Nabywcy mieszkań w starych kamienicach niejednokrotnie stoją przed dylematem – pozbyć się starego pieca, na przykład kaflowego czy nie? Przecież węgiel jest relatywnie tani w porównaniu z ogrzewaniem gazowym czy elektrycznym. Czy warto pozbywać się tego sposobu na ciepło? Za modernizacją systemu ogrzewania przemawia ekologia. Nasz piec nie będzie emitował do atmosfery substancji, które szkodliwie działają na nasz układ oddychania, odpornościowy czy system krążenia (tlenki azotu, węgla, siarki, sadze). Nie będzie też kłopotliwy w utrzymaniu – będziemy mogli zapomnieć o zapasie węgla w piwnicy i tuż przy piecu. Będzie też czyściej, bo użytkowanie pieca gazowego czy elektrycznego nie wymaga od nas tyle zachodu co piec starego typu. Węglarka, stos przygotowanego drewna i konieczność usuwania popiołu będą historią, którą opowiadać będziemy […]
Nabywcy mieszkań w starych kamienicach niejednokrotnie stoją przed dylematem – pozbyć się starego pieca, na przykład kaflowego czy nie? Przecież węgiel jest relatywnie tani w porównaniu z ogrzewaniem gazowym czy elektrycznym. Czy warto pozbywać się tego sposobu na ciepło?
Za modernizacją systemu ogrzewania przemawia ekologia. Nasz piec nie będzie emitował do atmosfery substancji, które szkodliwie działają na nasz układ oddychania, odpornościowy czy system krążenia (tlenki azotu, węgla, siarki, sadze). Nie będzie też kłopotliwy w utrzymaniu – będziemy mogli zapomnieć o zapasie węgla w piwnicy i tuż przy piecu. Będzie też czyściej, bo użytkowanie pieca gazowego czy elektrycznego nie wymaga od nas tyle zachodu co piec starego typu. Węglarka, stos przygotowanego drewna i konieczność usuwania popiołu będą historią, którą opowiadać będziemy swoim dzieciom i wnukom, jak to drzewiej wyglądało ogrzewanie wnętrz.
Na nic jednak treściwe opowieści a nawet ekologiczna postawa, kiedy w grę wchodzą koszty. A te są jednoznaczne – używanie węgla, chociaż wymagające poświęceń, jest nad wyraz opłacalne. Nie pomagają temu podwyżki cen energii i gazu i zapowiedzi kolejnych. Dlaczego więc mielibyśmy zrezygnować z węgla i drewna? Co miałoby nas przekonać do tego typu inwestycji? Odpowiedź może być tylko jedna: pieniądze. A o te możemy się postarać.
Wystarczy zainteresować się programem dopłat do wymiany pieców starego typu, jaki ma każdy większy ośrodek miejski. Warunki, jakie spełnić należy i kwoty, o które możemy się starać są różne w zależności od miasta, w którym żyjemy. W większości przypadków refundacja nie wybiega ponad połowę poniesionych przez nas kosztów na modernizację, przy czym poszczególne miasta dysponują różnymi kwotami (przykładowo – w Radomiu do 800 zł, w Katowicach 6 000, a więc rozstrzał jest duży). Odmienne są też kryteria, jakie spełnić należy, by odpowiednia kwota znalazła się na naszym koncie.
Nie warto również decydować się na najdroższe, nowoczesne technologicznie urządzenia, jeśli nie sporządzimy wpierw kosztorysu, nawet przybliżonego, ponoszonych po modernizacji kosztów, jakie będziemy ponosić za energię gazową czy elektryczną. Być może bardziej korzystna będzie decyzja o wyborze elektrycznego pieca akumulacyjnego dynamicznego pod warunkiem, że jednocześnie zainwestujemy w unowocześnienie naszej instalacji elektrycznej i zmianę taryfy na G12 (dzienniej-nocnej). Niestety, do wyjątków należy system osłonowy chroniący najgorzej sytuowanych mieszkańców przed nagłym wzrostem opłat za energię. Tego typu możemy spotkać w Krakowie, gdzie z pomocą pracowników MOPS ustalana jest rokrocznie jednorazowa kwota dofinansowania zmodernizowanego źródła energii, która jest przelewana bezpośrednio na konto dostawcy energii.