Ktoś kiedyś powiedział: „Syty niewolnik jest największym wrogiem wolności”. Zespół Kult nagrał utwór w latach osiemdziesiątych szerzej ujmując temat. Tekst nic się nie zestarzał, a na YouTube ktoś zmontował serię obrazów do tego utworu, więc skusiłem się aby to rozpropagować troszeczkę.
Ktoś kiedyś powiedział: „Syty niewolnik jest największym wrogiem wolności”.
Zespół Kult nagrał utwór w latach osiemdziesiątych szerzej ujmując temat. Tekst nic się nie zestarzał, a na YouTube ktoś zmontował serię obrazów do tego utworu, więc skusiłem się aby to rozpropagować troszeczkę.
Wolność w dziedzinie gospodarki ma postać najczęściej stosowanego liberalizmu.
Państwo ma tak harmonizować działania ludzi, by zapobiegać skutkom nierówności w zdrowiu, myśleniu i postępowaniu. Chodzi o to, aby każdy człowiek zrealizował swoje największe atuty, a więc zdrowie w dziedzinie ciała, rozumność w dziedzinie intelektu, moralność w dziedzinie woli, aby więc rozwijały się harmonijnie zgodnie ze swą bytową strukturą. Ta struktura bytowa człowieka jest podstawą działań państwa, koordynujących sprawy i potrzeby ludzi.
J. Maritain ujmuje to w ten sposób, że zasadą działania państwa jest idea godności osoby i braterskiej miłości bliźniego.
W filozofii człowieka zauważamy kilka rozumień wolności.
Najbardziej dziś powszechne i stosowane przez Sartre’a jest powtarzane za Kartezjuszem pojęcie wolności jako absolutnej właśnie niezależności człowieka od czegokolwiek. Wynika to z ustalonego przez Sartre’a rozumienia człowieka jako jedynego, wprost absolutnego bytu, który skupia w sobie wszystko i do siebie kieruje. Jednocześnie rozstrzyga o dobru i złu, nigdy zresztą nie wiedząc, czy rozstrzyga słusznie. Jest więc człowiek zarazem samotny i dramatyczny. Płaci tym za swoją wolność. Trzeba dodać, że tak radykalnie ujętej treści pojęcia wolności nie stosuje się w polityce. Nawiązuje ona do innego aspektu treści.
To, co Kartezjusz przypisał człowiekowi, szkotyści przypisują Bogu. W ich pojęciu wolności można odnaleźć ślady teorii, że absolutna wolność przysługuje władcy. W państwach Wschodu, nawet Grecji i Rzymu, władcy byli absolutnie wolni i posługiwali się tą wolnością w postaci władzy. Ten kartezjański akcent, że człowiek jest absolutnie wolny, i akcent szkotystyczny, że Bóg jest wolny absolutnie, składają się na pojęcie wolności władzy, często raczej wolności państwa. Nazywa się to w języku politycznym suwerennością, niezawisłością, niepodległością. W tych właśnie wersjach jest powtarzana kartezjańska i szkotystyczna koncepcja wolności. Spotykają się tu najdawniejsze i najnowsze treści koncepcji wolności. Zauważmy też, że wolność, przypisana wyłącznie władcy lub wyłącznie Bogu, pozbawia wolności tych, którzy są poddani. W odniesieniu do władców i państwa jest to prawda historyczna. W odniesieniu do Boga jest błędem teologicznym. Chroni obywateli związanie z państwem wolności jako jego suwerenność, niezawisłość i niepodległość. Zarazem zagraża obywatelom to związanie wolności z państwem. Bronią się więc tematem praw człowieka, demokracji i liberalizmu. Czyni to jednak wolność pojęciem politycznym.
Ciekawą koncepcję wolności notujemy w poglądach Boecjusza z przełomu V i VI wieku. Uważa on, że nabywamy wolność w miarę rozwoju intelektualnego. Lepiej funkcjonujący intelekt, większa wiedza zmniejszają nasze uzależnienia. Miarą wolności i samą wolnością jest poziom naszego myślenia. Może do tej teorii wolności nawiązywano w programach ateizacji, sądząc, że rozwój intelektualny człowieka uwolni go od religii, wiązanej z zacofaniem i prymitywizmem uczuć, często ze skłonnością do alienacji, co dawniej nazywało się reifikacją lub hipostazowaniem pojęć. W niektórych antropologiach mówiło się o wolności od czegoś i o wolności do czegoś. Jestem na przykład wolny od ucisku społecznego, a wolny w podejmowaniu tego, co wybieram (wolność do czegoś). Jest to wysoce nieprecyzyjne ujęcie, bardziej aksjologiczne i socjologiczne niż właściwe filozofii człowieka. Grecy na przykład sądzili, że ludzi wolnych charakteryzuje niepodejmowanie pracy fizycznej. Wyznaczali nawet człowiekowi tak zwane sztuki wolne, co oznaczało działania wyłącznie umysłowe. Przeciwstawiali tym sztukom sztuki mechaniczne, polegające na pracy fizycznej, która dyskwalifikowała i sytuowała w grupie niewolników.
W naszych czasach odwrotnie, na przykład marksiści uważali pracę fizyczną za wyróżniający człowieka znak przynależności do klasy robotniczej, jedynej grupy społecznej, godnej zaufania. W świecie jednak na ogół nie stosuje się już tych kryteriów. Ceni się każdą pracę.
Sformułowano także koncepcję wolności, którą można uważać za najbardziej trafną i szlachetną, gdyż nigdy nie naraża na złe skutki. Wypracował ją św. Tomasz z Akwinu. Według niego wolność polega na tym, że osoby korzystające ze swego intelektu i woli są podmiotami swych działań, wiernych prawdzie i dobru. Wolność nie przejawia się więc w dążeniu do czegokolwiek, co zjawi się w polu recepcji władz poznawczych i pożądawczych, tak zmysłowych jak i umysłowych. Jest bowiem wtedy zniewoleniem nas przez otaczające przedmioty. Przejawia się właśnie w wierności prawdzie i dobru, gdyż do tych przejawów istniejącego bytu odnosi się intelekt i wola.
Więź intelektu z prawdą sytuuje nasze poznanie w obszarze relacji wiary, a więź woli z dobrem wprowadza nasze postępowanie i wszelkie działanie w obszar nadziei. Ponieważ prawda i dobro są w realnym bycie przejawem istnienia, zarówno wiara jak i nadzieja wspierają i chronią relację miłości, którą istnienie wyzwala między osobami poprzez przejawiającą go realność.
Wolność więc jest zarazem sposobem chronienia miłości, łączącej osoby. Jest z tego względu zarazem wiernością osobom. Tak rozumiana i realizowana wolność uszlachetnia człowieka. Pozwala mu w osobach znaleźć siłę do jej przestrzegania. Jest wobec tego podstawą i gwarancją humanizmu jako troski o osoby, o prawdę i dobro, o miłość, wiarę i nadzieję. Jest w związku z tym podstawą i gwarancją kierowania się ludzi do Boga w religii, która jest zespołem realnych więzi osobowych, wiążących ludzi z Bogiem.
Można tu dodać, że wolność w tej filozofii człowieka staje się podstawą szlachetnej nieustępliwości w obronie osób. Nieustępliwość polega na tym, że nie odstępuję od wierności osobom. Ta nieustępliwość jest czystą postacią wolności właśnie w polityce. Jest poważna, gdy dotyczy relacji osobowych i osób, zawsze prawdy i dobra, usprawniających w mądrości. Nabywa tylko wtedy niepoważnego charakteru, gdy jest uporem w sprawach drugorzędnych, nieważnych, niekompetentnie uznawanych za ważne.
W polityce wolność pojawia się w kilku odmianach
Wolność jest jeszcze często podstawą i celem zbrojnych wystąpień w krajach, które podlegają rządom innych krajów. Ma wtedy postać walki o niepodległość. Chodzi w tej walce o usunięcie zaborców. Gdy kraj jest niepodległy, wolność może przejawiać się w staraniach o niezawisłość rządu w kraju, który pozbył się zaborcy, okupacji czy zależności kolonialnych. Niezawisłość bliska jest suwerenności, jednak nie jest z nią tożsama.
Oznacza już bowiem prawo do samostanowienia, lecz jeszcze realizuje wzory i struktury, którym kraj podlegał. Wolność może oznaczać dążenie do suwerenności, to znaczy do zaproponowania narodowi sposobów rządzenia, zgodnych z dobrem wspólnym narodu. Ta własna propozycja rządzenia i ustroju, wypracowana przez
kompetentnych obywateli zgodnie z dobrem osób, dostosowana do osobowości obywateli, jest dopiero suwerennością. Aktualnie wolność występuje w polityce jako odniesienie rządu do ludzi, do ustroju, do gospodarki. Wolność gwarantowana ludziom przez rząd ma postać akceptowania ich praw, przestrzegania tych praw, humanizacji życia. Na ogół akceptuje te prawa wymieniane w dokumentach rewolucji francuskiej i zwyczajowe prawa danego narodu. Często też tylko ogólnie mówi się o prawach człowieka. Upomina się o nie z dużą siłą Kościół katolicki, a w encyklikach papieskich szczegółowo te prawa się wymienia. Nie wszyscy obywatele znają te prawa. Intuicyjnie uświadamiają sobie, że chodzi tu o to, aby nie byli krzywdzeni, aby mogli żyć dostatnie dzięki pracy i godziwej zapłacie. Ufają, że rządy ich kraju znają te prawa, akceptują je i przestrzegają, zapewniając w sumie ludziom humanizację ich życia. Często właśnie humanizacja spotyka się lub utożsamia w polityce z przestrzeganiem praw.
Wolność w perspektywie ustroju jest ze strony ludzi dążeniem do demokracji, a ze strony władz – wprowadzaniem jej i zabezpieczaniem. Demokracja oznacza tu swoistą równość obywateli i samodzielne decydowanie na wielorakich stanowiskach zarządzania i pracy. Oznacza zarazem decentralizację władzy, zrezygnowanie z modeli koncernów i z akceptowania kwestionowanych decyzji. Polega na uzgodnieniu decyzji, na różnorodności planów i ich realizacji.
Wolność w dziedzinie gospodarki ma postać najczęściej stosowanego liberalizmu. Polega on na równej pozycji wszystkich inicjatyw i działań. Aktywizuje inicjatywy, lecz z konieczności prowadzi do konfliktu. Dwie różne propozycje mogą się bowiem wykluczać. Liberalizm przypomina koncepcję wolności jako wybór wszystkiego. Ten wybór jest nie do zrealizowania. Stosuje się więc zabieg różnicowania cen. Wolność w tej wersji uprawnia do cen zawyżonych, o charakterze już lichwy, czyli do domagania się zapłaty niezgodnej z wartością towaru. W tę wersję wolności, jako właśnie liberalizmu, trudno wprowadzić kryterium prawdy i dobra. Uważa się nawet za słuszne dostosowywanie cen do wartości innych towarów. Jest to może słuszne z punktu widzenia całości kapitału danego kraju. Nie jest słuszne ze względu na dochody poszczególnych obywateli. Wynika z tego tylko tyle, że liberalizmem muszą kierować wierne rozsądkowi rządy.
Okazuje się, że polityka nie jest najkorzystniejszym kontekstem wolności. Wnosi w to pojęcie wiele dodatkowych treści lub akcentów, które to pojęcie odsuwają daleko od jego pierwotnych znaczeń, choćby takich jak prawda i dobro osób.
~o~
Całość: Mądrość buduje państwo
Fotka: "An eagle holding onto a cross is wrapped with the verse Gal 5:1: "It is for freedom that Christ has set us free. Stand firm…"* This artwork reminds us that we only have freedom from Christ dying on the cross for our sins. The cross is His grace, the eagle His freedom and the verse is His promise. The NOTW** logo is us, mounted up on the wings of the eagle. All we have to do is accept what He has done and rest completely on Him"!
*) "Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli"!
**) NOTW stands for Not of This World and is taken from John 17:16, "’They are not of the world, even as I am not of it’"***.
(http://www.c28.com/shopping/productdetails.asp?recordid=225391&iadid=ContentPage&source=ContentPage)
***) "Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata".
Są w nas bowiem decyzje nie wspomagane przez intelekt…
1. Wyprzedzając filozoficzne wyjaśnienia i uzasadnienia podajmy najpierw realistyczne określenie wolności. Jest ono następujące: Wolność to rozumnie zdecydowana wierność prawdzie i dobru.
W podanym określeniu należy uwyraźnić dwa akcenty. Pierwszy polega na podkreśleniu, że człowiek jest autorem swych czynów. Drugi akcent uwyraźnia rozumność człowieka i jego rozumne kierowanie się do prawdy i dobra. Zwrócenie uwagi na prawdę i dobro wyklucza kierowanie się człowieka do fałszu i zła, a tym samym do nicości, gdyż prawda i dobro są zawsze przejawami realnego bytu. Rozumny człowiek nie może przecież kierować swych wolnych działań do pustki i nicości. Zgodnie z rozumem sytuuje się wśród bytów i wiąże się z nimi przez prawdę i dobro.
2. Dla uwyraźnienia realistycznie rozumianej wolności podajmy trzy błędne, lecz dominujące dziś koncepcje wolności.
a) Wolność jest całkowitą niezależnością od czegokolwiek. Tak rozumiana wolność jest raczej dowolnością i nieporozumieniem, gdyż nie można uzyskać takiej całkowitej niezależności. Zależymy przecież choćby od pożywienia, klimatu, struktur społecznych, innych ludzi. Wolność jako niezależność jest raczej marzeniem, oderwanym od realności.
b) Mówi się o wolności do czegoś i wolności od czegoś. Poprawia to i ukonkretnia ujęcie wolności jako niezależności. Mówi się więc, że jesteśmy wolni w wyborze pracy, ustroju społecznego, możemy kierować się do tego, co ukazuje ideologia lub warunki życia. Zarazem dopowiada się, że jesteśmy wolni od przymusu pracy, od kwestionowanego przez nas ustroju społecznego, od negowanych przez nas ideologii lub krzywdzących i niesprawiedliwych warunków życia. Podane przykłady pokazują, że tak określoną wolność głoszono w materializmie dialektycznym.
c) Wolność jest istotą człowieka. W określeniu tym zawiera się błąd utożsamienia cechy działań ludzkich z istotą człowieka. Trzeba zauważyć, że nigdy cecha nie może stać się elementem strukturalnym, gdyż na tym elemencie się wspiera i go przejawia.
3. Z tych błędnych koncepcji wolności wynikają trzy także dominujące dziś skutki.
a) Niedokładne określenie tolerancji, przez którą rozumie się akceptowanie wszystkich zgłaszanych przekonań i poglądów. Jest to zgoda zarazem na dobro i zło, na prawdę i fałsz. Wprowadza to nieład w myśleniu i postępowaniu. Nigdy nie można przecież zaakceptować np. błędów ortograficznych lub atakujących ludzi decyzji. Przez tolerancję należy rozumieć akceptowanie osób i zgodę na poglądy i przekonania jedynie prawdziwe i dobre.
b) Relatywizm. Polega on na dopuszczeniu dowolnych rozstrzygnięć i zależy od agnostycyzmu, według którego intelekt ludzki nie jest zdolny do poznania prawdy. Agnostycyzm jest arbitralną tezą filozoficzną, opartą więc raczej na decyzji niż na odpowiedzialnym poznaniu.
c) Woluntaryzm. Jest to przypisanie woli człowieka pozycji jedynej władzy, nie podlegającej nigdy rozumowi. Jest zanegowaniem roli intelektu w działaniach ludzkich. Woluntaryzm dopuszcza przypisanie wolności wyłącznie woli, co czyni tę władzę jedyną podstawą ludzkich decyzji. Wyklucza się tu rozpoznawanie prawdy i dobra, z czego wynika akceptowanie fałszu i zła oraz pomylenie ich z realną prawdą i realnym dobrem.
4. Błędne koncepcje wolności i ich błędne skutki ujawniają u ich podstaw błędną koncepcję człowieka. Są oparte na pomijaniu lub wykluczaniu w człowieku roli jego intelektu. Tymczasem okazuje się, że nasze decyzje są wyznaczone rozpoznaniem bytu, przejawiającego się jako prawda i dobro. Każdy byt w taki sposób się przejawia i dlatego reagujemy na niego nie tylko wolą, lecz także intelektem.
Wskazuje na to nasze sumienie, w którym rozpoznajemy dwa ludzkie działania: sąd intelektu i wyznaczoną tym rozumieniem decyzję woli. Sumienie bowiem jest stałą i utrwaloną zdolnością człowieka, nazywaną habitus, do kierowania się pod wpływem intelektu do dobra i unikania zła, które jest brakiem dobra. Intelekt nie kieruje do nicości, lecz do bytu, a więc nie kieruje do zła, które nie istnieje realnie. Kieruje do dobra. Zło jest tylko poza wpływem intelektu decyzją pominięcia dobra. Są w nas bowiem decyzje nie wspomagane przez intelekt.
Wolność wobec tego nie jest cechą tylko woli, lecz przejawem wspólnego działania intelektu i woli. Takie działanie jest naturą sumienia. Wynika z tego, że wolność jest przejawem sumienia.
Ta wolność, a także wola kierowania sądem intelektu oraz sam intelekt, są poddane prawdzie, gdyż ona jako przejaw istnienia bytu aktywizuje intelekt, który wyzwala rozumną decyzję woli. Prawda wobec tego kształtuje sumienie, a wierność prawdzie, potwierdzona decyzją wyboru dobra, jest ludzką wolnością jako przejawem sumienia, wyrażającego się w wierności prawdzie i dobru. Ta wierność jest sumieniem i jest wolnością jako przejawem sumienia.
Wolność jako najpierw intelektualne rozpoznanie prawdy i dobra jest związana z mądrością, a z kolei jako wyzwolona przez sumienie decyzja skierowania się do dobra jest związana z prawością woli. Kierowanie się przez intelekt do prawdy i przez wolę do dobra czyni wolność wiernością prawdzie i dobru, a przez to, manifestowaniem sumienia jako jego przejawem.
Tak ujęta wolność jest ukazywaniem człowieka jako osoby mądrej i prawej, skierowanej do prawdy i dobra, które przejawiają istnienie bytów. Jest ukazywaniem człowieka jako wiernego realnej rzeczywistości. Ta wierność jest chwałą człowieka.
Trzeba więc zdystansować inne rozumienia wolności i jej błędne skutki. Wtedy człowiek i jego sumienie ujawnią swe powiązania z realnymi bytami oraz poddanie Bogu, który jest stwórcą istnienia jednostkowych bytów.
Uwolnimy się wtedy od dowolnych decyzji i od woluntaryzmu oraz od dowolnych rozeznań bytów. Ta dowolność sytuuje w racjonalizmie, w którym pomija się zależność od bytów, powodujących ich poznanie. Byt przez swą prawdę i dobro uczyni naszą wiedzę i decyzję zgodnością z realnymi bytami, a także ze stwórcą istnienia bytów.
Decyzja jest poddana intelektowi, a intelekt realnym bytom i prawdzie. Cały człowiek staje się wtedy poddany także Bogu przez posłuszeństwo stworzeniom i Bogu. Tylko wtedy wolność pozostaje i jawi się w blasku prawdy i dobra. W sposób zarazem godny człowieka przejawia jego sumienie.
~o~
Za: Mieczysław Gogacz "Wprowadzenie do etyki chronienia osób"
Zdj. wprow.: "As you find yourself looping back to the opposite side of the altar however, you’ll find the star attraction: Zurburán’s painting of St. Thomas Aquinas. No protective glass, no barriers, the painting is so close you could reach out and touch it. It’s so still – and quiet – that even a confirmed non-believer can’t help but grow contemplative looking at the great scholar as seen by the great artist".
Domena: eukarionty, Królestwo: zwierzeta, Typ: strunowce, Podtyp: kregowce, Gromada: ssaki, Rzad: walenie, Podrzad: zebowce, Rodzina: delfinowate, Rodzaj: Delphinus, Gatunek: delfin zwyczajny (na zdjeciu d. butlonosy)