Można byłoby spokojnie przytaknąć, gdyby nie to że….

Otóż jest to dyskusja jaka odbyła się CZTERY lata temu w czerwcu 2010 roku (poza małymi tylko wstawkami). I co?  Ciągle aktualna? Dziwicie się że przez ćwierć wieku nic na lepsze w Polsce się nie zmieniło? Jasne że  nie! Przecież ciągle tkwimy korzeniami w PRL-u.

0

Nathanel

937 publikacje
193 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758