Zmiany personalne w PSL
Sprawa zapewne nie jest warta takiego szumu, jaki wokół niej powstał, ale w sytuacji rozpaczliwego oczekiwania na upadek rządzącego układu szuka się takich możliwości nawet w najbłahszych zdarzeniach.
PSL współczesny stanowi ciągle kontynuację komunistycznej przybudówki zwanej „ZSL” a powstałej na gruzach rozgromionego PSL /Mikołajczykowskiego/, jako kontynuacja agentury zwanej „SL” utworzonej jeszcze w czasach lubelskich PKWN.
Przejęcie nazwy „PSL” odbyło się według zdania kierownictwa tej partii w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku z naruszeniem obowiązującego prawa, a szczególnie statutu partii.
Dzięki zdolnościom „obrotowym” kierownictwa powstałego w ten sposób nowego PSL partia ta uczestniczy w znakomitej większości rządów po 1989 roku wykazując duże zdolności przystosowawcze.
Z racji swego statutu i przez zawłaszczenie tradycji politycznej, której faktycznie jest zaprzeczeniem, ma ta partia strzec interesów polskiego rolnictwa i polskiej wsi.
Jak tego dokonuje mogliśmy się przekonać w trakcie negocjacji przystąpienia Polski do UE. Wówczas to przedstawiciele PSL zgodzili się na dyskryminacyjne limity produkcyjne i poziom dotacji dla polskiego rolnictwa.
Te decyzje obowiązują po dzień dzisiejszy, a szczególnie jaskrawym przykładem może służyć limit produkcji mleka ustalony na poziomie Holandii, kraju terytorialnie dziesięciokrotnie mniejszego od Polski. PSL mimo kolejnego uczestnictwa w rządach nie zrobił niczego ażeby ten dyskryminujący stan zmienić.
Pisałem o tym wielokrotnie, że nasze wejście do UE związane jest z redukcją, a nawet likwidacją niektórych dziedzin gospodarki, odtworzenie ich nawet gdyby zostały stworzone sprzyjające warunki nie będzie łatwe, natomiast odbudowa zredukowanej produkcji rolnej może nastąpić w stosunkowo szybkim czasie i bez większych nakładów inwestycyjnych. Dotyczy to szczególnie zwiększenia polskiego eksportu produktów rolnych i przemysłu spożywczego.
Kłopoty polskiego rolnictwa zaczynają się w sferze produkcji środków produkcji rolnej. Zaniechaliśmy praktycznie produkcji ciągników, co wobec stanu posiadania około 1,5 mln. traktorów wymagałoby dla samej wymiany i modernizacji taboru produkcji przynajmniej 80 tys. sztuk rocznie. Również ceny środków produkcji w relacji do cen produktów rolnych są wyraźnie dyskryminujące, a przecież relacja cen jest dla rolnika czynnikiem decydującym o podjęciu produkcji.
Uruchomienie na skalę wielkości polskiego rolnictwa produkcji maszyn, narzędzi i innych środków niezbędnych dla nowoczesnej produkcji rolnej i rozwinięcia przetwórstwa produktów rolnictwa, a także produkcji maszyn budowlanych stworzy warunki dla lepszego wykorzystania naszego potencjału przemysłowego, a szczególnie zwiększenia zatrudnienia.
Żadnego z tych problemów PSL z dotychczasowym kierownictwem nawet nie tknęło mimo posiadania w swej gestii nie tylko kierownictwa gospodarki rolnej, ale i przecież całej gospodarki polskiej.
Czy nowe kierownictwo PSL podejmie się tej roli?
Jak na razie nie widać zapowiedzi w tym kierunku, odwrotnie namawianie dotychczasowego lidera, całkowicie podporządkowanego dyrektywom PO i unijnym, na pozostanie na stanowiskach rządowych, a także wybór przewodniczącego rady naczelnej stronnictwa, wskazują na tendencje ugodowe.
Może to spowodować utrzymanie się nomenklatury PSL przy żłobie przez jakiś czas, ale w konsekwencji do upadku stronnictwa, chyba że nastąpią w nim rzeczywiście radykalne zmiany, ale to z pewnością nie przy PO