http://www.galerialiber.pl/spoleczenstwo/418/Pogodynka.html Odwołujemy nasze bojowe pogotowie rysunkowe. Jak tylko sytuacja się uspokoiła i najazd dzikiej ruskiej kohorty przestał nam zagrażać odsuwamy tę tematykę na bok. Swoją drogą podejrzenia o raka mózgu u pana Putina chyba nie są całkiem bezzasadne, skoro stwierdził, że nie może już gwarantować nienaruszalności granic Ukrainy, bo to państwo z rządem rewolucyjnym. Zważmy, że mówi to ideowy spadkobierca Stalina i Lenina protagonistów rewolucji proletariackiej. No… proletariacka to ona była w takim stopniu, jak nasza demokracja jest przedstawicielska. Ale, jak dowodzi historia polityczna sofistyka i hipokryzja to owoc naszej ludzkiej naiwności i lenistwa obywateli. Wydaje się, że właściwym wygranym tego przepychania się na Krymie były tzw. rynki finansowe, czyli inwestorzy vel spekulanci pokroju Sorosa et consortes. Tym razem się […]
http://www.galerialiber.pl/spoleczenstwo/418/Pogodynka.html
Odwołujemy nasze bojowe pogotowie rysunkowe. Jak tylko sytuacja się uspokoiła i najazd dzikiej ruskiej kohorty przestał nam zagrażać odsuwamy tę tematykę na bok. Swoją drogą podejrzenia o raka mózgu u pana Putina chyba nie są całkiem bezzasadne, skoro stwierdził, że nie może już gwarantować nienaruszalności granic Ukrainy, bo to państwo z rządem rewolucyjnym. Zważmy, że mówi to ideowy spadkobierca Stalina i Lenina protagonistów rewolucji proletariackiej. No… proletariacka to ona była w takim stopniu, jak nasza demokracja jest przedstawicielska. Ale, jak dowodzi historia polityczna sofistyka i hipokryzja to owoc naszej ludzkiej naiwności i lenistwa obywateli. Wydaje się, że właściwym wygranym tego przepychania się na Krymie były tzw. rynki finansowe, czyli inwestorzy vel spekulanci pokroju Sorosa et consortes. Tym razem się przydali, chociaż oczywiście najbardziej sobie i swoim interesom. Jeśli konflikt by dojrzał strata milionów nie zachwiałaby ich pozycją i w spokoju nadal rozdawaliby karty z tylnych siedzeń przyglądając się jak my w przodzie na wysuniętej linii przeistaczamy się z mięsa armatniego w rąbankę. Przy okazji należy dodać, że takie zimnowojenne zawirowania dyplomatyczne może skutkować czasami efektami zgoła nieoczekiwanymi, czego dowodzi rysunek powyżej. Bądźmy ostrożni i zachowajmy czujność, bo wróg nie śpi. Nieważne i jakim wrogu mowa. Każdy ma jakiegoś i w celu jego identyfikacji nie musimy oglądać się na wschód. Wystarczy pogrzebać w piasku naszej lokalnej piaskownicy a zawsze się czegoś dokopiemy. I okolicznościowy kuplet:
Dzisiaj już pogodne niebo
I odeszły czarne chmury
Bardzo nam spokoju trzeba,
A kota przegnać do dziury.
Z jednej strony sprawa taka,
Że bez kota człek nie dyszy
I nikt nań nie bierze bata,
Ale znów harcują myszy.
I żrą całe dziury w serze
I nie ma pułapek na nie,
A ciebie cholera bierze,
Więc dam takie rozwiązanie.
Weź ty pręty i spawarkę,
Klatkę zmontuj paluszkami
I do tego zrób przymiarkę
Wsadzić kota tam z myszami.
Bo, gdy w serze więcej sera
To wtedy głodny nie będziesz
A pozbywszy się leserów
Syty i w spokoju siędziesz.
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję