Ziobro wydaje się lepszym kandydatem

Dwie kadencje rządów Platformy Obywatelskiej, po wielu aferach, po reformach niezapowiadanych w kampanii wyborczej ani expose, przy dużym społecznym niezadowoleniu, trzecie zwycięstwo z rzędu tej partii jest mało prawdopodobne.

Taki bieg wydarzeń, to wielka szansa dla prawicy. Kto powinien reprezentować prawicowy elektorat w najbliższych wyborach prezydenckich ?

Poważnych kandydatów jest dwóch: Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro. W ostatnim sondażuTNS Polska, prezesa PIS popiera 14%, prezesa Solidarnej Polski 11%. JednakTNS Polska publikuje dokładniejszy sondaż, podający poparcie dla wyżej wymienionych dwóch kandydatów wśród wyborców prawicy oraz centroprawicy. W tym przypadku Ziobro przeważa nad Kaczyńskim. Poparcie dla pierwszego od elektoratu prawicowego wynosi 36%, od centroprawicowego 33%. Kaczyński otrzymuje odpowiednio 33% i 23%. Wydaje się, że Zbigniew Ziobro byłby lepszym kandydatem prawicy na stanowisko prezydenta RP, z większą szansą na zwycięstwo w drugiej turze z kandydatem Platformy Obywatelskiej, kimkolwiek by on nie był.
 

Dzięki ogromnej pracy i aktywności w terenie, Solidarna Polska staje się coraz bardziej rozpoznawalną marką na polskiej scenie politycznej. Świadczyć może o tym między innymi sondażHomo Homini, w którym najmłodsza partia w parlamencie uzyskuje 6% poparcia. Poparcie to automatycznie przekłada się na poparcie dla samego Zbigniewa Ziobro. Elektorat prawicowy coraz mniej wierzy w realną szansę przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w sposób, który zagwarantuje tej partii samodzielne rządzenie. Dlatego swojego głosy przeżucają na Solidarną Polskę, a w wyborach prezydenckich na Ziobro. Zwłaszcza, że wielu publicystów zgodnie podkreśla o jednym z ważniejszych atutów Solidarnej Polski – młodość.
 

Monopol w żadnej strefie życia publicznego nie oznacza nic dobrego. A już w zupełności, kiedy mówimy o polityce. Czas ucieka, a rozsądnym pomysłem proponowanym przez SP, jest zorganizowanie prawyborów przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku, w których przegrany honorowo ustąpiłby lepszemu. Jednak czy taka sytuacja ma szansę zaistnieć w rzeczywistości … ?