Podobno o zmarłych nie można mówić źle. Ale każdy kto tak mówi, każdy kto miał jakiekolwiek przekonania musiał nie lubić tych, którzy mieli przekonania inne. Mówiąc więc o kulturze milczenia wobec zmarłych, ma na myśli zmarłych których lubił; tych z przeciwnej strony światopoglądowego sporu można, a nawet trzeba obgadać i opluć. Stalin i Hitler są bezustannie obrzucani błotem; a przecież nie żyją. Ano właśnie – czyli tych złych obgadywać można.
„Znachor”
Dziś w nocy źle spałem z powodu silnych emocji; do czwartej rano oglądałem „Znachora”, który to film bardzo lubię. Rano budząc się, włączyłem radio by rytmiczną muzyką orzeźwić swe zaspane i skostniałe ciało. I faktycznie, szybko podniosło mi się ciśnienie tętnicze; autorytety moralne takie jak Pani Niezabitowska, Pan Frasyniuk i Pan Kwaśniewski mówili o śp. Panu Mazowieckim. Ach, jaka słodycz z ich ust kapała! pszczoły mają nową konkurencję w tworzeniu miodu, który skapywał z ust pięknych wewnętrznie mówców. Wspominki były pełne miłości, wzruszające i serdeczne. Panicznie wyłączyłem radio, gdyż byłem pewien że poziom ekstazy naszych mówców sięgnie tak wysokich oktaw, że domagać się będą od niebios wskrzeszenia wielkiego demokraty; Tadeuszu, powstań z martwych, wróć gdyż dzieło transformacji ustrojowej nie zostało ukończone!
Ten świat jest szalony, wszystko jest możliwe; struchlałem na tę myśl.
Ja patrzę na to wszystko pragmatycznie. Nie interesuje mnie to, że Pan Mazowiecki był żydem uważających gojów za bydło bez duszy (tak naucza żydów talmud), że pisał paszkwile na torturowanych, katowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego, że brał udział w grubej kresce, czyli umożliwił łagodne przejście komunistów do nowej rzeczywistości, gdzie zyskali niebotyczne fortuny i uwielbienie nowoczesnych Polaków. Nie, patrzę na to w sposób ludzki. Co mój kraj ma dzięki Panu Tadkowi? został przez naród wynajęty do tego, by rozwijać i upiększać nasze państwo. Był pracownikiem narodu, i naród płacił mu i jego kolegom pensję. Jak się wywiązał ze swojej pracy? tylko to mnie interesuje, całą resztę sporu precz od siebie odpędzam.
Co osiągnął?
I tu się sprawy nieco komplikują, ponieważ jasno widać że się nie wywiązał. Polskę którą zostawił można już śmiało nazwać kompletnie zrujnowaną. Gigantyczny dług który został zaciągnięty (i nikt nie wie na co, bo nowe drogi zbudowane za pieniądze z UE są płatne) jest nie do spłacenia przez następne generacje Polaków, ponad trzy milony młodych, zdolnych ludzi ucieka z obrzydliwej rzeczywistości, gdzie za ciężką pracę żyje się jak kloszard. Ludzie złamani moralnie za komun, kierują urzędami, firmami, są na nich kwity, teczki które wykorzystuje każdy kto je posiada na swoją – a nie obywateli korzyść. Taki sędzia na którego są papiery – każą mu skazać niewinnego człowieka a uniewinnić winnego, i on to zrobi. Dyrektor skarbówki, wysoki funkcjonariusz policji, straży granicznej, urzędnik ministerstwa finansów, poseł, senator – na większość tych ludzi są kwity, i Polska jest jedynym postkomunistycznym krajem, gdzie tych ludzi nie odsunięto od władzy i publicznych pieniędzy. Czy mam wymieniać dalej osiągnięcia Pana Tadka i jego kolegów, moich pracowników? szkoda pisania, wystarczy się rozejrzeć. Tysiące samobójstw zrozpaczonych ludzi, którzy po „reformach” tracili majątki i nadzieję, setki tysięcy ich dzieci i rodzin, dotkniętych tragedią przez takie a nie inne prowadzenie państwa. W tej sytuacji życie Tadka trzeba ocenić w sposób niemiły, niedyplomatyczny; tylko wulgarne słowa cisną się na usta.
Zbrodnia ekonomiczna
Powiedzmy to bracia Polacy otwarcie. Pan Tadeusz z kolegami zniszczyli, zdewastowali ten kraj. Są winni strasznych zbrodni na Polsce – ale z punktu widzenia interesów byłych komunistów żydowskiego pochodzenia są bohaterami. Te ssane soki z państwa Polskiego nie ściekały w niebyt, ale płynęły w ściśle określonym kierunku. Marne ochłapy dla rodzimych zdradków, cała reszta na zachód, w odpowiednie ręce. Przez ostatnie dwadzieścia lat ciężka praca milionów ludzi finansowała prywatne fortuny; a gdy ktoś chciał zarabiać więcej, Korwin Mikke (zdaniem ważny agent dawnego systemu) „przekonywał” że dobre pensje zniszczą gospodarkę, bo pracodawcy nie będzie stać na rozwój firmy jak zapłaci godną pensję. Wielu ludzi w to uwierzyło, a wielu uciekło stąd nie zgadzając się na jawne niewolnictwo. Można śmiało uznać, że kto stąd uciekł ten wygrał życie.
Panie Tadeuszu. Nie obchodzę po Panu żałoby narodowej, ponieważ był Pan razem ze swoimi kompanami nieszczęściem i zgubą dla Polski. Mam nadzieję że w następnym wcieleniu (wierzę w reinkarnację) przyjdzie Pan na świat w biednej, rozbitej przez Pański układ rodzinie. Że zazna Pan dokładnie tego wszystkiego, co Pan tu zrobił.
Mojemu ciału dano imię Marek. Przepchnięto je przez szkołę z tytułem ekonomisty. Teraz te ciało działa jako pisarz, ale kim tak naprawdę jestem, nie mam kurwa bladego pojęcia.