Bez kategorii
Like

Znak nowych czasów … TW „Znak”!

17/03/2012
417 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

Kto tu w końcu rządzi??? Nikt się nie pyta Senatu, Sejmu, rządu, Kościoła, społeczeństwa – wszyscy, w sprawach ważnych dla przyszłości Polski: Zapytamy ministra Boniego!

0


Mam nadzieję, że Pan Andrzej Madej nie pogniewa się za ten tytuł. Wcześniej miał być inny, ale jak zobaczyłem "Znaki nowych czasów" a w nich nawiązanie do cyberprzestrzeni, do świata cyfrowych rozwiązań, to "nie miałem" innego wyjścia … chcąc nawiązać do obecnego ministra administracji i cyfryzacji.

Od kilku miesięcy trwa wielka ofensywa rządu, oczywiście ofensywa głównie propagandowa, towarzysząca próbom wprowadzenia istotnych zmian  – bo przecież nie reform! – w państwie. Każdej towarzyszą kłamstwa i oszustwa ze strony, głównie, urzędujących ministrów, ale przy wsparciu całego zaplecza Partii, oraz reżimowych mediów. Kłamała Kopacz i Arłukowicz, kłamali Boni i Zdrojewski, kłamał Nowak i Mucha … Wszelkie pomysły rządu, zmiany ustawowe: w opiece zdrowotnej, w polityce społecznej, finansowej … uruchamiały natychmiastową burzę wątpliwości i wynikającą z nich falę mnieszych lub większych protestów. Nie zawsze rozmiary tych protestów były adekwatne do skali problemów, ale zawsze pokazywały, których środowisk dotyczyły i kogo najbardziej zabolały. Co prawda, każdy kto choć trochę orientuje się w temacie wie, że czasami reformy muszą boleć, ale tym bardziej nikt rozsądny nie będzie się zgadzał potulnie, na coś co nie jest reformą a jedynie jakimś kolejnym chorym wymysłem nieudaczników, pełniących służebną rolę wobec ściśle określonej grupy interesu. I może właśnie dopiero w tym kontekście staje się jasne, dlaczego wszelkie wątpliwości, wszelkie zapytania i to nie tylko dziennikarzy, ale fachowców oraz środowisk, których planowane zmiany bezpośrednio dotyczą, są kierowane do Michała Boniego. Wszędzie słyszymy: "Zwrócimy się z zapytaniem do ministra Boniego" … I obojętne czy to dotyczy emerytur i wieku emerytalnego, ubezpieczeń, ustawy refundacyjnej, funduszu kościelnego, czy kultury, internetu … 

Wszyscy zapatrzeni w jednym kierunku, w tego jednego jedynego, którego raczył dać nam los, Męża Opatrznościowego od lat w Służbie Bezpieczeństwa Naszego Państwa …

A może to nie ślepy los a my sami tak się "urządziliśmy"? Bo i popatrzmy nawet tylko na ten oficjalny "życiorys", na jego "osiągnięcia" pezentowane przez Kancelarię Premiera:

"Urodził się 10 czerwca 1954 r. w Poznaniu.

Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie przez wiele lat wykładał w Katedrze Kultury Polskiej.

Działacz „Solidarności” od 1980 r., od 1989 r. członek władz krajowych „S”, w 1990 r. przewodniczący Zarządu Regionu „Mazowsze”. W 1991 r. Minister Pracy i Polityki Socjalnej, w latach 1992 – 1993 sekretarz stanu w tym ministerstwie odpowiedzialny m.in. za politykę rynku pracy. Poseł na Sejm I kadencji. Od 1995 r. dyrektor Programu Reform Polityki Społecznej przy Fundacji Batorego. Radny Gminy Centrum miasta stołecznego Warszawy w okresie 1994-1996. W latach 1996 – 1997 dyrektor i członek Zespołu Instytutu Spraw Publicznych. Od 1998 do 2001 r. Szef zespołu doradców Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Do 2007 r. konsultant Enterprise Investors w dziedzinie zarządzania zasobami ludzkimi. Członek Komitetu Naukowego Wsparcia Wspólnoty ds. Oceny NPR i Programów Operacyjnych. Kluczowy ekspert współpracujący przy powstawaniu Narodowego Planu Rozwoju, Krajowego Planu działań na lata 2007-2013. Do 2007 r. doradca PKPP Lewiatan. Współpracownik wielu fundacji polskich i międzynarodowych.

W styczniu 2009 r. powołany na urzędy Ministra – członka Rady Ministrów i Przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów. Wcześniej pełnił urząd Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów; obecnie odpowiada za koordynację prac legislacyjnych.

Jest jednym z autorów programu „Solidarność pokoleń 50+”, który ma pomóc osobom po 50. roku życia w powrocie na rynek pracy. Zasłynął jako negocjator ze związkami zawodowymi w kwestiach edukacji, służby zdrowia, tzw. specustawy stoczniowej czy rozwiązań emerytalnych, pracował m.in. nad ustawą o emeryturach pomostowych.

Od 2008 r. jest także Szefem Zespołu Doradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów. Pod jego kierownictwem Zespół dokonuje analiz i oceny społeczno-ekonomicznej kraju oraz bierze udział w opracowaniu planów strategicznych rządu. Wśród najważniejszych dokumentów autorstwa Zespołu znajdują się: Raport o Kapitale Intelektualnym Polski”, „Powrotnik. Nawigacja dla powracających”, oraz „Raport Polska 2030. Wyzwania rozwojowe”."

www.premier.gov.pl/rzad/sklad_rzadu/michal_boni,50/

Przytoczyłem całość, z jednej strony po to, by "leniuszki’" do otwierania linków, też sobie przeczytały a z drugiej strony po to, byśmy mając przed oczami te wspaniałe osiągnięcia życiowe – dosłownie: wspaniale wygladają … gdy się je czyta – zastanowili się nad pewnym paradoksem. Bo i skoro można wręcz powiedzieć: Tylko pozazdrościć takiego życiorysu i takiej kariery zawodowej … A do tego można, z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że z takimi życiorysami i osiągnięciami, znalazłaby się u nas w kraju dość liczna grupa osób – nie wnikając czy powiązana w jakiś sposób ze sobą czy nie …

A teraz … Przeczytajmy jeszcze raz ten życiorys, mając na uwadze nie kończące się pasmo sukcesów, od początku transformacji ustrojowej … i zadajmy pytanie sobie a przede wszystkim Michałowi Boniemu i innym jemu podobnym przedstawicielom świata polityki, gospodarki i finansów:

Skoro przez kilkadziesiąt lat, w newralgicznych dziedzinach życia decydowaliście o tym jaka będzie Polska – a jaka jest obecnie, z tą zniszczoną infrastrukturą drogową i kolejową, ze zrujnowaną opieką zdrowotną i społeczną, szkolnictwem, to wszyscy doskonale widzimy  – to skąd się wzięły te wasze wspaniałe życiorysy, osiągnięcia, wyróżnienia, odznaczenia …??? Czy naprawdę na nie zasłużyliście? Czy taki ma być znak naszych czasów, że ci którzy "robią pod siebie", mają zagwarantowane przywileje, mimo że niszczą państwo i innych ludzi?

Do tego, to co się wokół dzieje, nie napawa optymizmem. Bo chociażby patrząc na dzisiejsze wydarzenie w Mysłowicach, gdzie rosnące młode pokolenie bolszewików protestowało z powodu odsłonięcia pomnika pamięci ofiar tragedii smoleńskiej, uzasadniając swój sprzeciw tym, że "są ważniejsze sprawy do załatwienia w kraju niż stawianie pomników", nie rozumiejąc kompletnie ani tego co się stało pod Smoleńskiem, ani tego co się dzieje w Polsce! Jeden z organizatorów sam popada w schizofrenię, raz pisząc petycję:

"W związku z niedotrzymaniem obietnic wyborczych z poprzednich wyborów, ciągłym bałaganem w Państwie Polskim, bumelanctwem Premiera i jego Ministrów, dopuszczeniem się pogwałcenia podstawowych praw jakimi są wolność słowa, poprzez wprowadzenie ACTA. My Polacy domagamy się odwołania rządu Premiera Donalda Tuska oraz rozpisania nowych wyborów parlamentarnych"

www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-o-odwolanie-rzadu-donalda-tuska/639

innym razem pozwalając sobie na nutkę refleksji:

"Czy moje pokolenie jest przygotowane do życia w otaczającym je świecie jak dla mnie. NIE ! NIE i jeszcze raz NIE!!!
Osobiście jestem przerażony. Tym że prace jestem w stanie stracić w ciągu dnia bo ktoś będzie miał taki kaprys. Tym że nie jestem w stanie wyprowadzić się od mamy. Tym że nawet jeżeli to ogarnę to pewnie pogubię się gdzieś w trakcie. Tym że jeżeli założę kiedyś rodzinę spędzać z nią będę 2 godziny dziennie albo wcale bo 3 etaty albo i więcej żeby zapewnić jakiś byt."

www.nowemyslowice.pl/pl/blogi/borys-baranowski/noca-mozgi-sie-poca

I mimo tego, że już jest dorosłym człowiekiem, nadal zachowuje się jak zagubione w ciemnościach dziecko a do tego po omacku usiłuje gryźć nie tych, którzy są sprawcami jego frustracji, nie widząc żadnego związku między tym co się już wydarzyło i co się dzieje nadal a kompletnym brakiem odpowiedzialności za swoje czyny, niektórych osób trwale związnych z naszą sceną polityczną i to od wielu lat.

"Mysłowice powoli stają się stolica polskiego absurdu, dlatego wraz z grupą mieszkańców postanowiliśmy powiedzieć temu DOŚĆ i zbuntować się przeciwko niedorzecznym pomysłom radnych naszego miasta oraz prezydenta. Dodatkowo czarę goryczy przelała informacja, że na tablicy upamiętniającej tragedię smoleńską będzie podpis – "mieszkańcy Mysłowic".
Żyjemy w tym mieście i w żaden sposób nie identyfikujemy się z tak bzdurnymi pomysłami. W chwili, kiedy w na drodze leży dobrej klasy ser szwajcarski, likwidowane są placówki oświatowe, kultura leży na bruku, a mieszkańcy mają mnóstwo innych problemów, zostaje nam zafundowana miejscówka pod kolejny "ołtarz", jakby nie było ISTOTNIEJSZYCH spraw."

www.m-ce24.pl/ludzie-listy-pisza-198/items/bunt-w-myslowicach.html

Trzeba do tych młodych jakoś dotrzeć, bo inaczej wyrosną kolejne pokolenia gorzelików i innych wojtusiów mazowieckich – a to byłby bardzo zły ZNAK!

Link do zdjęcia wprowadzającego:

tinyurl.com/76uv59q

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758