Media Watch i recenzje
Like

Lewicowe pomieszanie pojęć.

15/07/2013
1350 Wyświetlenia
3 Komentarze
57 seconde czytania
Lewicowe pomieszanie pojęć.

Nie ma dnia którego lewicowi politycy nie spędziliby na ględzeniu o tym, jak potrzebna jest nam „tolerancja” i jak wiele w tym względzie brakuje nam do „społeczeństw państw zachodnich”. Ja natomiast twierdzę przeciwnie, nie jest to oczywiście zasadą stosowalną do wszelkich przypadków, jednak w ogólności tolerancja jest zła. Moje z goła inne od lewicowych polityków zdanie wynika jak mniemam z lepszego zrozumienia języka, którym się posługuję. Otóż lewicowi politycy uważają, że „tolerancja” to „akceptacja bez zastrzeżeń” jakiegoś zjawiska/zachowania etc. Uważają oni przeto, że tolerować można zjawisko, którego nie uznajemy w jakiś sposób za niewłaściwe.

0


– I w tym przeświadczeniu tkwi błąd! Otóż (za wikipedią, której akurat w tym względzie można ufać) słowo to pochodzi od łacińskiego tolerantia – cierpliwa wytrwałość, z kolei rzeczownik ten pochodzi o czasownika tolerare„wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć. Już więc na pierwszy rzut oka widać, że nie można np. tolerować smacznego obiadu, który właśnie jemy, czy przyjemnego zapachu który odczuwamy, obiektem tolerancji może być raczej nóż wbity w brzuch (toleruję go do czasu przyjazdu karetki, bo wiem że jeśli bym go wyjął to stałaby się rzecz jeszcze gorsza – wykrwawiłbym się).

 

Tekst ukazał się pierwotnie na stronie junta.pl.

0

ArekS http://junta.pl

Od urodzenia skazany na sukces, a jeśli teza o zaostrzaniu się walki klasowej w miarę postępu socjalizmu jest prawdziwa, to w przyszłości także na więzienie. Trochę czytam i czasem coś napiszę. Poza tym studiuję prawo.

23 publikacje
28 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758