Zły, gorszy, najgorszy, Tusk
27/03/2011
336 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Ma rację Gilowska mówiąc, że rządy Tuska to czas zmarnowany dla Polski. Ale przyjaciele byłego współarchitekta IV RP zrobią wszystko, by swój prywatny sukces sprzedać jako sukces Polski. Tymczasem nigdy dotąd tak niewielu zaszkodziło aż tak wielu.
Tusk wie, że nachodzą dla niego ciężkie czasy. Naród wystawi mu rachunekza lata szkodliwych rządów, za fałszywe obietnice, za stan, w jakim zostawia społeczeństwu kraj. To zmusza Platformę do mobilizacji wszystkich sił pod hasłem: co tam Polska, chodzi tylko o to, by
PiS
przegrał. Przegrana PiS-u gwarantuje Platformie i jej okrągłostołowym przyjaciołom życie w spokoju. Tusk jest politycznym iluzjonistą. Jak nikt dotąd opowiada wierutne bajki o cudzie gospodarczym. Tymczasem przez 3 latach rządów Platformy dług publiczny wzrósł o 60 procent. To
rekord
w dziejach Polski po 1989 roku. Cud gospodarczy Tuska, chwalonego przez Unię, to szalbierstwo, za które płacić będą nasze wnuki i prawnuki. Cieszę się że Gilowska zwróciła uwagę na wypowiedź prezesa Tuska, która była tematem jednego z mych ostatnich komentarzy.
Donald
Tusk stwierdził – cytat: „spekulacja na cukrze polega między innymi na tym, że niektórzy wmawiają Polakom, że cukier będzie coraz droższy i będzie go coraz mniej, w związku z tym ludzie kupują coraz więcej cukru i ci, którzy cukrem handlują, się cieszą”. Prof. Zyta Gilowska mówi:
to bzdura
i – co mnie cieszy – dokładnie jak ja wskazuje na bolszewicki podtekst wypowiedzi Wielkiego Ekonomisty. „Pamiętam sławetną IRHChę – trójki robotniczo-chłopskie – która pilnowała poziomu cen”, mówi w www.onet.pl . „Wtedy nie działało i teraz nie zadziała. Donald Tusk
świetnie
wie, że to propaganda”. A już niemal zabawne, jak grupa oldboyów Platformyna forach społecznościowych przekonuje, że w Polsce jest tanio. To niemal jak za Gomułki; statystycznie ceny spadły, bo staniały parowozy. A o podwyżce VAT, kreatorze cen, jakoś zapomniano.
Post scriptum: to ciekawe, czy Polacy dadzą się nabrać Tuskowi po raz drugi. Zwycięstwo Tuska oznaczać będzie kolejne lata bezpowrotnie stracone. Ci, którzy publicznie nawołują do poparcia Platformy, mają na uwadze tylko własny, prywatny interes. To współczesna Targowica. Interes Polski i Polaków to nie ich sprawa. Tak w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej.
Czy Polacy to stado baranów, czy tylko rząd p. Tuska jest tego zdania?