Między nami Słowianami
Gadanie o polskiej rusofobii, o tym jak to dobrze Polakom było, kiedy rządzili nimi przez ponad 100 lat rosyjscy carowie, wiadomo Słowianie, w dodatku „legalni” królowie polscy, uważam za żałosne.
Właśnie przeczytałam wynurzenia pana Adama Wielomskiego:
//Cóż się stało, że legalny król polski i jego następcy tak nagle odmienili swój pogląd? Wina leżała wyłącznie po stronie polskiej. Była nią konspiracja niepodległościowa, która dążyła do wywołania zbrojnego powstania i „wybicia się na niepodległość”. Moment, jaką niepodległość? Przecież powstałe w 1815 roku Królestwo Kongresowe było niepodległym państwem z własną armią, sejmem, rządem, monetą, podatkami etc.//
http://neon24-wiadomosci.neon24.pl/post/114669,adam-wielomski-zrodla-rusofobii
Nawet nie chce mi się polemizować… bo z czym?
Z tym, że wybicie się na niepodległość umieścił w cudzysłowie?
Bo dalej jest jeszcze gorzej..
//Z punktu widzenia caratu problemem największym nie była polskość, lecz rewolucyjność na stałe złączona z ideą polskości. Polak kojarzył się im – niestety słusznie – z jakimś wczesnym typem bolszewika, który nie tylko spiskuje we własnym kraju, ale stara się montować jakieś zbrojne bandy w samej Rosji i zaciąga się ochotnie pod sztandary dosłownie wszystkich rewolucjonistów w Europie.//
Polak z bolszewikiem się im kojarzył ? nie no… nawet Stalin takich głupot nie wygadywał…
Szczerze mówiąc, guzik mnie obchodzi punkt widzenia caratu i to, że pan Wielomski lubi Rosję za to, że jest (sic!) wrogiem „emancypacyjnej rewolucji”.
Takie durne wystąpienia historyków są identyczne z opinią niejakiego Jurija Bondarenki, dyrektora Centrum Polsko -_Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Bo ten gość zupełnie jak polski historyk twierdzi, że:
// Polacy w Katyniu nie byli kimś wyjątkowym, a poza tym przecież Czeka (potem NKWD) stworzyli nie Rosjanie, ale właśnie Polacy: Feliks Dzierżyński i Wiaczesław Mienżyński. Z wywodu Bondarenki można było zrozumieć, że tak naprawdę to Rosjanie mogą mieć pretensje do Polaków, którzy w dużej mierze odpowiadają za wymyślenie i wdrożenie w Rosji doktryny terroryzmu państwowego oraz za śmierć milionów Rosjan.
Na koniec swojego wykładu powiedział wprost, co tak naprawdę jest problemem w naszych dzisiejszych relacjach. Otóż jest nim polska propaganda – nachalna, prymitywnie manipulująca faktami, pełna rusofobii i niemająca ani krzty przyzwoitości, aby zamiast notorycznie serwowanych kłamstw mówić prawdę. Szef rosyjskiego centrum zrobił to na tyle klarownie, że polscy dziennikarze natychmiast opuścili salę. Wykład Bonadrenki o Polsce to na pewno krok milowy ku wzajemnemu poznaniu i zrozumieniu. Tę lekcję powinniśmy zapamiętać.//
http://www.uwazamrze.pl/artykul/1002096/co-rosjanie-mysla-o-polakach
No i jesteśmy w domu, okazało się, że ten terroryzm państwowy w Rosji, bolszewicy, miliony ofiar rosyjskich, to nie jest wina Rosjan, nawet nie żydów jak niektórzy dowodzą… nie!! To jest wina Polaków.!
Okazało się że według Bondarenki i Wielomskiego to my odpowiadamy za bolszewizm, dla mnie Matrix…
Nie wierzę w żadną słowiańskość, w żadne brednie o dobrym narodzie i złej elicie rosyjskiej, nic takiego nie miało i nie ma miejsca obecnie.
Powtarzanie takich bredni moim zdaniem, jest dla Polski niebezpieczne.
Polska tylko w XX wieku dwukrotnie upokorzyła Rosjan i nigdy jej to nie będzie zapomniane. Raz w 1920roku, drugi raz duchowo, przez zwyczajnych polskich robotników na przełomie lat 1980/1981.
Jak to się mogło stać? Czy Putin o tym wie? Doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Człowiek, który otwarcie twierdzi, że rozpad ZSRR był największym nieszczęściem jego kraju, nigdy nie daruje tego Polakom. Dla niego to właśnie Polska i Solidarność jest dzisiaj głównym wrogiem Rosji.
Kto nie zdaje sobie z tego sprawy jest moim zdaniem nieodpowiedzialny.
Jest faktem bezspornym już dzisiaj, że Katyń był zemstą za rok 1920, że większość tam pomordowanych oficerów, to byli dawni legioniści.
A rok 1980, to właśnie Polacy w liczbie 10 mln zwyczajnych robotników Solidarności, rozwalili im ten system, udowadniając wyższość ducha nad materią.
Nie pomogły żadne miliony ich wojsk ani tysiące czołgów.
Żeby była jasność, piszę o Solidarności i początku końca tego złowrogiego bolszewickiego systemu, który nas mordował, szpiegował i chciał doprowadzić do moralnego unicestwienia.
Nie poruszam w tej chwili wątku transformacji polskiej i ogromnego oszustwa tych milionów Polaków, których polska kultura i jej korzenie odrzuciła bolszewizm, a którzy zostali poddani następnej próbie unicestwienia jako nacji.
W tym, obecnym unicestwieniu biorą udział nasi nowi, starzy wrogowie.
Ale, żeby była jasność w tym starym zespole, czyli Niemców jak również żydów, Rosjanie nadal biorą udział:
//Zwolennicy rosyjskiego głównego nurtu polityki i mediów już dawno wpisali Polskę na listę wrogich państw. Znajduje się ona na trzecim miejscu wśród najbardziej znienawidzonych przez Rosję krajów: po Ukrainie i USA. Rosjanie uważają, że Polacy też nie lubią Rosji. Kryzys ukraiński tylko dodał nowych argumentów.
……………………………
Istnieje zadziwiające połączenie – z jednej strony przekonanie, że prawdziwy stan ducha Lacha to nienawiść do Moskala. Widać więc potrzebę znalezienia najbardziej obraźliwych słów w stosunku do Polaków. A z drugiej strony, Rosjanie mają szacunek dla waszego przywiązania do wolności. Rosjanki – słabość do lektury polskich powieści kobiecych.
…………………………………
W Rosji nie ma normalnej debaty politycznej. Jest niewielka grupa aktywnych i nadaktywnych zwolenników władzy oraz mikroskopijny krąg przeciwników reżimu. Między tymi dwoma biegunami znajduje się ogromne „grzęzawisko” – tworzą je ludzie prowadzący swoje zwykłe życie. Głosują na prezydenta, nie z powodu miłości do władzy, a ze strachu, że władzy nie będzie, co znaczy, że nie będzie również porządku.
Dla tej ogromnej masy ludzi również Polska jest nierealnym zjawiskiem. Warszawa jest po prostu jedną z dzielnic Babilonu – miasta, które zagraża spokojowi zwykłych Rosjan.
Jan Morawicki, rosyjski dziennikarz z Petersburga, specjalnie dla portalu PolskieRadio.pl /JU
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1257538,-Polska-trzecim-wrogiem-Rosji-po-Ukrainie-i-USA-
Na trzecim miejscu, jako wrogie państwo, powtarzam, jakby ktoś nie doczytał…
Nie mamy żadnego wpływu, aby to zmienić, jeśli ktoś myśli inaczej to jest moim zdaniem naiwny.
Rosjanie wiedzą i wie o tym również ich Putin, że podobnie jak w 1939roku, pokonać Polaków mogą tylko w sojuszu z Niemcami, bo gdyby wtedy wojna wybuchła jedynie między Rosją a Polską skończyłaby się tak, jak ta w 1920r.
Zbliżenie między tymi nacjami, ja osobiście obserwuję z ogromnym niepokojem.
W przeciwieństwie do pana Wielomskiego, Rosji nie lubię, nie ufam, ale też się nie boję. Może dlatego, że należałam do tych 10 mln , którzy rozwalili im ten cholerny komunizm udowadniając wyższość ducha nad materią.
Osobiście zgadzam się ze słowami Marszałka Piłsudskiego, które skierował w 1920r do Tuchaczewskiego:
// Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju!
Opis: do Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy 1920//
Dobrze byłoby również powrócić do koncepcji obronnej Międzymorza, może niekoniecznie z Ukrainą, bo jest to nacja zbyt liczna i zbyt wroga Polsce.
Ale do tego potrzebny by był prawdziwy mąż stanu… a na razie, jedyne co jest pewne, to fakt, że Marszałek wielkim Polakiem był i basta !!
To tak z okazji zbliżającej się rocznicy 11. listopada…
„>
3 komentarz