Sikorski tupnie nogą i Reuters odszczeka.
14/05/2011
503 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
wg Reutera, Demjaniuk był strażnikiem w „polskim obozie”, ale Sikorski im pokaże !
Radosław Sikorski, to nie jest jakiś tam „Radek” – to jest Radosław, który swoją wartość (bez głupich skojarzeń proszę) zna.
O, na przykład, nie pozwala szargać swojego (dobrego) imienia internautom, w stosunku do których zastosował metodę, która (przy okazji obrony dobrego imienia Adama M.) przeszła do klasyki gatunku, pod nazwą „na papugę”.
Z tym, że w przypadku Pana Sikorskiego, papuga jest bardzo wyrośnięta i ma na imię Roman.
Ale ja nie o ptaszyskach, a o problemie:
Pan Sikorski uznał, że
mówienie "Sikorski, ty idioto" – jest ok, "Sikorski, ty Żydzie, do gazu z tobą" – już nie jest ok. i pozwał (za pomocą wspomnianej papugi)
, wydawców "Faktu" i "Pulsu Biznesu" za antysemickie i obraźliwe wpisy na swój temat na należących do koncernów stronach internetowych.
Ja od razu powiem, że nigdy nie nazwałem i mimo oczywistej zachęty, nigdy nie nazwę Pana Sikorskiego idiotą, choćby i z tej przyczyny, że sam znam kilku idiotów i nie chciałbym im w ten sposób zrobić przykrości.
Oczywiście, nigdy nie powiedziałem i nie powiem o Panu Sikorskim „ty Żydzie”, a na dodatek, deklaruję, że nie powiem o Panu Sikorskim „ty Polaku”(przyjmijmy, że z tzw. ostrożności procesowej nie powiem).
Ale jeszcze mi te ciarki po plecach chodzić nie przestały (żona świadkiem) , a już przeczytałem (też w Dzienniku, ale w
Naszym ), że Agencja Reutera, opisując skazanie przez niemiecki sąd Iwana Demjaniuka, oprawcy w obozie zagłady w Sobiborze,
skompromitowała się pisząc o Demjaniuku jako o strażniku w "polskim obozie".
Nie czarujmy się, w Reutersie nie pracują jakieś gamonie czy inne nieuki – tam pracują najbystrzejsi, najcwańsi i najbardziej posłuszni dziennikarze z funkcjonujących na tzw. rynku – w końcu Reuters, to Reuters, a nie żaden i za przeproszeniem TASS.
Skoro tak napisali, to znaczy, że zrobili to w pełni świadomie, a i zapewne zgodnie z obowiązującą linią redakcyjną (no, bo gdzie , jak gdzie, ale w tym Reutersie, to linię mieć muszą ?)
Zresztą, co ja będę język strzępił, skoro Pan Radosław sam po Oksfordzie, to i bez mojego tłumaczenia wie.
Panie Radosławie, ja wiem, że Pan jest bardzo odważny i twardziel do tego.
Pewnie Pan właśnie rozmawia z papugą Romanem, żeby tę łobuzerię (piszę to świadomie – łobuzerię) z Reutersa do sądu podać, żeby im raz na zawsze sąd wytłumaczył, iż obóz w Sobiborze był niemiecki, czyli Deutsch albo , jak kto woli – German.
Ale może zanim Pan , wraz ze wspomnianą papugą, tę łobuzerię w sądach w proch i pył rozbijecie, to może Pan przynajmniej tupnie nogą , żeby, jak ci Serbowie z Sarajewa, w tym Reutersie położyli uszy po sobie?
Tak z miłości do Polski Pan tupnie, hm ?