Okazalo sie, ze w rozrobie na Ukrainie, biora nie bez powodu udzial amerykanscy prominenci polityczni. Zreszta podejrzewalam,ze partia demokratyczna jest rowniez podobnie zdemoralizowana, jak partia republikanska, a teraz sa na to wystarczajace dowody, jak tatus wiceprezydent, poswieca amerykanskie interesy nad swoja rodzinna prywate. Rowniez wedlug mnie kompletne zero John Kerry „Keczupiarz”, rowniez chcial krecic swoje prywatne interesy wciagajac w to rzad Stanow Zjednoczonych. Wiec jesli takie zera staly za przewrotem na Ukrainie, to juz spokojnie mozna spisac Ukraine na straty po stronie aktywow Rosji.
Wiec jak widzimy wcale nie chodzilo o demokracje na Ukrainie, tylko o osadzanie swoich interesow rodzinnych wykorzystujac do tego wplywy w amerykanskim rzadzie. Skoro tak to wygladalo, to nie mozna bylo pominac przewrotu w Kijowie, ze nie dojdzie do konfliktu z wplywami rosyjskimi, ktore to zagwarantowal jeszcze Reagan Gorbaczowowi.
Pierwszy etap rozbioru Ukrainy zwyciesko wypadl dla Rosji. Okazalo sie, ze wywiad rosyjski mial bardzo dobry dostep do centrum decyzyjnego, gdzie planowano kolejny etap ukrainskiej rewolucji. Przy calym wsparciu propagandowym dla tzw. demokracji, chciano wyrugowac Rosjan przede wszystkim z Krymu. Swiezo zalegalizowane wladze po wyborach prezydenckich chcialy wypowiedziec umowy dzierzawne Rosji na stacjonowanie rosyjskiej floty czarnomorskiej w Sewastopolu i wprowadzic tam wojska amerykanskie pod przykrywka NATO, do ktorego chyba planowano przylaczyc Ukraine natychmiast. Dla lobby proizraelskiego bylaby to nie lada gratka. Kierujace polityka zagraniczna USA od czasow Reagana, glownego wroga widzi sie w Iranie, ktory po niedawnych odkryciach jest krajem najbardziej zasobnym w rope naftowa, w dodatku o niskich kosztach wydobycia. Dla wlodarzy FED-u, byloby to zapewnienie amerykanskiej dominacji dolara przez co najmniej nastepne sto lat. Zas dla Rosji utrata Krymu, sprowadzilaby ja do roli swiatowej prowincji, zasobnej w surowce dla zachodnich globalnych korporacji.
Dopiero na tym tle mozemy zobaczyc, ze dla Rosjan wazniejszy byl Krym niz utrata Janukowycza. Dlatego Rosjanie dosc latwo odpuscili sobie Kijow, zapewne majac plan do odzyskania swoich wplywow w calej Ukrainie w dluzszej perspektywie. To dlatego Putin zabronil Janukowyczowi, rozprawic sie zbrojnie z banderowska tluszcza na majdanie. Putinowi bardzo zalezalo, by przewrot w Kijowie odbyl sie bezkrawawo ze strony jego pupilka. Pozniej cala operacja zajecia Krymu, byla swoistym majstrersztykiem. Zajecie bez zadnego oporu wojskowego Krymu ze strony ukrainskiej, swiadczyc moze tylko o bardzo duzych wplywach Rosjan wsrod kadry oficerskiej ukrainskiej armii.
Blyskawiczne przejecie Krymu przez Rosjan, wprowadzilo w zdumienie caly swiat i pozostawilo lobby proizraelskie, ktoremu sie marzylo o gigantycznym krymskim lotniskowcu jako bazy wypadowej by raz na zawsze rozprawic sie z Iranem i przejac jego zloza ropy, z przyslowiowa reka w nocniku. Swiadczy to tez o dobitnej porazce wywiadu amerykansko-izraelskiego w konfrontacji z wywiadem rosyjskim. Po raz kolejny okazalo sie, ze kiedy tylko Putin objal ster rzadow w Rosji, Amerykanie nie maja swojego szpiega w rosyjskim centrum decyzyjnym.
Nastepnym etapem rozbioru Ukrainy, pozostaja jej wschdnie regiony i rejon Odessy, ktora jest w tym momencie jedynym dla Ukrainy oknem na swiat. Ponadto w w tym rejonie odkryto podobno dosyc bogate w weglowodory zasoby na dnie Morza Czarnego. Wstepna potyczke o ten rejon na razie wygrala Ukraina i jej amerykanscy doradcy wraz z synem Bidena. Dla Rosjan bylo to tzw. rozpoznanie walka . Propagandowo te potyczke wygrala zdecydowanie Rosja, poniewaz pokazala swiatu, do czego zdolna jest ta narzucona przez Amerykanow wladza, dopuszczajaca sie aktow ludobojstwa na ludnosci prorosyjskiej. Drastyczne sceny z Odessy, prezentowane codziennie w rosyjskiej telewizji, pobawily zludzen przede wszystkim Rosjan ktorzy zyja na Ukrainie. Teraz juz nie maja odwrotu, musza popierac dzialania wszystkich separatystow i byc zjednoczeni wobec podleglym Moskwie wladzom autonomicznych okregow Dombasu i Luganska. Rosjanie sie nie spiesza teraz w rozkrecaniu dalszej spirali rozbioru Ukrainy. Widac wyraznie z ich strony dzialanie powolne i metodyczne.
Kolejnym bardzo waznym atutem Rosjan jest armia ukrainska, ktora nie ma najmniejszej ochoty umierac za narzucona przez Amerykanow wladze. Jedynie co pozostaje obecnemu rzadowi by zdyscyplinowac armie, to utworzenie oddzialow zaporowych utworzonych przez zwolennikow z Prawego Sektora, na wzor oddzialow Berii z czasow II wojny swiatowej. Stad ta niby wojna o Kramatorsk, Slowiansk i Mariupol. Wazna jest tutaj postawa Rinata Achmetowa,ponoc najbogatszego czlowieka Ukrainy, ktory nie stanal po stronie puczystow, gdyz wie kto ostatecznie bedzie wygranym w tej wojnie o Ukraine.
Jak sie okazalo Putin wcale nie musi oficjalnie najezdzac Ukrainy, podobnie jak armia rosyjska nie musiala najezdzac na polske w grudniu 1981 roku. Ciagle podtrzymuje zdanie, ze Rosjanie beda rozgrywac Ukraine na kilku frontach rownoczesnie. Po pierwsze maja wobec Ukrainy bardziej bardziej skuteczna od najazdu wojskowego bron, a mianowicie gaz i niezaplacone przez Ukraine gigantyczne zadluzenie, co przy obecnym stanie ukrainskich finansow jest niezmozliwe bez gigantycznych pozyczek. Kolejna sprawa bedzie rosnace niezadowolenie z powodu drastycznego wzrostu kosztow utrzymania. Tutaj jest ogromne pole do popisu dla rosyjskiej propagandy, ktorej za kilka miesiecy bedzie duzo latwiej wywolac rozruchy wsrod ludnosci. Rosja tez bedzie w dalszym ciagu nasycala separatystami kolejne regiony wschodniej Ukrainy, by te przylaczyly sie do Rosji.
Aby sprostac tym wyzwaniom obecne wladze ukrainskie moga tylko liczyc na gigantyczne pozyczki z miedzynarodowych organizacji finansowych. Na prywatnych inwestorow i filantropow nie maja co liczyc. Natomiast miedzynarodowe instytucje finansowe, zdaja sobie doskonale sprawe, ze Rosja ma ogromne mozliowsci, by sie postarac, by stracily na zawsze zainwestowane pieniadze w naprawe Ukrainy i utrzymanie spolegliwego im rzadu.
Na placu boju o Ukraine pozostaje wiec Ameryka, a scisle jedni z najwazniejszych jej dygnitarzy powiazani interesami rodzinnymi z obecnymi wladzami, usilujacymi sie zalegalizowac w wyborach prezydenckich. Stad tez taki jazgot propagandowy i straszenie sankcjami Rosjan, po to by wykorzystujac obecna wladze, zabezpieczyc swoje interesy rodzinne na Ukrainie obecnych amerykanskich dygnitarzy. Niemcy sprawujacy w Unii Europjskiej rzeczywista wladze, nie zamierzaja sie angazowac po stronie Ameryki. Identycznie jak Wielka Brytania, Francja, Wlochy, Austria, ktore bez zadnych skrupulow wykorzystuja stanowisko polskich wladz i opozycji do wyrugowania polskich produktow z rosyjskiego rynku. Najdotkliwszy cios Ameerykanom zadala Francja, mowiac wprost Amerykanom, by sie odczepili od jej interesow z Rosja. Teraz jest prawie niemozliwe wmowic Obamie Amerykanom, by zrezygnowali z zakupow francuskich produktow, w szczegolnosci wina i koniakow, jak za czasow inwazji na Irak. Swiadczy to tez o bardzo ubogiej ofercie Amerykanow, by przekupic elity, by te przekonaly spoleczenstwa krajow, uchodzacych za potencjalnych sprzymierzencow w wojnie z Rosja o sensownosci sankcji. Kraje Zacodniej Europy maja wiecej do stracenia niz Amerykanie na interesach z Rosja. Ponadto Europa nie da sie juz wciagnac w wyniszczajaca wojne z Rosja w interesie USA. Dwie wojny swiatowe uczynily z wiodacego w swiecie kontynentu, obszaru drugiej kategorii. Wydaje sie, ze Niemcy nigdy nie zdecyduja sie na zadna agresje militarna, skoro ostatnie dwadziesia piec lat nauczyly ich, ze moga osiagnac te same cele konsekwentna kolonizacja i ekspansja gospodarcza. Przyklad Polski dobitnie to pokazuje.
Skoro Amerykanom nie udalo sie wciagnac do swojej gry krajow Europy Zachodniej, pozostaje juz im tylko straszyc samotnie Rosje sankcjami. Ale tutaj Rosjanie tez nie sa osamotnieni. Jedynie co moze zagrozic Rosjanom, to znaczna obnizka cen ropy i gazu. Ale na to sie nie zanosi w ciagu najblizszych kilku lat. Z tego co mi wiadomo, gaz norweski jest o ok. 30% drozszy od gazu rosyjskiego sprzedawanego na rynek zachodniej Europy, cena gazu z Kataru to ok. 650 $ za 1000M3. I nie sadze by gaz amerykanski byl tanszy od rosyjskiego w koncowej cenie. Zreszta Rosjanie zaczynaja poprzez podstawione firmy jak rowniez droga oficjalna wykupywac gazociagi. W przekupstwie politykow sa bardzo skuteczni. Podobnie jest na rynku ropy naftowej. Marzenia by powrocily lata 80-te, kiedy to Arabia Saudyjska skutecznie rozprawila sie z ZSRR, sa teraz nierealne. Polityka koncernow naftowych jest coraz bardziej niezalezna od rzadow poszczegolnych krajow. Nie sadze by Amerykanie zmusili koncerny naftowe do znacznego wzrostu wydobycia, by cena za barylke wynosila ponizej 70$. Bo tylko przy tej cenie mozna by Rosje zmusic do ustepstw. A Ukraina to nie Iran, ktory ma w tej chwili najbogatsze na swiecie zloza ropy o kosztach pozwalajacych osiagnac cene ponizej 70$ za barylke. Aby USA oplacilo sie angazowac militarnie w Ukraine, najpierw musza zdobyc Syrie, nastepnie Iran. I wydaje sie ze wstepnym etapem bylo zdobycie Krymu jako wstepu do bombardowan Syrii, a nastepnie Iranu. Ale po anekscji Krymu przez Rosjan, jak na same Stany Zjednoczone, jest to za powazne wyzwanie i przekraczajace ich mozliwosci gospodarcze. Terazniejsza zmora dla Ameryki jest sojusz Chin z Rosja, ktorego wstepnym etapem bedzie podpisana umowa gazowa. Bedzie to bowiem oznaczalo poczatek konca Ameryki jako jedynego swiatowego supermocarstwa.
Pozostaja jeszcze Niemcy, ktore byc moze za lojalna postawe wobec Rosji w sprawie Ukrainy, rowniez zostana zaproszone do rozbioru. Polske zaprosil do rozbioru Ukrainy sam Wladimir Zyrinowski, ktory jest dla mnie probka sondazowa przed powaznymi krokami politycznymi Rosji.
Ma calkowita racje prof. Andrzej Nowak ze wkrotce dojdzie do nowego jak on to nazwal Monachium w sprawie Ukrainy. Tylko ze nie bedzie to w odroznieniu od 1938 roku powtorka z historii. Europa uwazala Ukraine zawsze za dominium rosyjskie, o ktore nie warto walczyc ze wzgledu na zbyt wysokie koszty w przewidywalnej wojnie z Rosja. Dlatego spadkobiercy mysli Giedroycia o Ukrainie jako przyjaznym i niepodleglym Polsce panstwu, sa niepoprawnymi marzycielami, a nie politycznymi realistami. Pzrekonal sie o tych swoich dzieciecych marzeniach Lech Kaczynski juz w Gruzji, ale jego brat nie wyciagnal z tego zadnej politycznej lekcji, dajac sie podpuscic jak maly chlopczyk, jadac na kijowski majdan, wyrykiwujac tam banderowskie hasla, ktore ogromnej wiekszosci Polakow zwalszcza na emigracji, kojarza sie z niewyobrazalnym ludobojstwem polskiej ludnosci przez poprzednikow tych, ktorym na kijowskim majdanie udzielil nasz kandydat na bohatera narodowego bezgranicznego poparcia.
Czasami udajac slepa, mozna dokladniej obserwowac otoczenie.
2 komentarz