Zmarł pod szpitalem w Sosnowcu, zwłoki znaleźli po 14 miesiącach!

Do makabrycznego znaleziska doszło na terenie szpitala w Sosnowcu. W krzakach jałowca, 35 metrów od głównego wejścia znaleziono ciało mężczyzny. Przeleżało tam 14 miesięcy – podaje fakt.pl.

Zaginiony ponad rok temu mężczyzna, którego ciało znalezione w krzakach pod szpitalem w Sosnowcu, to Mirosław Nogacz. Mężczyzna chcąc popełnić samobójstwo zażył dużą dawkę amfetaminy. Rodzina wezwała pogotowie, które odwiozło go do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu. Całą sprawę opisał Dziennik Zachodni.

Gdy siostra pacjenta dotarła do szpitala, mężczyzny już tam nie było. Dowiedzxiała się, że wyszedł po piętnastu minutach. Rzecznik szpitala tłumaczy, że szpital nie wiedział, że pacjent jest po próbie samobójczej, więc nikt go nie próbował zatrzymać.

Rodzina różnymi sposobami poszukiwała zaginionego, lecz dopiero 9 października policjanci poinformowali, że ciało Mirosława Nogacza znaleziono w krzakach pod szpitalem. 

Więcej:

http://www.fakt.pl/Zmarl-pod-szpitalem-znalezli-go-po-roku,artykuly,185012,1.html