Takiej afery w łódzkim więziennictwie jeszcze nie było – czytamy dziś w Dzienniku Łódzkim. W ciążę z oficerem zaszła aresztantka. Dyrektor Zakładu Karnego nr 1 w Łodzi odwołany ze stanowiska po skandalu obyczajowym.
Jarosław Kosmatka, autor opublikowanego w Dzienniku Łódzkim artykułu pt.: „Seksafera w łódzkim więzieniu. Aresztantka zaszła w ciążę z oficerem Służby Więziennej” pisze: „Gdy śledztwo związane z największą aferą finansową ostatnich lat było przenoszone do łódzkiej Prokuratury Okręgowej, nikt nie zakładał, że właśnie w Łodzi tak potoczą się losy antybohaterów afery. Historia kończy się wątkiem miłosnym, a dyrektor więzienia pożegnał się ze stanowiskiem”.
„(…) Tymczasem okazuje się, że Katarzyna jest w drugim trymestrze ciąży. Jak to możliwe?
– Sprawcą tego szczęścia, tudzież nieszczęścia, jest jeden z oficerów Służby Więziennej w ZK nr 1 w Łodzi – mówi nam anonimowo jeden z funkcjonariuszy, pracujących w łódzkim więzieniu.
– Do zbliżenia doszło w pokoju wychowawców, gdzie jeden z oficerów zaprosił panią Kasię – opowiada strażnik. Schadzka odbyła się za zgodą i akceptacją obu stron.
– Nie wpłynęło dotychczas żadne zawiadomienie o możliwości popełnienia w ostatnim czasie przestępstwa gwałtu na terenie któregokolwiek z łódzkich zakładów karnych – informuje Krzysztof Kopania.
Informacje potwierdzają dwaj inni strażnicy, którzy dodają, że wychowawca, który spotykał się z panią Katarzyną, ma żonę i dwoje dzieci.
Więzienie huczy od plotek.
(…) Choć miłość nie wybiera i nigdy nie wiadomo, kogo trafi strzała Amora, ta sytuacja wskazuje na rażące naruszenie regulaminu zakładu karnego i wewnętrznych procedur, obowiązujących strażników i wychowawców. Obcowanie strażnika z osadzonymi nie może mieć miejsca. Z naszych informacji wynika, że oficer zajmujący się panią Katarzyną został przesunięty do innych obowiązków”.
Cały artykuł dostępny na stronie dzienniklodzki.pl
/mp
Źródło: Dziennik Łódzki
Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl