Człowiek z doświadczeniem i bagażem życiowym. Posiada zdolność kierowania dużym zespołem ludzi. Przez osiemnaście lat zarządza Elbląską Spółdzielnią Niewidomych „ELSIN”. W zakładzie tym dwunastu najbardziej poszkodowanych inwalidów – niewidomych znalazło zatrudnienie. Mowa tu o osobach psychicznie chorych i umysłowo upośledzonych, głuchoniemych oraz ze schorzeniami ruchu. Jerzy Wilk jest znanym elblążaninem.
To człowiek przedsiębiorczy a także społecznik i samorządowiec, z zawodu ekonomista. W życiu prywatnym, kochający mąż i ojciec dwojga dorosłych już dzieci. Człowiek znający ból i nieszczęście jakim jest niedostatek jak również wykluczenie społeczne. Jerzy Wilk to radny o dużym autorytecie, trzykrotnie wybrany na funkcję Przewodniczącego Klubu. Jako radny posiada wiedzę na temat miasta i jego plusów jak i minusów i z tego też powodu trzykrotnie powierzano mu Przewodnictwo Komisji Rewizyjnej. Jest człowiekiem stanowczym, odpowiedzialnym i wiernym swoim przekonaniom. Jerzy Wilk pochodzi z rodziny o silnej więzi patriotycznej. W 1980 roku zaangażował się w budowanie struktur i działalność NSZZ „Solidarność” następnie współtworzył Komitet Obywatelski w Elblągu, był członkiem Porozumienia Centrum a następnie Prawa i Sprawiedliwość. W wyborach parlamentarnych i prezydenckich w 2005 r. był jakże skutecznym Szefem Sztabu Okręgowego PiS w Elblągu. Wyróżniony w 1998 -Nagroda Specjalna Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w zakresie pomocy społecznej i zwalczania bezrobocia.
2001 – Srebrny Krzyż Zasługi
2002 -wyróżnienie w konkursie ,,Lider przedsiębiorczości”
2004 – wyróżnienie honorowe ,, Za zasługi dla miasta Elbląga”
2006 – wygrana w konkursie regionalnym ,,Lodołamacze 2006″ dla najlepszego zakładu pracy chronione.
13 lipca 2013 roku, Jerzy Wilk został zaprzysiężony na Prezydenta Miasta Elbląg.
Krótki wywiad z Panem Prezydentem Jerzym Wilkiem
D.J. Jak czuje się Pan w roli Prezydenta?
J.W. Z jednej strony cieszę się, że mieszkańcy Elbląga obdarzyli mnie
zaufaniem i powierzyli stanowisko prezydenta miasta. Z drugiej strony mam pełną świadomość odpowiedzialności, jak na mnie spoczywa. Stan finansów miejskich jest wręcz katastrofalny. Rok na ich uporządkowanie to zbyt krótki okres. Zrobię jednak wszystko, aby rozpocząć proces uzdrawiania finansów miasta.
D.J. Jakich zmian potrzebuje urząd?
J.W. Moi poprzednicy realizując szereg inwestycji – nie zawsze w pełni przemyślanych – doprowadzili do sytuacji, w której Elbląg jest zadłużony na poziomie aż 54 procent. Jednocześnie nie ograniczano wydatków bieżących. Wręcz przeciwnie. Za rządów Platformy Obywatelskiej, w przeciągu ostatnich dwóch lat, wydatki bieżące wzrosły o blisko 70 mln zł, a zatrudnienie w Urzędzie Miejskim wzrosło o około 50 etatów. Dzisiaj urząd potrzebuje oszczędności. Oszczędne gospodarowanie miastem zacząłem od siebie: zmniejszyłem liczbę swoich zastępców, zrezygnowałem z kart bankowych, poprosiłem o obniżenie swojego uposażenia.
D.J. Jak wygląda (i jak zapowiada się w przyszłości) współpraca Pana jako Prezydenta z radnymi innych ugrupowań?
J.W. Liczę na to, że moja współpraca z Radą Miejską będzie się dobrze układała. Myślę, że bez względu na to jakie opcje polityczne reprezentujemy, dla nas wszystkich najważniejsze jest dobro miasta. Liczę na wsparcie radnych podczas wdrażania w mieście programu oszczędnościowego, jak również podczas tworzenia budżetu na rok 2014.
D.J. Proszę zdradzić nam przyszłość Straży Miejskiej. Czy dojdzie do likwidacji?
J.W. Mieszkańcy Elbląga źle oceniają działanie Straży Miejskiej i to oni chcą likwidacji tej formacji. Ja również uważam, że straż za bardzo skupiła się na karaniu kierowców a za mało na utrzymywaniu porządku. Dlatego będę dążył do jej likwidacji. Oczywiście będzie to poprzedzone szerokimi konsultacjami społecznymi. Ostateczną decyzję w tej sprawie będzie musiała podjąć Rada Miejska Elbląga.
D.J. Co z przekopem Mierzei która, była jedną z Pańskich deklaracji wyborczych?
J.W. Dalej uważam, że budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną to ogromna szansa dla Elbląga. Dostęp do swobodnej żeglugi pozwoli na rozwój Portu Morskiego w Elblągu. A to z kolei przełoży się na wyższe wpływy do budżetu miasta i nowe miejsca pracy. Mam nadzieję że władze naszego kraju dostrzegają korzyści, jakie ta inwestycja może przynieść całemu regionowi i budowa przekop wreszcie otrzyma zielone światło.
D.J. Czy w Elblągu powstanie Aquapark?
J.W. Jeśli znajdzie się inwestor, który będzie chciał wybudować tego typu kompleks i później nim zarządzać, to tak. W innym przypadku nie ma możliwości budowy Aquaparku. Jak wspomniałem, miasto zostało tak zadłużone, że nie stać nas praktycznie na żadne inwestycje. Poza tym praktycznie wszystkie Aquaparki w Polsce przynoszą straty. Samorządy muszą do nich dokładać, a my, niestety, musimy ograniczać wydatki bieżące.
D.J. Jak wysokie jest bezrobocie w Elblągu?
J.W. Bezrobocie w Elblągu jest dość wysokie. Na koniec czerwca w naszym mieście pozostawało bez pracy 8049 osób.
D.J. Jak wygląda sytuacja na rynku pracy?
J.W. Od lat w Elblągu nie powstają nowe większe zakłady pracy. Moi poprzednicy wielokrotnie przekonywali, że prowadzą rozmowy z firmami, które są zainteresowane ulokowaniem swoich fabryk w elbląskiej podstrefie Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale wszystko skończyło się jedynie na deklaracjach.
D.J. Czy mieszkańcy Elbląga mogą liczyć na nowe miejsca pracy i jak wygląda realistyczna przyszłość pod tym względem.
J.W. W tym roku udało mi się pomóc przedsiębiorcy, który zajmuje się transportem materiałów budowlanych do Rosji. Firma ulokowała się w Elblągu, pracuje w niej 20 osób i mam nadzieję, że zatrudnienie będzie wzrastało. Mam również nadzieję, że uda mi się przekonać także innych inwestorów, że Elbląg jest miastem przyjaznym, w którym warto lokować swój kapitał. W tym celu jestem skłonny wprowadzić ulgi dla przedsiębiorców. Będę chciał również zmienić zasady funkcjonowania Biura Obsługi Inwestora, które znajduje się w Urzędzie Miejskim. Na początku tego roku głośna była sprawa fińskiego inwestora, firmy Alteams Group, która chciała inwestować w Elblągu. Niestety ostatecznie Finowie ulokowali swój zakład w Chojnicach, a Elblągowi przeszło koło nosa 300 miejsc pracy. Coś takiego nie może się powtórzyć.
D.J. Jedne z mediów nazwały Pana kłamcą niegodziwym sprawowania urzędu. Jak podchodzi Pan do tego problemu? Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje?
J.W. Osoba zajmująca stanowisko publiczne musi liczyć się z krytyką. Mogę jedynie ubolewać, że czasami przyjmuje ona taką formę. Czy podejmę jakieś kroki prawne w tej sprawie – tego jeszcze nie zdecydowałem. Prezydentem Elbląga jestem od miesiąca. Póki co jest szereg innych pilniejszych rzeczy do rozwiązania.
D.J. Czy na koniec chciałby Pan Prezydent dodać coś od siebie?
J.W. W nawiązaniu do poprzedniego pytania, chciałem przypomnieć, że jeszcze w trakcie kampanii wyborczej padały pod moim adresem zarzuty, że np. mój program wyborczy to obietnice bez pokrycia. Obiecałem mieszkańcom, że w przypadku wygranej obniżę czynsze w mieszkaniach komunalnych, bo mój poprzednik podniósł je o blisko 100 procent.
Zapewniłem, że obniżę ceny biletów komunikacji miejskiej. Chciałbym podkreślić, że w czwartek 29. sierpnia Rada Miejska przyjęła zaproponowaną przeze mnie uchwałę obniżającą i czynsze, i bilety.
Dziękuję za rozmowę.
Z Prezydentem Elbląga Jerzym Wilkiem rozmawiała Dorota Jankowska (Głowacka).