Największy triumf wrogów Polski został osiągnięty nie w samym fakcie pogrążenia nas w totalnym upadku, ale w tym, że sami Polacy siebie o to oskarżają. Pisałem o tym w poprzednim artykule /„dobrodziejstwa” niemieckie/ i oto mam dowody w postaci niektórych komentarzy. Szczególnie odrażające pozwalam sobie przytoczyć, jak na przykład powoływanie się na jakiegoś „znawcę” przemysłu stoczniowego z Krakowa, który posługując się „wskaźnikową ekonomią” rodem z PRL i UE wykazał, że wydajność pracy w stoczniach polskich była główną przyczyną ich upadku. Wyjaśniam, że armatora zamawiającego statek nie interesuje w najmniejszym stopniu wydajność, ale jakość wykonania, termin i cena. Otóż ze względu na nominalnie pięciokrotnie niższy koszt robocizny w Polsce, włączając w to koszt pracy inżynierskiej, w stosunku do niemieckiej taki wskaźnik […]
Największy triumf wrogów Polski został osiągnięty nie w samym fakcie pogrążenia nas w totalnym upadku, ale w tym, że sami Polacy siebie o to oskarżają. Pisałem o tym w poprzednim artykule /„dobrodziejstwa” niemieckie/ i oto mam dowody w postaci niektórych komentarzy.
Szczególnie odrażające pozwalam sobie przytoczyć, jak na przykład powoływanie się na jakiegoś „znawcę” przemysłu stoczniowego z Krakowa, który posługując się „wskaźnikową ekonomią” rodem z PRL i UE wykazał, że wydajność pracy w stoczniach polskich była główną przyczyną ich upadku. Wyjaśniam, że armatora zamawiającego statek nie interesuje w najmniejszym stopniu wydajność, ale jakość wykonania, termin i cena.
Otóż ze względu na nominalnie pięciokrotnie niższy koszt robocizny w Polsce, włączając w to koszt pracy inżynierskiej, w stosunku do niemieckiej taki wskaźnik nie ma najmniejszego znaczenia praktycznego.
Stocznie polskie zostały pokonane warunkami kredytowymi i układami politycznymi decydującymi o ich zarządzaniu. Jeżeli ktoś śledził moje publikacje to mógł przeczytać moje własne doświadczenia na temat współpracy z polskimi stoczniami.
W takich sprawach radziłbym raczej zwracać się do fachowców, a nie „specjalistów” od żonglowania wskaźnikami.
Podobne doświadczenia można odnieść i do innych dziedzin, w których mieliśmy szanse na konkurowanie na europejskim rynku. Przed wojną intensywnie nadrabialiśmy zaległości z czasów zaborów, niestety wojna to przerwała, a za PRL byliśmy zmuszeni do czerpania wzorów sowieckich, co oczywiście cofnęło nas w stosunku do cywilizowanego świata. Mimo to jednak korzystając z koniunktury breżniewowsko gierkowskiej potrafiliśmy stworzyć w niektórych dziedzinach warunki do startu w światowej konkurencji. Jedną z takich dziedzin był właśnie przemysł okrętowy, tylko że padł ofiarą „schładzania gospodarki”, czyli likwidacji polskiego przemysłu.
Obarczanie winą za ten proceder narodu polskiego jest oczywistym nadużyciem, a nawet więcej usługą wobec wrogów Polski.
Nie mieliśmy, jako naród nic wspólnego z „transformacją” zafundowaną spiskiem „różowych z czerwonymi”, czemu daliśmy wyraz bojkotując „wybory” kontraktowe
Następne już były układane przez zwycięski układ, a niedopatrzenia z jego strony w
1991 i 2005 roku były bardzo szybko korygowane.
Podobnie ironiczne uwagi o braku specjalistów zdolnych do wprowadzania innowacji nie obciążają narodu polskiego tylko władze w Polsce, wyraźnie z obcego nadania, które zmuszają do emigracji zarobkowej ludzi bardzo zdolnych i przygotowanych zawodowo właśnie po to żeby służyli rozwojowi niemieckiej, brytyjskiej czy innej gospodarki.
Jesteśmy wyraźnie w sytuacji kraju okupowanego i samooskarżanie może być aktualne tylko w stosunku do jednego zdarzenia, a mianowicie przyjęcia z dobrą wiarą oszukańczego zabiegu dokonanego pod złodziejsko zawłaszczoną firmą „Solidarności”. Ale przecież nawet i w tym przypadku zostało to dokonane wbrew woli narodu, bowiem „wybory” w 1989 roku, które miały legitymizować spisek zostały zbojkotowane przez większość narodu i nie mogą obarczać odpowiedzialnością Polaków za to, co się w ich następstwie stało.
Zwracam się do ludzi dobrej woli, a nie do oczywistych agentów, czy „pożytecznych” naszym wrogom idiotów, żeby przed wydawaniem opinii o naszej sytuacji dobrze przemyśleli zarówno jej przyczyny jak i skutki wydawanych pochopnie ocen.
2 komentarz