Co rusz w Internecie pojawiają się informacje o zakazie nagrywania rozprawy przez dziennikarzy. Ba, w Sosnowcu doszło nawet do tego, że sąd ukarał stronę grzywną za nagrywanie rozprawy na własny użytek…
1.
…prowadzący rozprawę sędzia zapytał mnie, czy nagrywałem rozprawy. Stwierdziłem, że tak, a wtedy sędzia zaczął do mnie krzyczeć, że popełniłem wykroczenie, ponieważ bez jego zgody nagrałem rozprawę sądową […] Mężczyzna został pouczony, że należy na początku rozprawy zwrócić się do sędziego o zezwolenie, a faktycznie tego robić mu nie wolno. O zgodę na nagrywanie może się zwrócić żona, czyli uczestniczka postępowania. […] W tym momencie na salę rozpraw wkroczył ochroniarz, który podszedł do mnie. Pan sędzia nakazał mi skasować nagranie. Odpowiedziałem, że nie jestem pewien, czy się coś nagrało, i oddałem sędziemu dyktafon, aby był do jego dyspozycji.(…) Na koniec incydentu sędzia powiedział do mnie: „Proszę pana, myśmy ze sobą jeszcze nie skończyli, pan dostanie karę pieniężną, a ile, to ja się jeszcze zastanowię”. (…) Na następnej rozprawie próbowałem usprawiedliwić swoje postępowanie i przekazać panu sędziemu posiadany wydruk odpowiedzi sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości – z upoważnienia ministra – na interpelację nr 23134 w sprawie rejestrowania przebiegu rozpraw w sądach cywilnych. Sędzia nie dopuścił mnie do słowa, zadając mi pytanie, czy skasowałem nagranie. Odpowiedziałem, że oczekuję pisma w tej sprawie, a nagrania nie skasowałem, ponieważ sąd nie wskazał mi terminu usunięcia nagrania – wskazuje mężczyzna, którego sędzia postanowił ukarać grzywną 300 zł.
2.
Tymczasem powód do nienagrywania rozprawy (pomimo wprowadzonego ministerialnie obowiązku) może być jak najbardziej obiektywny.
Przynajmniej w rozumieniu sądu.
3.
Mam przed sobą protokół rozprawy z dnia 27 sierpnia 2013 roku (Sąd Apelacyjny w Katowicach, sygnatura III AUa 2139/12).
Sąd w składzie:
przewodniczący – Marek Żurecki (sprawozdawca)
sędziowie – Marek Procek i Maria Małek – Bujak
na posiedzeniu jawnym rozpoznał sprawę z odwołania Renaty K. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Chorzowie.
Z uwagi na głośne prace remontowe zakłócające przebieg posiedzenia Sąd odstąpił od rejestracji przebiegu rozprawy.
4.
Przyznam, że znowu zostałem zaskoczony przez Sąd.
Otóż hałas i harmider jest taki, że nie da się nagrywać, posiedzenie sądu jest cały czas zakłócane, ale mimo to sędzia przewodniczący złożył sprawozdanie z przebiegu sprawy.
Odczytano również apelację ubezpieczonej.
Całą stronę znormalizowanego druku A-4.
Tako rzecze sporządzony protokół.
Odczytanie takiego tekstu zajmuje jakieś 3,5-4 minuty.
Tyle, że nie w panującym hałasie.
Warunki, wymuszające przerwy na czas wzmożonego warkotu wiertarki udarowej, powinny wydłużyć czas potrzebny na odczytanie nawet dwukrotnie.
5.
Ile trwa narada sędziowska?
I to trójki sędziów?
Wobec braku nagrania nie mogę podać dokładnie czasu. Wiem jedynie, że cała sprawa trwała 9 minut, wliczając w to pouczenie o możliwości zaskarżenia wyroku (kasacja w ciągu dwóch miesięcy).
Protokół opisywanej wcześniej rozprawy przed tym samym sądem
https://3obieg.pl/333-sprint-apelacyjny podaje, że takie czynności, jak wywołanie sprawy oraz streszczenie dotychczasowego przebiegu rozprawy trwają około 2 minut. Jednak hałas, przyjmijmy, wydłużył czas około dwukrotnie.
Do tego narada (bez hałasu spowodowanego remontem – 23 sekundy) jakieś 45 sekund.
Jakby nie liczyć, oznacza to, że brakuje czasu na dokonanie czynności wymienionych w protokole.
W jakim zakresie zatem została odczytana apelacja? Czy sędzia sprawozdawca ograniczył się jedynie do odczytania zawartych w niej żądań, pomijając argumentację zawartą w uzasadnieniu?
A może, o zgrozo, protokół niekoniecznie oddaje przebieg faktyczny posiedzenia?
Niestety, możemy spekulować, bo brak jest nagrania z przyczyn obiektywnie istniejących zdaniem składu sądzącego.
Czy sprawa o sygnaturze III AUa 2139/12 stanowi kolejny przykład naruszenia prawa do sądu strony poprzez jej niewysłuchanie?
Mam nadzieję, że Trybunał w Strasburgu odpowie wkrótce na to pytanie…
20.10 2013
2 komentarz