Okazuje się że geizm to nie jedyna przypadłość anusoidów. Ulica Lecha Wałęsy w San Francisco nie będzie już istnieć tylko dlatego że Lechu jest normalnym, heteroseksualnym facetem. Heterofoby boją się że zamknie się ich za murami.
Rada miasta San Francisco zdecydowała o zmianie nazwy ulicy, która od 1986 roku nosiła imię Lecha Wałęsy. W uroczystości nadania ulicy imienia Lecha Wałęsy w 1986 roku wzięła udział miejscowa Polonia oraz legendarna pieśniarka Joan Baez.
Kiedy jednak do rady miasta dotarła słynna wypowiedź byłego prezydenta, w której twierdzi, że geje mają zbyt wiele przywilejów, a w polskim Sejmie powinni siedzieć za murem, radni San Francisco, stolica Gejlandii, jednogłośnie jak stado baranów przyjęła wniosek o zmianie nazwy uliczki, która teraz nosi imię Toma Waddella, zmarłego w 1987 roku lekarza i działacza gejowskiego.
Praktycznie Lech Wałęsa powinien być zadowolony że jego nazwisko już nie jest na śmietnisku Gomorii.
Wyjątkowo zgadzam się z Wałęsą gdy słucham co mówił w wywiadzie:
Ale wróćmy do podstaw.
We współczesnym języku potocznym na określenie osoby heteroseksualnej, używa się angielskiego słowa: straight. Słowo zostało po raz pierwszy użyte w roku 1941 przez G.W. Henry’ego, jako określenie osoby, która angażuje się w akty heteroseksualne. Z biegiem czasu jego znaczenie ulegało zmianie, stając się synonimem osoby heteroseksualnej. Straight oznacza po prostu człowieka normalnego, ktoś o orientacji seksualnej do osób płci przeciwnej.
Badania dotyczące odsetka populacji heteroseksualnej prowadzone w Massachusetts z lat 2002–2006 wykazało, że 97,1% osób dorosłych identyfikuje się z tą orientacją seksualną; 99,4% z nich wykazuje zachowania seksualne zgodne z orientacją. Podobne wyniki uzyskano przy badaniu przeprowadzonym na studentach w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Orientację heteroseksualną zadeklarowało ponad 97% badanych. Tak więc wszelkie brednie sugerujące że homosi jest więcej niż 3% są wierutnym łgarstwem. Wystarczy rozejrzeć się po swoich znajomych.
Heteroseksualizm – trwały erotyczny pociąg do osób odmiennej płci. Najczęściej występująca orientacja seksualna. Termin ten bywa też używany w badaniach gender.
Heteroseksualizm pochodzi z greckiego słowa ἕτερος – heteros, oznaczającego „inny“ i sexus w łacinie określającego „płeć“. Określenie zostało użyte w 1868 roku przez pisarza Karla Kertbenego jako przeciwieństwo homoseksualizmu. Jako termin medyczny został zastosowany po raz pierwszy w roku 1900.
Encyklopedia informuje, że płeć to zespół cech samiczych (kobiecych) lub samczych (męskich) warunkujących rozród płciowy. Tak zwane pierwszorzędowe cechy płciowe to posiadanie jąder lub jajników, drugorzędowe – nasieniowodów i prącia albo macicy i pochwy. W końcu trzeciorzędowe to różnice w budowie ciała (np. piersi u kobiet) czy owłosieniu.
Ale ta definicja pokazuje tylko wierzchołek góry lodowej. Mężczyzna i kobieta różnią się nie tylko budową ciała. Również np. fizjologią, to jest pracą narządów, komórek, tkanek.
Współcześni pomyleńcy zwani naukowcami próbują nam wmówić że pleć to głownie psychika ale jakoś nie udało się żadnego faceta o „nowoczesnych” poglądach na płeć aby siłą woli, nie mając żeńskich cech płciowych- zaszedł w ciąże.
Jak można też mówić o orientacji seksualnej gdy w użyciu są organy z seksem nie mające nic wspólnego. No bo od kiedy to : odbyt, język czy dłoń są organami płciowymi ? Trzeba więc być idiotą by dać sobie wmówić ze zabawy przy użyciu tych organów maja coś wspólnego z seksem. Czy zaleconą przez lekarza lewatywę mam uznać za akt seksualny i takąż preferncję, która upoważni mnie do demonstrowania godności w tęczowych barwach? Będę gejem?
Akt seksualny (stosunek płciowy), (łac. coitus, copulatio; kopulacja) – jest to zbliżenie dwóch osobników w celu prokreacyjnym. Stosunek płciowy prowadzi zazwyczaj do zaplemnienia, umożliwiając zapłodnienie i prokreację.
Owszem prowadzi to także do osiągnięcia przyjemności, ale nie jest to głównym celem a efektem towarzyszącym. Sama uczucie przyjemności nie jest seksem tak jak nie jest nim przyjemność jakiej doznajemy jedząc czekoladę czy otrzymując upragniony prezent.
Heterofoby usiłują postawić wszystko na głowie i za chwilę zaczną przy pomocy „nauki” dowodzić że to normalni ludzie są zboczeńcami wymagającymi leczenia. Nie dajmy się zahukać 3 %.
Mam propozycje dla radnych San Francisco. Zmieńcie nazwę miasta na – SODOMA.
PS. Podobno zarząd lotniska w Gdańsku wprowdził zakaz lądowania samolotów z San Sodoma.
Jeden komentarz