W roku 2009 pewien przestępca usiłował uniemożliwić przemocą udział publiczności i Mariusza Cysewskiego, redaktora pisma „Wolny Czyn” KPN Obszaru V, w rozprawie sądu w Piekarach Śląskich. Czyn taki jest w Polsce poważnym przestępstwem (art. 245 kk). Jednak jak zwykle w Polsce, tak i tu okazało się, że przestępca należy do protegowanych przez kierującego miejscową prokuraturą Janusza Sochackiego. Prócz karalnej protekcji w głośnych sprawach, Sochacki znany jest z fałszerstw dokumentów sądowych, fabrykowania dowodów, fałszywych aktów oskarżenia, a w jednym przypadku (w 2010 r.) porwania w celu wymuszenia zeznań. Przestępstwa Sochackiego i protegowanych przezeń przestępców nigdy nie zostały rozliczone. Przestępstwa te nie byłyby możliwe, gdyby Sochacki nie korzystał z usług zbladziowanych z nim sędziów. Wkrótce okazało się, że prowadząca rozprawę sędzia Elżbieta […]
W roku 2009 pewien przestępca usiłował uniemożliwić przemocą udział publiczności i Mariusza Cysewskiego, redaktora pisma „Wolny Czyn” KPN Obszaru V, w rozprawie sądu w Piekarach Śląskich. Czyn taki jest w Polsce poważnym przestępstwem (art. 245 kk). Jednak jak zwykle w Polsce, tak i tu okazało się, że przestępca należy do protegowanych przez kierującego miejscową prokuraturą Janusza Sochackiego. Prócz karalnej protekcji w głośnych sprawach, Sochacki znany jest z fałszerstw dokumentów sądowych, fabrykowania dowodów, fałszywych aktów oskarżenia, a w jednym przypadku (w 2010 r.) porwania w celu wymuszenia zeznań. Przestępstwa Sochackiego i protegowanych przezeń przestępców nigdy nie zostały rozliczone. Przestępstwa te nie byłyby możliwe, gdyby Sochacki nie korzystał z usług zbladziowanych z nim sędziów.
Wkrótce okazało się, że prowadząca rozprawę sędzia Elżbieta Mężyk sfałszowała protokół rozprawy by ukryć przestępstwo protegowanego Sochackiego. Trzeba przyznać że później uchyliła postanowienie prokuratury o karalnej protekcji w tej sprawie; według naszych informacji – po raz pierwszy w historii tego sądu. Lecz postanowienie to następnie unieważniła sędzia Katarzyna Grabałowska, znajoma Sochackiego. W aferze uczestniczyli też sędziowie Sądu Okręgowego w Gliwicach, niezgodnie z prawem uniemożliwiając formalne oskarżenie sprawcy, którego chroni prokuratura. Sprawa obecnie trafiła do Trybunału Konstytucyjnego (!), który zbada kwestię konstytucyjności artykułu 55 kpk. Perspektywy nie są porywające, gdyż kierując się zwykłą dla siebie filozofią Deutschland über alles Trybunał Konstytucyjny w 2012 r. de facto uchylił artykuł 55 kpk.
Opis ten wskazuje, że w Polsce nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej nie tylko wielkich zbrodniarzy, jak Jaruzelski i Kociołek; niemożliwe jest postawienie przed sądem nawet – jak tu – drobnego oszusta, protegowanego przez prokuratora; a w protekcję przestępców angażują się sędziowie trzech instancji i Trybunał Konstytucyjny.
Klient prokuratury nie tylko popełnił przestępstwo z art. 245 kk, ale następnie w swych zeznaniach znieważył i pomówił (art. 212 i art. 216 kk) M. Cysewskiego i osobę z publiczności. Ten sam sąd oszusta znów jednak uniewinnił – tym razem twierdząc, że miał… co innego na myśli i choć kłamał, to nie trzeba rozumieć dosłownie zeznań, które złożył i podpisał.
Zniewaga i pomówienie podlega jednak też odpowiedzialności cywilnej przez zasadę ochrony dóbr osobistych. Pragnąc tedy nagłośnić również „cywilne” wymiary działalności atrap sądów M. Cysewski skierował pozew cywilny przeciwko sprawcy do tzw. Sądu Okręgowego w Gliwicach. Tam sprawę otrzymał – o czym wówczas M. Cysewski nie wiedział – sędzia Andrzej Kieć, w przeszłości kilkakrotnie odsunięty przez sąd nadrzędny od innych spraw M. Cysewskiego przez swą ostentacyjną stronniczość. A. Kieć uznany może być przede wszystkim za przestępcę; na przykład, kilkakrotnie niezgodnie z prawem wykluczył jawność rozpraw. Tym razem „wałek” sądowy był inny. A. Kieć mianowicie najprawdopodobniej uzgodnił z sędziami Sądu Apelacyjnego w Katowicach, że aby uniknąć rozgłosu i nieuchronnego wniosku o odsunięcie siebie od sprawy – zorganizuje rozprawę 12 kwietnia 2012 r., w dniu o którym wiedział, że M. Cysewski będzie na innej rozprawie w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach. 12 kwietnia 2012 r. M. Cysewski w rzeczy samej był w Katowicach (sędziowie: Ewa Jastrzębska, Joanna Kurpierz, Elżbieta Karpeta). Wniosek o przełożenie terminu rozprawy A. Kieć potajemnie odrzucił, o czym M. Cysewskiego powiadomił już po terminie apelacji. W związku z tym wydarzeniem M. Cysewski złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez sędziego A. Kiecia.
Warto podkreślić najważniejszy wniosek z opisanych wydarzeń: w tym wypadku afera nie rozpoczęła się od zbrodni funkcjonariuszy antypolskiego państwa. Jej punktem wyjściowym jest doskonale udokumentowane przestępstwo drobnego oszusta, protegowanego tych funkcjonariuszy. Oszusta tego – jak i wszystkich innych prawdziwych przestępców – nie sposób w Polsce pociągnąć do odpowiedzialności. Bezkarność przestępców obejmuje nie tylko ich przestępstwa, ale i względnie już drobną odpowiedzialność cywilną za naruszenia dóbr osobistych polskich ofiar. Opisani tu sprzedajni sędziowie w ogromnej większości drobnego oszusta nawet nie znają, a swych przestępstw dokonują na polecenie tajnej policji, tej samej której podlegają przestępcy z prokuratury. Trudno bowiem przypuszczać, że działają dla samej satysfakcji czynienia zła.
Opisane tu patologie sądowe znikną dopiero po wprowadzeniu ław przysięgłych, złożonych z 12 obywateli, losowanych do każdej sprawy odrębnie. Tylko ławy przysięgłych będą niezależne od przestępców z prokuratury.
Na filmach: 14 maja 2013 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach – w składzie: Jadwiga Galas (Przewodnicząca), Barbara Kurzeja i Anna Tabak – pozorował rozpoznanie apelacji M. Cysewskiego. Przebieg rozprawy komentarza nie wymaga
Kontakt z redakcją: tel. 511 060 559
https://sites.google.com/site/wolnyczyn/
http://www.youtube.com/user/wolnyczyn
http://wolnyczyn.nowyekran.net/
https://3obieg.pl/author/WolnyCzyn/
W matriksie ""3 RP""... https://sites.google.com/site/wolnyczyn/