To o kolonialnych Indiach mówiło się, że nigdy w historii tak niewielu nie rządziło tak wieloma. Faktycznie, do kontrolowania 400-milionowej kolonii, Brytyjczykom wystarczyło jakieś 100 tys. urzędników i żołnierzy kolonialnych. Brytyjskie Indie nie były jednak wyjątkiem. Podobna sytuacja istniała w Indonezji, gdy kraj ten był znany jako Holenderskie Indie Wschodnie. Jak doszło do tego, że ten największy archipelag świata, składający się z 17508 wysp, w dodatku o starej i wyrafinowanej kulturze, stał się kolonią małej Holandii? I jakie były jego losy pod holenderskimi rządami? Wreszcie jak odzyskał niepodległy byt?
Postawmy sprawę jasno. Siłą napędową kolonializmu zawsze była chciwośc. Kolonializm holenderski był tego klasycznym, wręcz podręcznikowym przykładem. Holenderskie Indie Wschodnie zaistniały za sprawą ekspedycji finansowanych przez niderlandzkich (głównie amsterdamskich) kupców. Zaczeły się one zaraz po proklamowaniu przez Holendrów niepodległości od habsburskiej Hiszpanii w 1581 r. Wśród wypraw tych wymieńmy ekspedycje Jana Huygena van Linschotena w 1582 r., Jacoba van Necka w 1598 r. oraz Cornelisa de Houtmana w 1595 r. Ten ostatni dotarł do Bantamu, leżącego na zachodnim krańcu Jawy (obecnie indonezyjska prowincja Banten). Początkowo poczynania Holendrów były utrzymywane w tajemnicy, a to dlatego, że portugalsko-hiszpański Traktat z Tordesillas (zawarty jeszcze w 1494 r.) przydzielał ten obszar Portugalczykom. Jednak ceny jakie osiągano za przyprawy z tego regionu sprawiły, że holenderska penetracja tego rejonu świata postępowała bardzo szybko i wkrótce Holendrzy prystąpili do otwartych działań.
Holenderska Kompania Wschodnioindyjska (Verenigde Oostindische Compagnie, w skrócie VOC), która powstała w 1602 r., przyczyniła się do sprawnej realizacji holenderskich planów ekspansji handlowej. Umożliwiała podejmowanie większych przedsięwzięć dzięki połączeniu wysiłków indywidualnych kupców na zasadzie prawno-organizacyjną spółki akcyjnej. Szybkie i wysokie zyski jakie osiągano w handlu korzeniami sprawiły, że VOC szybko gromadziła fundusze na równie kosztowne co ryzykowne wyprawy zamorskie od coraz to nowych inwestorów zwabionych perspektywą łatwego zysku. W 1605 r. jedna z takich wypraw kupieckich zajęła portugalski fort na wyspie Ambon w Archipelagu Moluków (znanych jako Wyspy Korzenne; dziś wchodzi w skład Indonezji) i przekształciła go w pierwszą umocnione bazę VOC w tym rejonie. Z czasem Republika Holenderska wyrugowała portugalskie wpływy także w innych punktach Archipelagu Malajskiego, a nawet na Tajwanie, Cejlonie i na południu Indii. Nie udało się natomiast Holendrom przejęcie Makau, portugalskiej kolonii na południowym wybrzeżu Chin, oraz Filipin, będących pod władaniem Hiszpanów. Jednak hiszpańskie posiadłości na Molukach (będące rezultatem hiszpańsko-portugalskiego Traktatu z Saragossy podpisanego w 1529 r., a także unii Hiszpanii i Portugalii w latach 1581-1640) zostały przez Holendrów zajęte.
Oost-Indisch Huis, niegdysiejsza centrala VOC w Amsterdamie. Fot. Jensre, GNU, Wikipedia.
Punktem wypadowym, z którego wychodziły wszystkie przedsięwzięcia (wówczas bardziej kupieckie niż kolonialne) na wyspach Archipelagu Malajskiego, czyli w dzisiejszej Indonezji, stała się założona na Jawie faktoria w Batawii (obecna Dżakarta). Batawia miała połączenia handlowe z kluczowymi portami azjatyckimi (szczególnie intratny stał się handel z Chinami i Japonią). Imperium VOC jednak miało słaby punkt. Otóż – w przeciwieństwie do brytyjskiej East India Company VOC oszczędzała po holendersku – na czym się dało, m.in. na uzbrojeniu i żołnierzach. Efektem tego były późniejsze kłopoty Holandii podczas potyczek z Francją i Anglią (od 1707 r. Wielka Brytania), a także w starciach z niepokorną ludnością.
Zamek w Batawii wg obrazu Andriesa Beeckmana, ok. 1656 r., Domena publiczna, Wikipedia.
Niemniej stan posiadania Holendrów w XVII wieku systematycznie się zwiększał. Po kolei zajęli: Ambon (kluczowa wyspa Moluków) w 1605 r., Malakkę w 1641 r., sułtanat Aceh na Sumatrze w 1667 r., Makasar na Mindanao w 1669 r. i ostatecznie Bantam w 1682 r. Z trudem udało się też wyprzec Anglików z południowo-zachodniej Sumatry (Bencoolen). Szczególne zasługi w rozwoju kolonii położyli: Jan Pieterszoonn Coen (1587-1629), Antonio van Diemen (1593–1645) i Joan Maetsuyker (1606–1678). Podstawą holenderskiego handlu stał się zwłaszcza pieprz, który zyskał w Europie największą popularność. Duże zyski osiągano też z tzw. „handlu wyspiarskiego” (inlandse handel) pomiędzy poszczególnymi wyspami indonezyjskimi. Polegał on na wymianie towaru za towar, a przy każdej takiej transakcji osiągano zysk w postaci srebra z Ameryki, które było cenione nawet bardziej w Azji niż w Europie. Archipelag Malajski okazał się dla Holandii tym, czym wiek później były Indie dla Brytyjczyków – perłą w koronie imperium.
VOC przez długi czas cieszyła się monopolem korzennym. To sprawiło, że w holenderskich koloniach zaczęły się rozwijać monokultury rolnicze, np.: goździki na Ambonie, drzewo sandałowe na Timorze, gałka muszkatołowa na wyspach Banda i cynamon na Cejlonie. W ten sposób każda z tych wysp była zależna od rynków zbytu oraz od dostaw produktów deficytowych z innych miejsc. Ale błędem byłoby mniemać, że odbywało się to na zasadzie dobrowolnego handlu. Nic z tych rzeczy. Holendrzy trzymali rękę na pulsie. Każdy z podporządkowanych Holandii rejonów lub wysp był zobowiązany do dostarczania określonego produktu (produktów) w formie obowiązkowych dostaw (kontyngentów). Ich dostawy egzekwowano nie bacząc na to, ze rozwój monokultur odbywa się kosztem upraw roślin żywieniowych. To, że miejscowa ludność coraz częściej niedojadała, nie miało dla zarządu VOC znaczenia. Liczyły się zyski z handlu, a nie „jacyś tam” tubylcy.
Oprócz przypraw VOC czerpała też zyski z innych źródeł. Np. w 1711 r. ruszyła do Europy pierwsza wysyłka jawajskiej kawy. Była to dobrej jakości arabica, którą Indonezja eksportuje także dziś, jako, że kawa świetnie udaje się na miejscowych, urodzajnych glebach pochodzenia wulkanicznego. W latach 1725-1780 VOC zmonopolizowała ten zyskowny handel, zarabiając krocie na dostarczaniu kawy europejskim smakoszom.
Replika XVIII-wiecznego frachtowca VOC przy Holenderskim Muzeum Morskim w Amsterdamie. Fot.Deepak, GNU, Wikipedia.
Co ciekawe, Holendrzy w zasadzie nie tworzyli rozbudowanego systemu zarządzania swoimi dominiami na archipelagu i zadowalali się lojalnością lokalnych władców (regentów), którzy dochowywali im posłuszeństwa. Na Jawie takimi władcami byli np. sułtani Jogjakarty czy Solo. Ten system odróżniał kolonie holenderskie od np. hiszpańskich czy portugalskich, gdzie rządzili wicekrólowie, oraz brytyjskich, gdzie występowały obie te formy, tzn. władza wicekrólów na jednych terytoriach oraz władza podporządkowanych Brytanii władców na pozostałych obszarach.
Do początku XVIII w. ów system skutecznie funkcjonował i doprowadził nie tylko do stworzenia ekonomicznej potęgi VOC oraz samej Holandii, ale także – mimo wspomnianych oszczędności – liczącej się siły militarnej na archipelagu. Jednak w ciągu XVIII w. znaczenie Kompanii cały czas słabło, monopol gospodarczy był podkopywany przez przemyt i szmugiel. Rosły koszty funkcjonowania administracji kolonialnej, problemów nastręczała korupcja wśród urzędników. Ostatecznie w 1798 r. VOC stanęła w obliczu bankructwa i została zlikwidowana, a jej kolonie w Azji Południowo-Wschodniej dostały się w 1811 r. pod krótkie zwierzchnictwo Wielkiej Brytanii, a po Kongresie Wiedeńskim (1815) zostały przekazane pod bezpośrednią kontrolę rządowi Holandii (wówczas już monarchii, a nie jak u szczytu potęgi – republiki). Natomiast Malakka i Półwysep Malajski (dziś będące w obrębie Malezji) zostały odstąpione Brytyjczykom w 1824 r. po podpisaniu traktatu angielsko-holenderskiego.
W latach 1825-30 bezwzględny wyzysk kolonialny przy jednoczesnej klęsce głodu i zarazach, które kilka lat wcześniej zaczęły nawiedzac Jawę, doprowadziły do wybuchu powstania ludności Jawy pod przywództwem księcia Diponegoro (właśc. Pangeran Anto Wirjo), syna sułtana Jogjakarty. Walki przeciągały się ze względu na ich partyzancki charakter oraz rozlewające się niezadowolenie jawajskich chłopów. Ostatecznie jednak powstańcy zostali spacyfikowani, a Dipenegoro – zesłany na Celebes. Mniej więcej w tym samym czasie na Sumatrze Holendrzy wmieszali się w konflikt na tle religijnym (tzw. Wojna Padri) wewnątrz ludu Minangkabau. Tu spokój udało się tu przywrócić dopiero w 1837 r. Holendrzy pomogli miejscowym kacykom stłumić rebelię wahabickich dżihadystów, chcących przejąć władzę i ustanowić prawo szariatu.
W latach 30-tych XIX w. wprowadzono tzw. Cultuurstelsel (System kultywacji). Polegał on na tym, że każda wioska miała przeznaczać jedną piątą swych upraw na cele eksportowe. Dzięki jego wprowadzeniu udało się zwiększyć wpływy do budżetu holenderskiego oraz do aktywizacji gospodarczej kolonii. W latach 20-tych i 30-tych XIX w. upowszechnia się też uprawa herbaty. Co prawda była ona tu już za sprawą Holendrów od połowy XVII w., to jednak wzrost jej upraw był w dużym stopniu zasługą chińskich górników, którzy przybyli do pracy w holenderskich kopalniach, przywożąc ze sobą sadzonki ulubionej rośliny. W XIX w. upowszechnia się zwyczaj porannego picia herbaty wśród ogółu miejscowej ludności.
Czasy były nadal niespokojne. W latach 1873-1908 Holendrzy prowadzili walki o podporządkowanie prowincji Aceh na Sumatrze; udało się to dopiero po zaciekłych walkach z rebeliantami. W tym czasie rośnie liczba ludności pochodzenia europejskiego, która zajmuje najlepiej płatne stanowiska w administracji i w handlu. Dochodzi także do niebywałej eksplozji demograficznej (w szczególności wyspy Jawa) ludności tubylczej. Jej byt i wyżywienie są oparte o pracochłonne uprawy ryżu na polach zalewowych.
Po I wojnie światowej ma miejsce rozbudzenie świadomości narodowej Indonezyjczyków. Powstają partie polityczne, takie jak: Narodowa Partia Indonezji (z Sukarno na czele) czy Indonezyjska Partia Komunistyczna (rozgromiona w latach 60-tych przez Suharto). W reakcji na to Holendrzy represjonują działaczy niepodległościowych (m.in. Sukarno, który zostaje uwięziony). Sytuacja podobna do tej, jaka była w kontrolowanych przez Brytyjczyków Indiach.
Ahmed Sukarno, działacz niepodległościowy i pierwszy prezydent Republiki Indonezji. Domena publiczna, Wikipedia.
W latach 1942-45 archipelag stał się obiektem inwazji sił zbrojnych Japonii, zainteresowanej tutejszymi pokładami ropy naftowej, surowca niezbędnego dla japońskiej machiny wojskowo-przemysłowej. Holenderskie siły zbrojne zostały szybko pokonane, a archipelag zajęty przez Japończyków. Klęska Japonii w 1945 r. to nie koniec kłopotów Holendrów. Zaledwie dwa dni po ogłoszeniu przez Japonię zaniechania działań zbrojnych, Sukarno ogłasza jednostronne proklamowanie niepodległości. Holendrzy, początkowo wspierani politycznie przez Brytyjczyków, usiłują przywrócić status quo. Czynią to nie przebierając w środkach, stosując gwałt i terror wobec bezradnej ludności podejrzewanej o sprzyjanie siłom niepodległościowym. Indonezyjscy powstańcy, wyposażeni w broń odebraną Japończykom, nie pozostają dłużni; zabójstwa holenderskich kolonistów stają się codziennością. Nakręca się spirala przemocy i nienawiści. Dnia 9 grudnia 1947 r. Holendrzy mordują 431 mężczyzn we wsi Rawagede (obecnie Balongsari) w zachodniej Jawie. Raport ONZ z 12 stycznia 1948 r. jest jednoznaczny; określa tę zbrodnię jako „rozpasaną i bezlitosną”. Jednak dopiero w grudniu 1949 r. skompromitowana Holandia pod naciskiem światowej opinii publicznej, nie mając żadnych atutów militarnych ani politycznych, uznaje niepodległość największego archipelagu świata.
Istana Bogor, dawniej siedziba holenderskich gubernatorów, obecnie letnia rezydencja prezydentów. Fot. Michael J. Lowe, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license, Wikipedia.
Stolica dawnych Indii Holenderskich – Batawia – zostaje przemianowana na Dżakartę, stając się stolicą Republiki Indonezji. Z dawnych posiadłości holenderskich jedynie zachodnia część wyspy Nowa Gwinea pozostaje pod zarządem Holandii. Jednak w 1961 r. armia indonezyjska wkracza na ten teren. Wywiązują się krótkotrwałe walki, zakończone z inicjatywy USA. Administracja prezydenta Kennedy’ego nakłania Holandię, by ta zrzekła się swoich roszczeń. W ten sposób Indonezja uzyskuje nową, bogatą w surowce prowincję pod nazwą Irian Zachodni. To oznacza definitywny koniec holenderskiej obecności politycznej w tym rejonie świata.
Plantacje herbaty w Puncak (zachodnia Jawa). Fot. Julius.kusuma, GNU, Wikipedia.