Dotychczas zawsze najważniejszy był Bóg. Teraz staje się naród. Żydzi wszak tłumaczą zabicie Jezusa ) ochroną narodu twierdząc że lepiej żeby jeden człowiek umarł za naród niż gdyby miał zginąć cały naród.
Jak wiemy śmierci Pana Jezusa towarzyszą znaki A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół (tkanina oddzielające miejsce Święte od Najświętszego); ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do miasta Świętego i ukazali się wielu.(Ewangelia według Św. Mateusza 27, 51-53) Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek (..) Na widok tego co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: „Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy”. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi. (Ewangelia według Św. Marka 23, 44-45, 47-48).
Widzimy zatem że jeszcze przed zmartwychwstaniem żydzi mieli wyraźne znaki w chwili śmierci Jezusa i jakiś czas po niej. Nie znamy reakcji na te wydarzenia arcykapłanów i starszych czyli żydowskiej elity, znamy za to reakcje tłumów. Wszystkie tłumy, wszyscy ludzie powszechnie wracali bijąc się w piersi. Tak jak tłumy, śmierci Jezusa przypatrywali się arcykapłani i starsi. Żal za grzech i chwilowe przynajmniej nawrócenie było powszechne. Nie biorą w nim jednak udziału arcykapłani i starsi – elity żydowskie. A oni przecież widzą i wiedzą więcej od tłumów. Rozdarcie się zasłony przybytku widzą pierwsi kapłani. To jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Tak się nie zdarzało w dotychczasowych dziejach Izraela. Gdy były znaki starszyzna, a za nią lud nawracał się. Jednak coś się stało złego z elitami żydowskimi i to już od dawna. Wszak Jezus piętnuje ich bardzo surowo mówiąc na przykład że są „z ojca diabła”. I w wielu innych miejscach w podobnym sensie. Zarzuca im nadto że prowadzą lud ku zagładzie (tu przede wszystkim duchowej). W ustach Jezusa stają się, jakbyśmy dzisiaj powiedzieli „łże – elitą”, a przecież etnicznie są z tego ludu.
Dotychczas zawsze najważniejszy był Bóg. Teraz staje się naród. Żydzi wszak tłumaczą zabicie Jezusa (Nie stawiając sobie nawet pytania : A jeśli on rzeczywiście jest Mesjaszem? Weźmiemy na siebie winę zabicia Syna Bożego) ochroną narodu twierdząc że lepiej żeby jeden człowiek umarł za naród niż gdyby miał zginąć cały naród. Żydzi więc znajdują sobie wyższą rację przyjmującą zabicie Jezusa, nie zaś swoje własne niedowartościowanie spowodowane negatywnym stosunkiem Jezusa uwielbianego przez tumy do nich i swoją nienawiść. Ochronić naród bo Rzymianie mogą go zniszczyć. Jednak Jerozolima zostanie doszczętnie zburzona niedługo później a Żydzi rozpierzchną się po różnych krajach.
Zatem pierwszy raz żydzi chcą budować coś wbrew Bogu. Jest to chyba zresztą pierwszy raz w historii. Naród na pierwszym miejscu wbrew Bogu. Żadne ludy pogańskie nie robiły czegoś wbrew bogom. Czego jako narodu, dla narodu walcząc ze swoimi bogami. To są początki ateizmu. Jest to ateizm w rzeczy samej choć nieformalny. Można rzec że w ten sposób usankcjonowali go żydzi. Może nie wymyślili bo skoro starożytni Grecy za publiczne propagowanie ateizmu karali śmiercią to znaczy że był uznawany za problem , którego nie można lekceważyć.
Co jest dalej? Nie koniec to jawnego stanięcia przeciw Bogu elit żydowskich, choć i formalnie podyktowany „troską o samego Boga” o jego dobre imię. Jednak zawsze do tej pory żydzi wierzyli swemu Bogu dzięki znakom. Teraz mamy znaki, ale można rzec „znaki mówią inaczej niż my chcemy, tym gorzej dla znaków”.
To jednak tych znaków nie koniec i to nie najważniejsze. Po zmartwychwstaniu Jezusa wiele ciał Świętych powstało z grobów i weszło do Jerozolimy. Zwróćmy tu uwagę na kilka rzeczy : Ewangelista pisze o ciałach Świętych. Nie wyglądali zatem jak duchy przez które przechodzi światło, jakie straszydła z tamtego świata tylko jak ludzie przypominający raczej zmartwychwskrzeszonego Łazarza niż „duchy” w naszym potocznym rozumieniu. W rzeczy samej nie wiemy jak to określi, bo nie wiemy co to było, gdyż Zmartwychwstanie Ciał dopiero nastąpi, ale w rzeczy samej był to jakiś rodzaj chwilowego zmartwychwskrzeszenia. To jednak rzecz. W owych czasach nie istniały nauki psychologii i socjologii i nie było tezy o zbiorowej halucynajcji, czy histerii. Zatem i arcykapłani i starsi powinni ich widzieć, a jeśli nawet nie, to świadectw mieli dosyć – gdyż jak określono widziało ich wielu. Niewidzenie zaś, jeśli ich oczom był ten dar odjęty, tych Świętych winno też być dodatkowym znakiem dla nich że nie widzą czegoś, nie widzą znaku, który widzi naród. Znaczenie ma to też że to byli Święci. Gdyby to byli różni zmarli żydzi, a zwłaszcza elity mogliby mówić że to jaka nieczysta sprawka. A tak czyż można było powiedzieć wprost że to nieczysta sprawa nie od Boga pochodząca iż ukazali się w ciałach, nie jako „duchy” zmarli ? Jak widzimy tym samym, co w świetle poprzednich słów, ale dodajmy dla podkreślenia, nie było to podobne do pojawienia się maszkar zza grobu, upiorów czy zombie co ludzi raczej nie skłaniałoby do Boga.
Cóż wobec i jeszcze tego znaku robią żydzi. Wcześniej jeszcze przypominają sobie – po pierwszych znakach po śmierci Jezusa iż Jezus powiedział że trzeciego dnia zmartwychwstanie i idą do Piłata aby kazał opieczętować grób i postawić przy nim straż. Tę myśl na pewno przypominają im znaki tuż po śmierci. A więc kolejne stanięcie wprost przeciw Duchowi Świętemu. W rzeczy samej także bluźnierstwo. Znak bowiem Boży pomaga im w tym aby licząc się z kolejnymi Jego znakami starali się je zniweczyć, stanąć wprost przeciwko nim. Wszystko to w imię rzekomego działania dla dobra narodu.
Co się dzieje zaś po zmartwychwstaniu Jezusa. Oprócz znaku wchodzenia zmarłych Świętych do miasta mamy świadków zmartwychwstania Jezusa – straż. Świadkowie to o tyle wiarygodni i mocni że są to Rzymianie: A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem Anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. ( Ewangelia według Św. Mateusza 28, 2-4). Nie wiemy dokładnie w którym momencie strażnicy (niektórzy) poszli do miasta aby opowiedzieć o tym co się stało i czy widzieli także że anioł przemówił do niewiast mówić iż Chrystus zmartwychwstał i co mają czynić a potem objawił im się Jezus rozmawiając z nimi, a kontakt był to także fizyczny bo podeszły do Niego i objęły go za nogi. Być może widzieli też i słyszeli jak anioł mówi do niewiast i jak rozmawiają z Jezusem. Możliwe też że tych rzeczy nie widzieli i nie słyszeli bo byli porażeni mocą Bożą, poza tym byli niegodni oglądać coś więcej niż tylko potężnego anioła, którego sam widok sprawia że są bliscy śmierci i widzieli tylko jeszcze (co wynika z tekstu) jak odsuwa kamień od grobu o siada na nim. W każdym razie wiernie zdają relację arcykapłanom a jest ona miażdżąca: Powiadomili arcykapłanów o wszystkim co zaszło podaje dalej Św. Mateusz. Te słowa podkreślają prawdopodobieństwo tego iż zobaczyli coś więcej niż tylko anioła do momentu odsunięcia kamienia i siadnięcia na nim. W każdym razie potrafili zda z tego dokładną relację. Nie bełkotali, nie odjęło im daru mowy. Byli, volens nolens, świadkami. Można też wątpić aby „wielkie trzesienie ziemi” było odczuwane tylko przy samym grobie. Można sądzić że było odczuwane też w mieście, zatem i zetknąć się z tym musieli arcykapłani i starsi. I cóż wobec tego? Nie tylko że znów działają wbrew Duchowi Świętemu to jeszcze kłamią i każą kłamać wobec faktów, które widzą. Nie darmo Jezus Chrystus mówił do nich :” Z ojca diabła jesteście”, a w Apokalipsie mówi : „ Ci mówią o sobie że są żydami a nimi nie są lecz synagogą szatana”.
Tak to się elity żydowskie przysłużyły swemu narodowi odbierając im Mesjasza na którego czekali. Ale czy naród jest bez winy. Wszak w chwili śmierci Jezusa tłumy widząc znaki powszechnie biją się w piersi uznając że Jezus od Boga pochodził, potem zaś widzą Świętych w mieście. Wreszcie i oni na pewno odczuwają trzęsienie ziemi w chwili gdy pojawia się anioł. Czy wyciągają z tego wnioski? Ano nie. Łatwo kupują wersję, którą dają im arcykapłani i starsi nie pamiętając o tym co się działo kilka godzin temu. Aż trudne do uwierzenia. Ale jednak tak jest z narodem gdy ma łże-elitę. Dopiero po zesłaniu Ducha Świętego i wystąpieniu Św. Piotra niektórzy się nawracają. To jednak jest mniejszość.
Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!