Upadek komunizmu nie tylko nie rozjaśnił krajobrazu naszej sceny politycznej, ale wręcz ów obraz zaciemnił i zagmatwał. To, co kiedyś wyraźnie wyznaczało granice między totalitaryzmem a demokracją zostało zatarte i pozbawione sensu. Czy Polacy potrafią zadbać o fundamenty, o istotę swojego państwa, czy tylko pragną korzystać z niektórych, często marginalnych i mało istotnych owoców pozorowanej demokracji? Warto się zastanowić nad tym teraz, kiedy media mętnego nurtu organizują kolejną hucpę(4 czerwca 1989.) z okazji niedemokratycznych, kontraktowych wyborów.
Zwycięstwo w wolnych wyborach partii politycznej, która oszukuje, okrada swoich wyborców byłoby niemożliwe w normalnym cywilizowanym kraju. Tym bardziej, kiedy decyzje jej liderów stoją w sprzeczności z interesami gospodarczymi, narodowymi, społecznymi, pracowniczymi. Jakim cudem ktoś głosuje na partię, która podwyższa wiek emerytalny, podnosi podatki, generuje swoimi decyzjami politycznymi bezrobocie, wypycha miliony rodaków za granicę? Kto na nich głosuje? Jakie są przyczyny tego, że komunistyczni oprawcy stają się autorytetami? Dlaczego taki np. były, sekretarzyna komunistyczny jak chociażby Miller i jemu podobni zasiadają w polskim sejmie? Dlaczego tak się dzieje?
Przyczyna nr.1
Niestety żyjemy w państwie nienormalnym. Elity polityczne III RP, a szerzej cała jej klasa polityczna, ma charakter samozwańczy. To uzurpatorzy polityczni, którzy nigdy nie przeszli demokratycznych procedur wyborczych. Selekcja elit władzy III RP była dokonywana przy zasadniczym udziale władz komunistycznych i ich tajnych służb specjalnych, których celem było, jak dowodzi Sławomir Cenckiewicz, wykreowania opozycji godzącej się na komunistyczne warunki porozumienia, a zmarginalizowanie i likwidacja opozycji temu przeciwnej. Równolegle ta konstruktywna opozycja została naszpikowana agenturą wpływu, której skalę ukryto w archiwum akt zastrzeżonych IPN. Taka sytuacja trwa do dzisiaj.
Przyczyna nr.2
Żeby taki stworzony układ trwał musi być dodanych kilka mechanizmów, które go wspierają. Jednym z nich jest- oszukańczy system wyborczy. Jego podstawą jest proporcjonalna ordynacja wyborcza uchwalona w czerwcu 1991 roku przez Sejm kontraktowy. Dzięki tej ordynacji wyłonione pierwotnie w latach 1987-1991 elity polityczne uzyskały możliwość samoreprodukcji. To one, bowiem ustalają partyjne listy kandydatów do Sejmu i kolejność miejsc tych kandydatów na listach wyborczych. Obywatele zostali pozbawieni biernego prawa wyborczego, nie mogąc startować w wyborach do Sejmu bez zgody tychże samozwańczych elit.
Kolejnym mechanizmem chroniącym postkomunistyczny układ są progi wyborcze. Jest to skuteczna broń przeciwko usiłującym podgryzać okrągłostołowe elity. Próg wyborczy jest instytucją antydemokratyczną i wykluczającą znaczną część społeczeństwa z uczestnictwa we współrządzeniu krajem. Powoduje to, że Naród w swojej zdecydowanej większości nie ma swoich przedstawicieli. Dlatego to, że do ostatnich wyborów do PE nie poszło aż 76, 70 proc. uprawnionych obywateli nikogo nie dziwi.
Przyczyna nr.3
Brak dekomunizacji i gruntownej lustracji. Dekomunizacja była i jest podstawą do wyjścia z PRL-u. Bez niej nigdy nie pozbędziemy się komunistycznych wpływów na nasze losy. Dopiero po przeprowadzeniu rzetelnej i drobiazgowej lustracji można budować podstawy niepodległego, demokratycznego państwa. Obecnie, od czasu Magdalenki, mamy nieprzerwaną ciągłość PRL-u. To powoduje, że beneficjenci rozmów przy Okrągłym Stole i w Magdalence nadal sprawują władzę i nie reprezentują polskiej racji stanu, tylko swoje partykularne interesy. Dobrym pozytywnym przykładem są Niemcy, którzy również mieli swój Okrągły Stół. Przyjęto jasne i klarowne rozwiązanie sposobu oceny komunistycznej służby bezpieczeństwa. Nie dzielono aparatu na „dobrą” Stasi i „złą” Stasi. Założono, że istnieje społeczna zgoda, co do tego, że komunistyczna tajna policja zasłużyła w całości na negatywną ocenę. Wszystkich ludzi Stasi odsunięto od władzy. Na ich miejsce sprowadzono nową kadrę z Niemiec Zachodnich. Nowych urzędników, sędziów, nauczycieli, prokuratorów, policjantów i innych. Niemcy konsekwentnie likwidowali wszelkie struktury komunistycznej władzy, a w Polsce w tym samym czasie (czerwiec 1990 r.) sam komunistyczny oprawca, gen. Czesław Kiszczak dokonywał reorganizacji struktur i kadr MSW. W miejsce zlikwidowanej Służby Bezpieczeństwa powołał Urząd Ochrony Państwa, w którym zatrudniono ponownie 7 tys. oficerów byłej SB. Drugie tyle nie zostało przyjętych do pracy z powodu braku pozytywnej weryfikacji, ale ulokowali się w różnych firmach, spółkach państwowych, bankach i urzędach.
To są najważniejsze przyczyny, które promieniują na wszystkie dziedziny naszego życia. Na główne i największe media, sądy, prokuratury, ministerstwa, urzędy, policje, wojsko. Niestety też są przyczyną postępującej demoralizacji społeczeństwa, gdzie podstawowe wartości są niszczone, wyśmiewane, a na ich miejsce powstają nowe, uwspółcześnione, oświecone, które są kopią nowego totalitaryzmu.
Znamy zatem przyczyny, a jakie są skutki?
Wyprzedany lub rozgrabiony majątek narodowy, kolonizacja społeczeństwa, lawinowa emigracja… i trzy spektakularne, bardzo wymowne, przykłady z ostatnich dni. Sąd wrocławski surowo karze młodych ludzi, którzy protestują przeciwko zapraszaniu na Uniwersytet, stalinowca, oficera komunistycznego KBW, Baumana. A z sowieckiego sługusa Jaruzelskiego robią bohatera chowają z honorami na Powązkach, zamiast na cmentarzu Armii Radzieckiej, a już komentarz dotyczący Jaruzelskiego, zamieszczony na Twitterze przez byłego komunistycznego sekretarzyne –Millera:” Odszedł wielki Polak do końca gnębiony przez polityczne hieny i pospolite chłystki” świadczy nie tylko o prostactwie, chamstwie i skrajnej bezczelności, ale o tym, ze dalej tkwimy w PRL-u.
Albert Łyjak
Trudne problemy pozostawione same sobie, staną się jeszcze trudniejsze.