Globalnie i Lokalnie
Like

ZSRR ograbił Polskę na 54 miliardy dolarów

18/01/2016
1616 Wyświetlenia
2 Komentarze
8 minut czytania
ZSRR ograbił Polskę na 54 miliardy dolarów

Tysiące sztuk bydła, maszyny z urządzeniami przemysłowymi, setki składów kolejowych pędzących w głąb ZSRR. Taki obrazek był widokiem codziennym w latach 1945-1950. Przeczytajcie jak nas ograbiono.

0



WSZELKIE ZDOBYCZE WOJENNE TO WŁASNOŚĆ ZSRR

10 stycznia 1945 r. Rada Komisarzy Ludowych ZSRR wydała rozporządzenie, na mocy którego prawnie sankcjonowano grabież na niespotykaną skalę majątku stanowiącego tzw. zdobycz wojenną. Na realizację grabieży nie trzeba było długo czekać.

Gregorij Żukow meldował Stalinowi w 1945r. o zdobyciu przez Armię Czerwoną kompletnie wyposażonych fabryk znajdujących się w takich miejscowościach jak: Łódź, Bydgoszcz, Radom, Gliwice i wielu innych miejscowościach, wyzwalanych przez Armię Czerwoną, ale także i Wojsko Polskie.

Stalin wówczas nakazał demontowanie wszelkich urządzeń przemysłowych, znajdujących się w fabrykach i zakładach na terenie wyzwalanej Polski, powołując do tego celu, na wniosek Żukowa, Komitet Specjalny.

Decyzja Stalina skutkowała tym, że żołnierze rosyjscy zachowywali się na terenie Polski jak na podbitym terytorium grabiąc i rabując po drodze wszystko, co tylko stanowiło jakąkolwiek wartość.

Grabiono skutecznie i to prawie do zera majątki ziemskie, dwory, magazyny, sklepy, maszyny rolnicze, artykuły spożywcze, paliwo, paszę, bydło i inne przedmioty ,które udało się ukraść. Opornych Polaków broniących swego mienia po prostu zabijano lub aresztowano i wysyłano setkami na Sybir.

Ponieważ grabieże rozwijały się bardzo szybko na niespotykaną dotąd skalę dlatego też celem ich planowego działania Sowieci powołali tzw. bataliony robocze liczące około 50 osób, które tworzyły np. poganiaczy bydła czy mobilne transporty do wywozu zrabowanego z terenu Polski mienia. Powołano łącznie 500 takich batalionów.

JAK ARMIA CZERWONA WYZWALAŁA POLSKI WĘGIEL

Teren Górnego Śląska wybitnie przypadł do gustu złodziejom i szabrownikom Armii Czerwonej. Tylko pomiędzy 1 kwietniem a 1 czerwcem 1945 r., jak podają źródła, wywieziono w głąb Rosji 975 tys. ton ukradzionego węgla, który wówczas był surowcem na wskroś strategicznym. Po 1 czerwca 1945 r. pod nadzorem radzieckim codziennie wywożono do Rosji węgiel łącznie wywieziono go w ilości 26 tysięcy ton. Polskie rodziny głodne przymierały wówczas z zimna i braku opału.

Szybko i planowo zdemontowano hutę w Gliwicach gdzie wywieziono urządzenia walcowni rur. Demontowano skrupulatnie wyposażenie polskich elektrowni głównie w Miechowicach, Zabrzu, Zdziszowicach, Mikulczycach, Blachowni Śląskiej i Chełmsku Śląskim. W domach polskich oczywiście z tego powodu zabrakło prądu.

Nie oszczędzono wyposażenia zakładów i fabryk w Dąbrowie Górniczej,, Chorzowie, Siemianowicach, Poznaniu, Bydgoszczy, Grudziądzu, Toruniu, Oświęcimiu i wielu innych polskich miastach gdzie tylko weszła Armia Czerwona wyzwolicieli i grabieżców oraz złodziei.

ŁUPIONO POLSKIE MIASTA

W samej tylko Bydgoszczy, jak podaje prasa, wywieziono wyposażenie 30 dużych zakładów przemysłowych oraz 250 jednostek pływających zagarniętych z Kanału Bydgoskiego.

W Toruniu na 46 wagonów kolejowych załadowano wyposażenie młynów w wyniku czego w mieście zabrakło chleba. Ukradziono nawet śmieciarki z miejskich zakładów oczyszczania miasta.

Szczególne znaczenie Sowieci przywiązywali do kradzieży wyposażenia zakładów paliw syntetycznych. Do ZSRR wyjechało z terenu Polski prawie 10 tysięcy wagonów wyładowanych takimi urządzeniami. Z samych tylko Polic z usytuowanych tam zakładów Rosjanie zrabowali ich wyposażenie i załadowali je na 14 tysięcy wagonów wywożąc w głąb Rosji.

NIE OSZCZĘDZONO NAWET POLSKICH KOLEI

Rozbierano i wywożono stacje transformatorowe, parowozownie, wagonownie, brali wszystko co stanowiło jakakolwiek wartość jak np. zakłady naprawcze , warsztaty. Wywieziono 5500 km linii kolejowych dla porównania w Polsce w 2010 r. długość linii kolejowych wynosiła 22 046 km.

ROLNICTWO ZOSTAŁO ZŁUPIONE DOSZCZĘTNIE

Wyzwoliciele spod znaku sierpa i młota szczególnie upodobali sobie jednak polskie rolnictwo, które łupiono bez opamiętania. Tylko do 1 września 1945 r., jak podają źródła, zarekwirowano i wywieziono do Rosji 506 tysięcy sztuk bydła, 114 tysięcy sztuk owiec, 206 tysięcy sztuk koni.

Wywieziono ponad 72 tysięcy ton cukru, 14 tysięcy ton zboża i to tylko z powiatu toruńskiego, 20 tysięcy ton ziemniaków, 100 tysięcy ton słoniny, 25 tysięcy ton mięsa.

Wyzwoliciele kradli ubrania, buty, radia, zegarki, rowery, zestawy stołowe a nawet gwoździe. Tych, którzy bronili swego mienia zabijano lub zsyłano na Sybir.

Czerwonoarmiści kradli także poza planowo np. w październiku 1945 r. pijani żołnierze radzieccy rabowali stragany odbywającego się targu. Gdy chłopi stawiali opór zostali zaatakowani granatami i seriami z broni maszynowej – takie przypadki zdarzały się nagminnie. Polskich żołnierzy tzw. Kościuszkowców, którzy stawali w obronie łupionych chłopów rozstrzeliwano na miejscu lub degradowano i wsadzano do więzienia na wiele lat.

Tylko w 1948 r. z terenów Polski, sowieci wywieźli do Rosji 239 tysięcy wagonów zrabowanych rzeczy.

NA JAKĄ KWOTĘ OKRADLI POLSKĘ SOWIECI?

W 1946 r. była to już kwota 667 milionów dolarów, szkody powstałe z tytułu wandalizmu żołnierzy radzieckich w czasie dokonywania rabunków wyniosły ponad 292,5 miliona dolarów co łącznie w przeliczeniu na dzisiejszą wartość, jak podają dostępne źródła, daje nam niebagatelną kwotę ponad 54 miliardy dolarów nie licząc odsetek.

Nic dziwnego, iż po „takim wyzwoleniu” w Polsce po 1945 r. zagościł głód, a przemysł potrzebował ponad 50 lat by odzyskać to co wyzwoliciele ukradli. Znane były powszechne przypadki umierania głodową śmiercią głównie sierot i małych dzieci, gdyż żywność ukradli Rosjanie.

Paradoksem niech będzie fakt, że właśnie tę zrabowaną z Polski żywność Rosja nam wysyłała jako ich pomoc dla odbudowy naszego kraju. Podobnie było w przypadku maszyn i urządzeń do fabryk i zakładów – oczywistsze za taką pomoc co musieliśmy „wyzwolicielom” słono płacić – ale to już temat na inny artykuł.

Autorstwo: poznaniak
Źródło: WolneMedia.net

BIBLIOGRAFIA

1. Małgorzata Barwicka, „Łupy wojenne”, „Polska Zbrojna”, 27.06.2014.

2. Bogdan Musiał, „Wojna Stalina. 1939-1945, Terror, grabież, demontaże”, Wydawnictwo Zysk, 2012.

3. Krzysztof Błażejewski, „Największy rabunek w dziejach Pomorza i Kujaw”, „Express Bydgoski”, 17.06.2005.

4. Joanna Leszczyńska, „Znienawidzona Armia Czerwona w Łodzi”, „Dziennik Łódzki”, 26.02.2012.

0

Wiadomosci 3obieg.pl

Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl

1314 publikacje
11 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758